Data: 2010-02-01 12:18:47
Temat: Re: [OT] Siła Endera
Od: "Vilar" <v...@u...to.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <m...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hk6gfn$75l$1@news.onet.pl...
> Ender pisze:
>
>> Najpierw używasz jako argumentu jakiś braków w moich informacjach
>> stanowiących podstawę mojego założenia, a zapytana o te braki kręcisz i
>> zasłaniasz się jakimś wstydem lub skrępowaniem.
>
> Pisałam, że zdarzają mi się pokusy i to chyba powinno ci wystarczyć. Nie
> mam w zwyczaju szczegółowego opisywania swojego życia. No ale niech ci
> będzie.
> Pewnego razu pokusa zdarzyła mi się bardzo silna, kiedy zdawało mi się, że
> oto nagle otrzymuję/mogę dostać od kogoś coś, czego mi na co dzień trochę
> brakuje. I naprawdę stąpałam wtedy po cienkim lodzie. Tylko zaczęłam sobie
> wyobrażać, co będzie dalej, jaki wpływ na moje życie może mieć ten krok i
> doszłam do wniosku, że nie wniesie w gruncie rzeczy nic pozytywnego - nie
> sprawi, że zacznę nagle w moim związku dostawać coś, czego mi brakuje, bo
> o to tak naprawdę muszę zadbać sama. W przeciwnym razie będę skazana na
> zdradę w każdym momencie, kiedy dopadnie mnie jakaś frustracja.
>
> Czy tyle ci wystarczy, czy jeszcze bardziej mam się obnażyć?
>
> Ewa
>
Ewo, czy ty jesteś odpowiedzialna w jakiś sposób za tego Pana?
Moim zdaniem, niech sam wypróbuje swoje teorie, sam dostanie po głowie, sam
wyciągnie (albo i nie) wnioski. Jego życie i jego konsekwencje.
Bo nie bardzo rozumiem, czemu ponosisz dosyć wysokie koszty rozmowy z nim
(np. ujawnianie swoich prywatnych spraw, skoro ewidentnie Ci to nie leży).
Czegoś tu nie rozumiem.
MK
|