Data: 2004-04-29 11:37:22
Temat: Re: OT - sprzeczanki ;) (Re: pytanko!!!)
Od: Sabinka <s...@c...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 28 Apr 2004 09:38:40 +0200, "RobertSA"
<u...@o...pl> wrote:
>Sorki, nie czytalem tych artykulow zrodlowych i nie mam motywacji, zeby do
>nich docierac; relacja jest dla mnie wystarczajaco wiarygodna. Jesli
>watpisz, to wybierz sie do biblioteki i przeczytaj.
Ok, sadzilam ze po prostu skoro polecasz sprawdzanie tam wiarygodnosci
artykulu - wiesz kto to uwiarygadnia, czy ten ktos jest wiarygodny ;)
>Nie mozesz tak wszystkiego relatywizowac - konwencja oparta na solidnych
>podstawach empirycznych.
No ale solidne od poczatku nie byly :) Ktos dal im szanse na
usolidnienie sie :)
>No i dobrze, zmienia sie stan wiedzy. To chyba dobrze, nie? Jak inaczej
>sobie wyobrazasz?
Tak, to dobrze. Chodzi o to, ze z czasem uznane zostaja sposoby
dotychczas nieuznawane.
>> dalej uznawane pomimo ze stwierdzono, ze nie dzialaja
>
>Uznawane to chyba nie.
A jednak, patrz nizej :)
>> To tak jak z
>> niektorymi okulistami, ktorzy mecza oczy swoich pacjentow zbyt slabymi
>> szklami, gdyz kiedys ich uczono, ze to poprawia wzrok. Czy to jest
>> wciaz METODA MEDYCZNIE UZNANA czy juz nie?
>
>Tego nie wiem na pewno, bo nie jestem okulista, ale raczej nie.
Casus mowi ze tak, a on sie zna na temacie :)
>> Spotykalam sie z roznymi dziwnymi badaniami, nad wplywem na siebie na
>> pierwszy rzut oka nie powiazanych ze soba spraw. Wiec nie zdziwilabym
>> sie specjalnie, gdyby i wplyw wiatrow zwrotnikowych na dorozkarstwo w
>> Europie badano.
>
>Nie o to chodzilo, przeczytaj jeszcze raz. Nie chodzilo o to, ze dziwne
>rzeczy, tylko o mozliwosc wykazania BRAKU zwiazku.
No tak, zaplatalam sie ;) Do dobra: nie wiem, czy da sie ten brak
zwiazku wykazac. Domyslam sie, ze jesli juz, to byloby to bardzo
trudne :)
>> Przeczytalam na Wikipedii definicje, niewiele zrozumialam ale sie tym
>> na razie zadowole :)
>
>A szkoda, bo uzurpujesz sobie prawo do wydawania osadow o czyms, o czym
>wiesz niewiele i nie chcesz sie dowiedziec.
Nie wiedzialam, ze krytykuje metode naukowa. Byc moze. Ale czy nie
mozna krytykowac kogos za przejscie na czerwonym swietle, jesli sie go
nie zna? Czy nie mozna krytykowac naukowca za brak kultury w dyskusji,
jesli nie zna sie metody naukowej? Naprawde?
--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)
www.pajacyk.pl
|