Data: 2003-03-27 18:44:49
Temat: Re: OT Re: kobieca kobieta, stereotypy i feminizm
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, ponieważ boniedydy <b...@z...pl>
popełnił(a) co następuje:
| > Wydaje mi się, że dorabiając do dowcipów o blondynkach teorię dotyczącą
| > szykanowania blondynek czy też rozładowywania męskich frustracji trochę
| > przesadzasz.
| Nie sadzę. Nie można humoru, czy też w tej syutacji raczej pseudohumoru,
| oddzielić od jego treści - a ta treść o czymś świadczy.
ROTFLMAO :] Czyli opowiadanie świadczy o opowiadającym? :)
No ciekawe - odkrycie przełomowe, na miarę Freuda i spektalularne w
(zdawałoby się, nieistniejącej) dziedzinie psychoanalizy.
No to wytłumacz mi, co ze mną jest nie tak, gdy opowiadam kawał o zajączku,
który posuwa lisiczkę albo który w rączkach trzyma swoją kupę, bo lew
zabronił w lesie srać? :)
Jak opowiadam o zajączku, który chciał się zabawić, dostał w burdelu piłkę,
wziął ją do pokoju i po 15 minutach obracania jej w rękach mówi wkurzony:
"No pierdnij chociaż dla orientacji!", to wg Ciebie:
- jestem zoofilem, który zawsze bał się posuwać zwierzątka (to ta
frustracja, którą przytaczasz namiętnie :]),
- jestem zboczeńcem, który posuwa piłki,
- jestem zboczeńcem, który płaci za sex,
- jestem z tego na dodatek dumny?
:]
Już trzymając się tych zwierzątek - żeby nie było, że się inni obrażą :]
Uchachany :D
--
Z nie-poważaniem,
Z. Boczek
|