Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Osrodek Diagnostyki i Leczenia Nieplodnosci Re: [OT] Re: Osrodek Diagnostyki i Leczenia Nieplodnosci

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: [OT] Re: Osrodek Diagnostyki i Leczenia Nieplodnosci

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.astercity.net!news.aster.pl!not
-for-mail
From: "UlaD" <u...@a...net>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: [OT] Re: Osrodek Diagnostyki i Leczenia Nieplodnosci
Date: Tue, 21 Dec 2004 20:42:31 +0100
Organization: Aster City Cable
Lines: 104
Message-ID: <cq9ua7$2u7b$1@mamut1.aster.pl>
References: <cprppe$80c$1@node1.news.atman.pl> <cpu5gi$4ne$1@inews.gazeta.pl>
<cpui1u$nb3$1@news.onet.pl> <4...@n...o2.pl>
<cputem$enq$1@news.onet.pl> <4...@n...o2.pl>
<cpuu8n$6gk$1@news.onet.pl> <cq3p7m$18r$1@inews.gazeta.pl>
<cq3qi5$d0f$1@news.onet.pl> <cq3sas$dgb$1@inews.gazeta.pl>
<cq3uvm$f87$1@news.onet.pl> <cq46sb$qqo$1@inews.gazeta.pl>
<cq48qd$enr$1@news.onet.pl> <cq4mlf$as9$1@inews.gazeta.pl>
<cq50lv$njf$1@news.onet.pl> <cq6189$3sd$1@inews.gazeta.pl>
<cq6jgl$41u$1@news.onet.pl> <cq6lq4$9o0$1@inews.gazeta.pl>
<cq6p7m$6fg$1@news.onet.pl> <cq7bj7$lsq$1@atlantis.news.tpi.pl>
<cq7bvc$o3f$1@atlantis.news.tpi.pl> <cq8svh$7q1$1@inews.gazeta.pl>
<cq9agi$n01$1@nemesis.news.tpi.pl> <cq9c9u$pcj$1@news.mm.pl>
<cq9eqo$hup$1@atlantis.news.tpi.pl> <cq9m0i$j32$1@news.onet.pl>
<cq9q23$j7b$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 10.70.13.235
X-Trace: mamut1.aster.pl 1103658119 96491 10.70.13.235 (21 Dec 2004 19:41:59 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 21 Dec 2004 19:41:59 +0000 (UTC)
X-Tech-Contact: u...@a...pl
X-Server-Info: http://www.aster.pl/news/
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:68572
Ukryj nagłówki


Użytkownik "Karolina "duszołap" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl> napisał
w wiadomości news:cq9q23$j7b$1@atlantis.news.tpi.pl...
> siulo wrote:
>

>
> - prawidłowo rozwinięte siedmioletnie dziecko potrafi zawiązać sobie buty;
>

A co to ma do tematu?
Moje juz ponad 8 letnie dziecko, jak mialo 7 to: wiazalo sobie buty, ale 10
min, a nie 1 jak ja. Teraz wiaze 3-4min. Oczywiscie mimo tego, ze stanie nad
nim czasem powodowalo coraz wieksze rozdraznienie, to tych butow nie
wiazalam, ale np. jesli z jakiegos powodu mi sie bardzo spieszylo, to nie
wykluczalam takiego rozwiazania. Potrafil umyc blat, ale np. nie zwrocilby
uwagi na to,ze bok blatu jest w smugach. Potrafi ukroic sobie chleb, ale nie
na 0,5 cm, tylko pajde 2 cm. Sobie moze tak kroic, ale jesli robie ladne
kanapeczki dla gosci, to pokroje sama.

Mam wrazenie, ze Ty piszesz o jednym, a oponeci o drugim - punktujesz co
powinno umiec 7 letnie dziecko i masz racje, a inni pisza calosciowo, o
dzieciach równiez mlodszych. Czesto ten siedmiolatek ma rodzenstwo np. 2-3
letnie i to ,ze on potrafi przetrzec blat, nie zmienia faktu, że mlodszy na
tenze blat w kuchni (bo rodzice chca, zeby jadl samodzielnie), wywali pól
serka, rozsmaruje na pol metra, pomaca brudna raczka rowniez swoje wlosy,
krzeslo i jeszcze podloge. I z jakiej racji ten starszy mialby sprzatac po
mlodszym? A chyba zgodzisz sie, ze dwulatek to jednak sam po sobie nie
posprzata?

>
> Ja nie mówię o temacie w całej okazałości. Zapytałam TŻ czy w wieku
> siedmiu lat potrafił umyć stół. Potrafił. A sznurówki zawiązać? Ano też
> potrafił. A jego młodszy brat? Też potrafił. A jego młodsza siostra? Też
> potrafiła. W połowie tych pytań TŻ popatrzył na mnie jak na durnia i
> zapytał, czy jest coś szczególnego w umiejętności wiązania sznurówek u
> siedmiolatków, o czym on nie wie (a powinien, z uwagi na wyuczony i
> wykonywany zawód).
>
Cóz, siedmiolatek chodzi juz do szkoly, wiec powinien byc samoobslugowy, a
do tego te dwadziescia kilka lat temu nie bylo tak popularnych butów na
rzepy, ja tez nie rozumiem, dlaczego uwazasz wiazanie butów za taki wyczyn?




>
> No i? Co to ma wspólnego z "obniżonymi standardami"? Nie prościej jest
> powiedzieć, że po urodzeniu dziecka komuśtam się nie chciało domu
> doprowadzać do blasku, bo nie miał na to czasu albo zwyczajnie mu się
> nie chciało, zamiast udowadniać, że blask w domu, w którym jest dziecko
> jest ABSOCHOLERALUTNIE niemożliwy?
>
Mozliwy, ale po co? Tez znam osoby, które zawsze maja czysto w domu, bez
wzgledu na okolicznosci - ale np. stac je na pomoc sprzatajaca, albo nie
pracuja, nie siedza w internecie i faktycznie maja duzo czasu, nie potrafia
funkcjonowac w balaganie i MUSZA miec porzadek, niewazne jakim sposobem itp.
itd.
Ja sie zaliczam do tych, którym sie nie chce, przyznaje sie.



>
> Nie rozumiesz. To była taka figura retoryczna. Dla Ciebie mogę
> powiedzieć prościej -- u mnie w domu zawsze było czysto i pozamiatane
> również pod dywanem, co każdy, kto chciał, to miał okazję sprawdzić.
> Teraz jasne?
>

No i swietnie.
Tylko, ze naprawde czasem (czasowo) warunki usprawiedliwiaja ten "obnizony
standard". Np. u mnie jeszcze do niedawna - kwestia odkurzania. Najmlodszy
panicznie boi sie odkurzacza. Jesli chce odkurzyc kiedy nie spi, to zaczyna
histerycznie plakac i wspina mi sie na rece - poodkurzaj jedna reka z
wrzeszczacym 12 kg tobolkiem w drugiej. Jesli spi, to oczywiscie sie nie da
odkurzac. Dla ulatwienia dodam, ze maz wychodzi rano, wraca po 20-stej -
troche późno na operacje z odkurzaniem. Byly okresy, ze nosilam Grzesia, a
wczesniej Łukasza wlasciwie caly czas, scieranie kurzów tez w takiej
sytuacji jest bardzo wygodne.
Mycie podlogi - mam dwóch chetnych do machania mopem, swietnie, trzeba
przelozyc ta czynnosc na późne godziny nocne, kiedy reszta spolecznosci
napiera sil na kolejny dzień.
O tym nieszczesnym rozwlekaniu zabawek po calym mieszkaniu nawet nie warto
chyba wspominac, no bo coz za problem :-/
Czynnosci, ktore trzeba wykonac przy dzieciach tez nie robia sie same w
zerowym czasie, mi samo poodbieranie dzieci, przyprowadzenie do domu zajmuje
codziennie 1,5 godziny min. Do tego codzienne przygotowywanei posilków,
kapiele, pranie, sprawdzanie lekcji, poczytanie ksiazeczki, czynnosci
dodatkowe (np. wczoraj przypomnialo im sie, ze maja kredki do buzi, wiec im
malowalam na tychze rózne rzeczy, a potem musialam pomóc to zmyc), itd.
Pewnie gdybym przeznaczyla sumiennie jeszcze godzine, póltorej na
sprzatanie, to bylo by w miare czysto na codzień, ale mi sie zwyczajnei nie
chce, zwlaszcza, że nikogo z moich najblizszych tak naprawde nie obchodzi,
czy jest troche czysciej, czy troche brudniej, a mi sie nie chce codziennie
pchac tego kamienia pod gore, zeby nastepnego dnia robic to od poczatku.
Akurat mam mozliwosc realizowac swoje ambicje troche gdzies indziej i nawet
mi za to placa, wiec w sumie jestem usatysfakcjonowana. A za kilka lat
dzieciaczki troche podrosna i nie beda juz az tak balaganily i brudzil samym
swoim istnieniem.

Pozdrawiam - Ula



 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
21.12 Nixe
21.12 Nixe
21.12 Neokaszycha
21.12 siulo
21.12 Eulalka
21.12 Old Rena
21.12 Jolanta Pers
22.12 Jolanta Pers
22.12 Jolanta Pers
22.12 Jolanta Pers
22.12 Jolanta Pers
22.12 Jolanta Pers
22.12 Jolanta Pers
22.12 puchaty
22.12 Neokaszycha
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a