Data: 2005-07-13 12:18:22
Temat: Re: [OT: baby jak nie narzekaja to nie sa babami]
Od: Lia <L...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2005-07-13 14:11:44 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Hania* skreślił te oto słowa:
> to wyobraz sobie, ze pewnego ranka wstajesz i w lustrze widzisz swa pyzowata
> (;-)) twarz okolona smetnie zwisajacymi, plaskato przylizanymi cienkimi jak
> jedwab wlosinkami.
A pyzata buźka i burza loków... tez nic fajnego ;]
Ale już nie narzekam, z wiekiem rysy sie wyostrzyły, a fryzjerka ostatnio
stanęła na wysokości zadania, i tak wycieniowała włosy, że się układają w
łagodne fale, a nie w spiralki :)
> Nawet przy armii kosmetykow (fakt - pomagaja-o dzieki Ci
> Boze, zes wymyslil przemysl kosmetyczny) ale w wuilgotna pogode, albo przy
> braku warunkow (np oboz, jeziorko) wygladasz jak szczurzy ogon w depresjii
> jego wlasciciela...
> ..ale co tam, sa pianki ((mnoooostwo pianki), lakiery (mnooostwo idzie) i
> suszarki (muuusi byc dobra) i pol godziny rano i...takie zmartwienia miejmy
> do konca zycia - cioeszmy sie, ze jestesmy zdrowe :)
Fajnie odbija od nasady włosy Matrix Amplify (jakby cóś)... a z natura
trzeba się pogodzić, choć od czasu do czasu nie sposób nie poużywac sobie
na niej :)
--
Lia
|