Data: 2004-05-11 22:42:02
Temat: Re: [OT] oszuści na Allegro; było: kto chce shiseido?
Od: "Jezabel" <j...@p...e-wro.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Anna M. Gidyńska" <a...@d...pl> napisała:
> prawdę powiedziawszy, już dobre pół roku temu usilnie starałam się coś
> z tym zrobić. komponowałam listy do opiekunki grupy w Allegro,
> wypytywałam sprzedawców, klikałam legala... i chała. jeden sprzedawca
> przysłał mi niemiłego maila, opiekunka grupy pogratulowała mi wiedzy i
> zawziętości, usunęła dwie aukcje i tyle. według niej, jedyna metoda
> weryfikacji oryginalności towaru to przejechanie się do sprzedawcy z
> rzeczoznawcą. fakt nieistnienia towaru na stronie firmowej albo ceny
> będącej 1/100 ceny realnej (vide torebki LV) nie jest dla Allegro
> wystarczającą przesłanką.
>
> tak więc, jedyne, co można robić, to samej być ostrożną. nie mam
> samarytańskich zapędów i jestem zdania, że osoba kupująca potrójny
> podkład Lancome za 40 zł czy tusz o wdzięcznej nazwie 4x1 za 25 sama
> jest sobie winna. poza tym, gdybym chciała codziennie zwiedzać aukcje
> z podróbkami i wysyłać maile do wszystkich licytujących tam osób,
> mołabym nie mieć już czasu na nic innego. i jeszcze poza tym -
> ostatnio jakaś jejmośc na forum Uroda GW napisała, że za tę cenę to
> pewnie nie jest oryginał, ale co z tego, jeśli jest świetny. takie
> podejście wyklucza próby otwierania oczu, prawda?
Zatem już pozamiatane - aż taka samarytanka ze mnie nie jest, żebym się z
rzeczowznawcami po handlarzach ciągała ;o)
Ale tak czy siak, szkoda mi tych niedoinformowanych osiołków, które "4w1" i
różowe pudernice "Diora" nabywają, zamiast kupić sobie coś L'Oreala czy
Bourjois. "Widziały gały, co brały" - a ja sobie poweryfikuję czasem po
dwóch głebszych ;oD
--
Zdrowia,
Jezabel
|