Data: 2011-07-23 02:02:01
Temat: Re: Obrazek z tramwaju
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"michał" <6...@g...pl> wrote in message
news:j0cjnr$cq9$1@inews.gazeta.pl...
> No właśnie. Racjonalność w odwiecznym dylemacie dawać czy nie dawać. Tak
> pewnie jest od setek lat.
> Co to takiego "mądre pomaganie"? Kilka dni temu słyszałem w TOK FM rozmowę
> z Ochojską. Mówiła o tym, że ogromne pieniądze z zebranych datków
> organizacji pozarządowych trafiają wcale nie tam gdzie trzeba i często są
> wydawane przez rządy wspomaganych krajów na zbytki dla prominentów.
dlatego staram sie sprawdzic organizacje, ktora chce wesprzec (finansowo),
czy przez ktora chce pieniadze przekazac.
> Mówiła, że wszyscy zajmujący się tym tematem o tym wiedzą, ale nie ma
> możliwości temu zapobiec. I nie jest to powód, żeby nie starać się tych
> środków pomocowych przekazywać potrzebującym.
> Sądzę, że nie powinniśmy bawić się w dedektywów i szukać powodów do "nie
> dawania" dlatego, że wspomagamy tym organizacje przestępcze.
ja nie szukam powodow do niedawania. Po prostu zanim wyciagne portfel, to
patrze na co i gdzie przeznacze pieniadze.
Nie daje dla dawania.
> Nigdy nie zastanawiam się nad tym, czy dając żebrakowi wspieram kogoś
> innego czy jego samego.
a ja sie zastanawiam, bo czesto okazuje sie ze np sponsoruje jego nalog
narkotykowy.
Dlatego wole dac organizacji, ktora sie zajmuje bezdomnymi niz dac
bezdomnemu.
> Czy pomagam bezpośrednio czy "mądrze", w momencie gdy wręczam, wrzucam,
> przelewam złotówkę, tracę ją z oczu i od tej chwili nigdy nie będę już
> wiedział, co się z nią dalej dzieje.
> A więc konkluduję: Jeśli chodzi o mnie - nie daję wtedy, kiedy nie mam
> albo kiedy nie chce mi się sięgnąć.
a ja daje forse organizacjom, a osobom pojedynczym pomagam tylko praca rak
a nie wyciagajac forse z portfela.
i.
|