Data: 2011-07-22 22:23:07
Temat: Re: Obrazek z tramwaju
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-07-22 23:56, medea pisze:
> W dniu 2011-07-22 23:21, michał pisze:
>> W dniu 2011-07-22 23:11, medea pisze:
>>> W dniu 2011-07-22 21:40, michał pisze:
>>>> W dniu 2011-07-22 15:51, Iwon(K)a pisze:
>>>>> "michał" <6...@g...pl> wrote in message
>>>>> news:j0a8bt$ata$1@inews.gazeta.pl...
>>>>> (...)> Spojrzałem na ludzi wokół. Nie było chyba osoby, która nie
>>>>> zauważyła tej
>>>>>> sceny. Jestem przekonany, że wszystkim musiało być przynajmniej
>>>>>> trochę
>>>>>> głupio. Tak jak mnie. No ale z tego powodu nie będę przecież
>>>>>> gorączkowo wyciągał portfela w poszukiwaniu drobnych i nie będę za
>>>>>> nimi leciał!!!...
>>>>>
>>>>>
>>>>> ale dlaczego glupio? Trzeba madrze pomagac. Wlasciwie to wlasnie ten
>>>>> "bezdomny" najwlasciwiej pomogl, bo dziecko dostalo cos uzytecznego
>>>>> (ciekawe czy rzeczywiscie nie wyladowalo to potem w koszu). Rozdawanie
>>>>> na lewo i prawo pieniedzy czesto mija sie z celem. Bo pieniadze sa
>>>>> wykorzysywane nie tam gdzie trzeba.
>>>>>
>>>>>
>>>>> i.
>>>>>
>>>>
>>>> No właśnie. Racjonalność w odwiecznym dylemacie dawać czy nie dawać.
>>>> Tak pewnie jest od setek lat.
>>>> Co to takiego "mądre pomaganie"? Kilka dni temu słyszałem w TOK FM
>>>> rozmowę z Ochojską. Mówiła o tym, że ogromne pieniądze z zebranych
>>>> datków organizacji pozarządowych trafiają wcale nie tam gdzie trzeba i
>>>> często są wydawane przez rządy wspomaganych krajów na zbytki dla
>>>> prominentów.
>>>> Mówiła, że wszyscy zajmujący się tym tematem o tym wiedzą, ale nie ma
>>>> możliwości temu zapobiec. I nie jest to powód, żeby nie starać się
>>>> tych środków pomocowych przekazywać potrzebującym.
>>>> Sądzę, że nie powinniśmy bawić się w dedektywów i szukać powodów do
>>>> "nie dawania" dlatego, że wspomagamy tym organizacje przestępcze. Mimo
>>>> wszystko myślę, że te zorganizowane grupy "wykorzystujące" ludzi nie
>>>> dających sobie samodzielnie rady, jednak dają im jakąś możliwość
>>>> przeżycia.
>>>> Korporacje taksówkowe organizują pracę dla taksówkarzy, którzy w
>>>> pojedynkę nie mają możliwości wykorzystać swojego potencjału. Dają się
>>>> więc dobrowolnie "wykorzystywać" korporacji otrzymując w zamian lepiej
>>>> zorganizowany system usług.
>>>> Tyle tylko, że taksówkarz daje ludziom potrzebną usługę, a żebrak
>>>> nikomu nic. Jednak mechanizm korporacyjny jest podobny.
>>>> Nigdy nie zastanawiam się nad tym, czy dając żebrakowi wspieram kogoś
>>>> innego czy jego samego.
>>>> Czy pomagam bezpośrednio czy "mądrze", w momencie gdy wręczam,
>>>> wrzucam, przelewam złotówkę, tracę ją z oczu i od tej chwili nigdy nie
>>>> będę już wiedział, co się z nią dalej dzieje.
>>>> A więc konkluduję: Jeśli chodzi o mnie - nie daję wtedy, kiedy nie mam
>>>> albo kiedy nie chce mi się sięgnąć.
>>>
>>> Powiem Ci, że dzisiaj - przez ten Twój wątek - dałam żebrzącemu 0,50zł
>>> (prosił o 40 groszy ;) ). Zazwyczaj tego nie robię.
>>>
>>> Ewa
>>
>> Głupie to nie było. :)
>
> Dzięki za tę gwarancję. ;)
To tylko moje wsparcie. :)
>> A przysięgam, że to nie był mój cyniczny manewr i to nie ja
>> organizacyjnie wykorzystuję żebrzących. :)
>
> Eh, odebrałeś sens moim 50 groszom. ;)
>
> Ewa
>
>
E, nie mam takiej władzy, żeby odbierać sens. Sens dawania lub
niedawania ma się przecież we własnym sumieniu. :)
--
pozdrawiam
michał
|