Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news
.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Kruszyzna <k...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: [OT] o podrobkach na Allegro- njuz ;) z Onetu
Date: Tue, 13 Jul 2004 15:43:06 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 34
Message-ID: <cd0ou6$1ie$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <ccu7vl$870$1@atlantis.news.tpi.pl> <ccu8h1$825$1@nemesis.news.tpi.pl>
<ccu95q$of1$1@inews.gazeta.pl> <ccuc82$291$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ccuej8$gpg$1@inews.gazeta.pl> <cd0e13$pum$1@nemesis.news.tpi.pl>
<g...@4...com>
<cd0med$1qq$1@atlantis.news.tpi.pl>
<g...@4...com>
NNTP-Posting-Host: bu218.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1089726214 1614 80.53.204.218 (13 Jul 2004 13:43:34
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 13 Jul 2004 13:43:34 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl-PL; rv:1.6) Gecko/20040113
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <g...@4...com>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:89077
Ukryj nagłówki
Dnia 2004-07-13 15:27,Użytkownik Anna M. Gidyńska ziewnął szeroko i rzekł:
> a co do wątku - o bosz. panna sprzedaje same najczęściej podrabiane
> zapachy, w cenach prawie takich jak podróby na Allegro, wciska
> bajeczki i panny się na to łapią. mnie by się wydawało dziwne, że ktoś
> tę parę ciągle obdarowuje flakonami perfum, które u nich powodują
> dreszcz obrzydzenia.
>
Wiesz, mi się w ogóle wydało dziwne jej tłumaczenie, że podróbę ma z
Sephory, potem gdzieś tam podobno mówiła, że z Douglasa.
Nie wiem, ja nie wykluczam niczego, odkąd zdarzyło mi się kupić w
Geancie tusz do Lexmarka, kolorowy za 199 zł, który obsługa
własnoręcznie mi wyjęła z zamykanej na kluczyk szafki, po czym tę szafkę
zamknęła. I jeszcze trzeba było tę obsługę zawołać, bo samemu nie można
było się do szafki dostać. W domu się okazało, że tusz jest zupełnie
zużyty, folia jest rozdarta, a te elektroniczne bajerki na kartridżu są
delikatnie mówiąc zniszczone. Pojechałam natychmiast z reklamacją (a
miałam blisko, 10 min. autobusem) i w obsłudze klienta pan usiłował mi
wmówić, że to ja w ciągu pół godziny wydrukowałam 700 stron w kolorze i
zużyłam wszystko. Pieniądze mi zwrócili, ale trzeba ich było prasą
postraszyć.
Ja z natury w ogóle bojowa nie jestem, ale sama siebie nie poznawałam :)
To tak OT, a wracając do Wizażu, był wcześniej też jakiś wątek z inną
panną, która tłumaczyła się, że pierwszy raz sprowadzała dany "perfum" i
nie wiedziała, że to podróbka. Też było spore zamieszanie, bo ze dwie
osoby się tak nacięły.
Krusz.
--
Kruszyna
"Primum non stresere..."
|