Data: 2003-02-26 07:04:57
Temat: Re: OT - sorry ale to wazne!!!
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@l...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W środę, 26 lutego 2003 07:22:33 Scalamanca napisał/a
>
> Sławek pisze w news:3E5BF244.4040809@rzeszow.mm.pl
>
>>>>>> 0-604-947-367
>
>> Tak dostaje 10 gr za kazda minute polaczena z poza sieci
>
> Ten akurat numer podobno nie istnieje, a mądrzy ludzi mówią, że
> to rodzaj wirusa mający na celu zwiększyć ruch w sieci. :/
Oczywiscie, ze tak.
Jest to rowniez metoda zbierania adresow przez spamerow - wiedza dzieki
temu ktore adresy sa dzialajacymi, poprawnymi adresami, gdyz bardzo wielu
internautow uzywajacych outlooka nie pofatyguje sie aby usunac adresy osob,
do ktorych ten mail zostal wyslany z tresci listu.
Krazenie takich informacji po sieci jest dowodem na niezwykle daleko
posunieta bezmyslnosc uzytkownikow internetu. Swego czasu najwiecej bylo
informacji o "strasznych wirusach" - ostatnio jakos znikly, za to pojawilo
sie to, co powyzej. Po drodze mielismy serie maili o rozdawanych za darmo
telefonach Nokia.
Z krwia, to jest tak, ze jesli cos jest potrzebne NATYCHMIAST, to na
przyklad warto byloby zaznaczyc DATE maila, nawet z godzina. Ale tego nie
ma. Odrobina wyobrazni wystarczy, by wiedziec, ze jak sie cos puszcza w
siec, to moze to krazyc miesiacami, i jesli cos takiego byloby naprawde
potrzebne NATYCHMIAST to data bylaby podana.
Krwi NIE ODDAJE sie numerowi telefonu komorkowego. Krew oddaje sie do
szpitala, a wlasciwie do stacji krwiodawstwa. Taka informacja, gdyby byla
puszczona w siec zawierala by namiary na stacje krwiodawstwa, zapewne z
adresem, gdyz w takiej sytuacji bardzo wazne jest rowniez to, gdzie ktos
mieszka - jesli krew jest potrzebna natychmiast w UStrzykach Dolnych, to
trudno oczekiwac, ze da ja ktos ze Szczecina. OCZYWISTYM jest, ze podanie
telefonu komorkowego to czysta zlosliwosc, proba spowodowania klopotow
komus, kto ten numer posiada. Ale i to mozna sprawdzic - przed wyslaniem
wystarczy ZADZWONIC wlasnie na podany numer i SPRAWDZIC slana dalej
informacje. Tyle, ze sie czlowiekowi nie chce. Nie chce, bo najprosciej
jest kliknac "Przeslij dalej" i wiecej o tym nie myslec, odnotowawszy
jednak gdzies, ze sie "WYKONALO DOBRY UCZYNEK". No wiec jak widac latwo
jest wykonac dobry uczynek... Szkoda, ze glupi, i wcale nie dobry.
Ciekawe jest jednak, ze wokol takich hoaxow pojawiaja sie dodatkowe
legendy. Teraz zaczyna krazyc informacja jakoby wlasnie mozna bylo sobie w
ten sposob doladowywac POPa. Oczywiscie jest to nieprawda, ale wokol
jednego klamstwa pojawia sie nowe klamstwo - ciekawe, kiedy wokol tego
drugiego pojawia sie nastepne...
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
---
Ten list został wysłany przy użyciu Gołąbka http://www.amsoft.com.pl/golabek
|