Data: 2003-03-26 09:13:00
Temat: Re:OT walerianka było: lubczyk
Od: "Kruszynka" <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Nikusia" <n...@p...fm> wrote in message
news:b5qhme$ns6$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jak juz sobie tak oftopicznie dywagujemy - na koty niesamowicie dziala
> waleriana - znaczy krople walerianowe - takie na serce... Sama bylam
> swiadkiem, gdy w aptece rozlalo mi sie nieco - bardzo malo zreszta - tych
> wlasnie kropli - koty sciagnely chyba z calego miasta... To jest dla nich
> chyba jakis afrodyzjak ....
O TAK!!! Kot mojej babci, gruby Maciek, ma deseczke obciagnieta jakas
szmatka, ktora ma sluzyc do scierania pazurkow. Poniewaz kot jakos
szczegolnie upodobal sobie do tych celow wersalke i krzesla, babcia nasacza
mu deseczke waleriana. Skutek jest taki, ze kot zamiast drapac, stoi przy
deseczce i ja wacha. a jak sie juz nawacha, zaczyna sie kiwac w te i z
powrotem, po czym slodko zasypia. Kolo deseczki oczywiscie :))
Kruszyna
--
"Primum non stresere..."
|