Gucio; <5...@n...onet.pl> :

> Nie wnikam w sprawy medyczne, ackolwiek wydaje mi sie, ze odczuwanie ciepla,
> chlodu itp. a podniecenie seksualne, to dwie odrebne sprawy.

Nie do końca - jeżeli chodzi o podniecenie, to mózg + kwestie odbioru
bodźców dotykowych [cieplne wpisałem tylko jako przykład]

> > Wiesz, ja też lubię ciepłą kawę i zimne piwo, ale pijąc je nie wydaję
> > okrzyków radości i rozkoszy. ;)
>
> Sugerujesz, ze jednak udaje? Tylko ze bynajmniej ona nie twierdzi, ze ma orgazm,
> wiec ciezko to nazwac udawaniem orgazmu. Udaje przyjemnosc? Moze panie powiedza,
> czy jecza / wzdychaja podczas stosunku? :-) To pytanie bardziej na pl.seks ;-)

Zaraz - ostatnio twierdziła, że nie ma? ;) Tu mogę wreszcie zagłębić się
w psychologię - niestety nasza kultura i dostępność informacji [nie
zawsze zresztą prawdziwych prawdziwie] umożliwiają stosowanie róznych
matryc, bez ich zrozumienia i bez ich odczuwania - taka wtórna synteza
na poziomie rozumowym. Przykładowo szampon na C [po polkiemu Klejroll
;)] w swoich reklamach zawiera kilka samodzielnych matryc, jedną z nich
może być [to kwestia wtórnej syntezy, jak bardzo złożoną matrycę się
wyprodukuje]: jeżeli chcesz, żeby facet zgłupiał, krzycz orgiastycznie -
nic, tylko bezmyślnie zastosować - ale to się chyba psychopatia nazywa
;) - a w rozwinięciu medycznym - osobowość psychopatyczna. ;) Miłej
zabawy życzy - nie psychiatra.

Flyer