Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Obywatele mają prawo bronić się przed neofaszyzmem

Grupy

Szukaj w grupach

 

Obywatele mają prawo bronić się przed neofaszyzmem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 110


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2019-03-19 17:19:34

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: Ilona <i...@u...net> szukaj wiadomości tego autora

On 2019-03-19 16:58, Jakub A. Krzewicki wrote:
> W dniu wtorek, 19 marca 2019 16:47:35 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:
>> W dniu wtorek, 19 marca 2019 16:25:02 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:
>>> On 2019-03-19 13:31, Jakub A. Krzewicki wrote:
>>>> W dniu poniedziałek, 18 marca 2019 22:25:07 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:
>>>>
>>>>> Tego, w którum LGBTQ+, "staną u twoich drzwi i kolbami w nie załomocą."
>>>>>
>>>>> Nie zapominaj, że _każdy_ sponsoring kiedyś się kończy.
>>>>>
>>>>> //pierwsza komuna, także miała rządzić 1000 lat.
>>>>
>>>> Zaraz zaraz, bo widzę, że nie możecie dojść do jakiejś wspólnej płaszczyzny
>>>> pojęciowej, na której dałoby się wyartykułować ten konflikt neutralnie.
>>>> Powiedzmy, że jest jakieś 90% czystych hetero, 10% bi (praktykujących czy nie)
>>>> i 1% homo.
>>>>
>>>> Narracja lewicowa jest taka: tych 10% bi jest warunkowanych przez tradycję na
>>>> hetero, co jest represją, bo przecież mogliby zaspokajać obie swoje skłonności,
>>>> a tradycja pozwala im na tylko jedną.
>>>>
>>>> Narracja prawicowa jest taka: tych 10% bi powinno być hetero, ponieważ w sumie
>>>> wystarczy im zaspokojenie seksualne hetero, a skłonności homo to piąte koło
>>>> u wozu o roli zerowej w demografii, a zerowa to ujemna zgodnie z zasadą
>>>> Czerwonej Królowej, dlatego należy podtrzymywać tradycję.
>>>>
>>>> No i tutaj jest główna gra - co jest ważniejsze w seksie, erotyzm jako sztuka
>>>> dla sztuki czy prokreacja jako czynność gospodarcza. Poezja czy proza?
>>>> Bez odpowiedzi na to pytanie, możecie się przerzucać argumentami, a odpowiedzi
>>>> tu się różnią w zależności od wyznawanej filozofii.
>>>>
>>>
>>>
>>> Zdaje się, że nie rozumiesz ogólnych założeń 'tolerancji represywnej'?
>>>
>>> //chyba, że to tylko tak przez grzeczność?
>>>
>>> https://youtu.be/6zoXwWQo8bk?t=720
>>
>> Tylko że tutaj "tolerancję represywną" stosują obie strony.
>> IMHO niepotrzebnie i nie da się tego wychylić na długo w jedną czy w drugą.
>>
>> Dlatego, że homoseksualizm to jeszcze nie wykryte podłoże genetyczne, którego
>> biseksualizm jest formą recesywną.
>> Ogólnie biseksualista posiada jeden allel, który daje popęd na dwa kierunki.
>> Kiedy spotyka się biseksualny ojciec i matka, jest teoretycznie 1/4 szansy
>> na urodzenie się homo.
>>
>> Więc jeśli biseksualistów jest 10% i z tego jakieś 50% (5% populacji) jest
>> w płodnych związkach hetero to teoretycznie może się urodzić 1.25% homo.
>> W praktyce może mniej, nie znamy dobrze statystyk przeżywalności płodów, ale
>> homo (urning) z reguły jest słabszy od hetero, więc będzie jakiś 1%.
>>
>> Jeżeli teraz bardziej naciska się na związki hetero wśród biseksualistów,
>> to rodzi się jak nas złość więcej... homoseksualistów.
>> Jeżeli na związki homo wśród bi zakładając, że część będzie monogamiczna
>> to liczba bi i homo w następnym pokoleniu się... zmniejsza.
>>
>> Lepiej przy tym nie majstrować.
>
> PS. Biseksualistów genetycznych w związkach homo jest w praktyce też jakieś 10%
> (1% populacji) a ok. 4% to są osoby z niesprecyzowaną fenotypową orientacją
> i (przeważnie) aseksualne. Na razie tylko trudno znaleźć odpowiadający
> za to gen.
>

Tu, naprawde nie chodzi o żadną genetyke.
Wielu z tych zaangażowanych w LGBTQ+, to w rzeczywistości hetero. To
kadrowi funkcjonariusze, którzy byli przygotowywani przez całe lata i
dzisiaj dokładnie wiedzą co robić.

vide: 'różowe teczki'
https://kobiety-kobietom.com/queer/art.php?art=1168

--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2019-03-19 17:20:50

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2019-03-19 o 16:29, Ilona pisze:

> on tylko czeka aby wyszydzić wszystkie
> wartości, które szanujesz.

Jak zwykle umknęło ci, że nie szydzę z waszych wartości. (A już na pewno
nie ze wszystkich, bo nie nazwałbym wartością "śmierć pedałom", "biała
Europa" czy obronę ochraniarzy pedofilów. To głupota i to niebezpieczna,
a nie wartości.)

Szydzę z tego, że chcecie swoje wartości siłą narzucić innym.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2019-03-19 17:36:15

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: Ilona <i...@u...net> szukaj wiadomości tego autora

On 2019-03-19 17:20, Kviat wrote:
> W dniu 2019-03-19 o 16:29, Ilona pisze:
>
>> on tylko czeka aby wyszydzić wszystkie wartości, które szanujesz.
>
> Jak zwykle umknęło ci, że nie szydzę z waszych wartości. (A już na pewno
> nie ze wszystkich, bo nie nazwałbym wartością "śmierć pedałom", "biała
> Europa" czy obronę ochraniarzy pedofilów. To głupota i to niebezpieczna,
> a nie wartości.)
>
> Szydzę z tego, że chcecie swoje wartości siłą narzucić innym.
>


Cały Świat będzie biały!

tu ten znienawidzony przez obleśne levactwo biały człowiek:
https://squarecircles.com/wp-content/uploads/2018/08
/05andites_07.jpg

a tu stopniowe 'odmurzynianie':
https://squarecircles.com/wp-content/uploads/2018/08
/05andites_abroad.jpg

--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2019-03-19 17:42:11

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2019-03-19 o 16:47, Jakub A. Krzewicki pisze:

> nie znamy dobrze statystyk przeżywalności płodów, ale
> homo z reguły jest słabszy od hetero

Że co?

To znamy te statystyki, czy nie znamy? Skądś musiałeś wziąć to, że "jest
słabszy". Czy może sam to wymyśliłeś?

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2019-03-19 19:01:10

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 19 marca 2019 17:42:13 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2019-03-19 o 16:47, Jakub A. Krzewicki pisze:
>
> > nie znamy dobrze statystyk przeżywalności płodów, ale
> > homo z reguły jest słabszy od hetero
>
> Że co?
>
> To znamy te statystyki, czy nie znamy? Skądś musiałeś wziąć to, że "jest
> słabszy". Czy może sam to wymyśliłeś?
>
> Pozdrawiam
> Piotr

Taka mniej więcej koniektura.
Nie wymyśliłem tego sam, już w XIX w. seksuolog Krafft-Ebbing wyróżnił
urningów jako ludzi o organizmach słabszych konstytucyjnie w młodości.

Poza tym nie mam nic przeciwko związkowi pomiędzy dwoma urningami tej samej
płci. One są homoseksualne, ale heteropolarne.

Natomiast problem homopolarności pojawia się przy związkach tej samej płci
pomiędzy dwoma nosicielami recesywnej postaci postulowanego genu.

Można nawet stworzyć odpowiednią macierz, która przekłada te postulowane geny
na polarność energetyczną In-Yô żeby ustalić, które związki są korzystne
bo heteropolarne ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2019-03-19 19:15:43

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 19 marca 2019 19:01:12 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:
> W dniu wtorek, 19 marca 2019 17:42:13 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
> > W dniu 2019-03-19 o 16:47, Jakub A. Krzewicki pisze:
> >
> > > nie znamy dobrze statystyk przeżywalności płodów, ale
> > > homo z reguły jest słabszy od hetero
> >
> > Że co?
> >
> > To znamy te statystyki, czy nie znamy? Skądś musiałeś wziąć to, że "jest
> > słabszy". Czy może sam to wymyśliłeś?
> >
> > Pozdrawiam
> > Piotr
>
> Taka mniej więcej koniektura.
> Nie wymyśliłem tego sam, już w XIX w. seksuolog Krafft-Ebbing wyróżnił
> urningów jako ludzi o organizmach słabszych konstytucyjnie w młodości.
>
> Poza tym nie mam nic przeciwko związkowi pomiędzy dwoma urningami tej samej
> płci. One są homoseksualne, ale heteropolarne.
>
> Natomiast problem homopolarności pojawia się przy związkach tej samej płci
> pomiędzy dwoma nosicielami recesywnej postaci postulowanego genu.
>
> Można nawet stworzyć odpowiednią macierz, która przekłada te postulowane geny
> na polarność energetyczną In-Yô żeby ustalić, które związki są korzystne
> bo heteropolarne ;)

Tak więc związki pomiędzy dwoma urningami tej samej płci jako heteropolarne
odwracają efekt wrodzonego osłabienia. Ale tych urningów jest 1% społeczeństwa,
natomiast nosicieli jednej części genu jakieś 10%.

Co prawda rzadko wchodzą w związki inne niż hetero, tylko w odróżnieniu
od urningów to są związki In x In i Yô x Yô. Za czasów Kraffta-Ebinga mówiło
się na nie związki pseudohomoseksualne.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2019-03-19 19:18:12

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 19 marca 2019 17:20:12 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:
> On 2019-03-19 16:58, Jakub A. Krzewicki wrote:
> > W dniu wtorek, 19 marca 2019 16:47:35 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
> >> W dniu wtorek, 19 marca 2019 16:25:02 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:
> >>> On 2019-03-19 13:31, Jakub A. Krzewicki wrote:
> >>>> W dniu poniedziałek, 18 marca 2019 22:25:07 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:
> >>>>
> >>>>> Tego, w którum LGBTQ+, "staną u twoich drzwi i kolbami w nie załomocą."
> >>>>>
> >>>>> Nie zapominaj, że _każdy_ sponsoring kiedyś się kończy.
> >>>>>
> >>>>> //pierwsza komuna, także miała rządzić 1000 lat.
> >>>>
> >>>> Zaraz zaraz, bo widzę, że nie możecie dojść do jakiejś wspólnej płaszczyzny
> >>>> pojęciowej, na której dałoby się wyartykułować ten konflikt neutralnie.
> >>>> Powiedzmy, że jest jakieś 90% czystych hetero, 10% bi (praktykujących czy nie)
> >>>> i 1% homo.
> >>>>
> >>>> Narracja lewicowa jest taka: tych 10% bi jest warunkowanych przez tradycję na
> >>>> hetero, co jest represją, bo przecież mogliby zaspokajać obie swoje
skłonności,
> >>>> a tradycja pozwala im na tylko jedną.
> >>>>
> >>>> Narracja prawicowa jest taka: tych 10% bi powinno być hetero, ponieważ w sumie
> >>>> wystarczy im zaspokojenie seksualne hetero, a skłonności homo to piąte koło
> >>>> u wozu o roli zerowej w demografii, a zerowa to ujemna zgodnie z zasadą
> >>>> Czerwonej Królowej, dlatego należy podtrzymywać tradycję.
> >>>>
> >>>> No i tutaj jest główna gra - co jest ważniejsze w seksie, erotyzm jako sztuka
> >>>> dla sztuki czy prokreacja jako czynność gospodarcza. Poezja czy proza?
> >>>> Bez odpowiedzi na to pytanie, możecie się przerzucać argumentami, a odpowiedzi
> >>>> tu się różnią w zależności od wyznawanej filozofii.
> >>>>
> >>>
> >>>
> >>> Zdaje się, że nie rozumiesz ogólnych założeń 'tolerancji represywnej'?
> >>>
> >>> //chyba, że to tylko tak przez grzeczność?
> >>>
> >>> https://youtu.be/6zoXwWQo8bk?t=720
> >>
> >> Tylko że tutaj "tolerancję represywną" stosują obie strony.
> >> IMHO niepotrzebnie i nie da się tego wychylić na długo w jedną czy w drugą.
> >>
> >> Dlatego, że homoseksualizm to jeszcze nie wykryte podłoże genetyczne, którego
> >> biseksualizm jest formą recesywną.
> >> Ogólnie biseksualista posiada jeden allel, który daje popęd na dwa kierunki.
> >> Kiedy spotyka się biseksualny ojciec i matka, jest teoretycznie 1/4 szansy
> >> na urodzenie się homo.
> >>
> >> Więc jeśli biseksualistów jest 10% i z tego jakieś 50% (5% populacji) jest
> >> w płodnych związkach hetero to teoretycznie może się urodzić 1.25% homo.
> >> W praktyce może mniej, nie znamy dobrze statystyk przeżywalności płodów, ale
> >> homo (urning) z reguły jest słabszy od hetero, więc będzie jakiś 1%.
> >>
> >> Jeżeli teraz bardziej naciska się na związki hetero wśród biseksualistów,
> >> to rodzi się jak nas złość więcej... homoseksualistów.
> >> Jeżeli na związki homo wśród bi zakładając, że część będzie monogamiczna
> >> to liczba bi i homo w następnym pokoleniu się... zmniejsza.
> >>
> >> Lepiej przy tym nie majstrować.
> >
> > PS. Biseksualistów genetycznych w związkach homo jest w praktyce też jakieś 10%
> > (1% populacji) a ok. 4% to są osoby z niesprecyzowaną fenotypową orientacją
> > i (przeważnie) aseksualne. Na razie tylko trudno znaleźć odpowiadający
> > za to gen.
> >
>
> Tu, naprawde nie chodzi o żadną genetyke.
> Wielu z tych zaangażowanych w LGBTQ+, to w rzeczywistości hetero. To
> kadrowi funkcjonariusze, którzy byli przygotowywani przez całe lata i
> dzisiaj dokładnie wiedzą co robić.
>
> vide: 'różowe teczki'
> https://kobiety-kobietom.com/queer/art.php?art=1168

To są genetyczni bi, podobnie jak ich przeciwnicy religijne homofoby.
Cały czas mówię, że rozgrywka jest wewnętrzna, genotypu mieszanego
Straight-Gay.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2019-03-19 19:49:41

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2019-03-19 o 19:01, Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu wtorek, 19 marca 2019 17:42:13 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
>> W dniu 2019-03-19 o 16:47, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>
>>> nie znamy dobrze statystyk przeżywalności płodów, ale
>>> homo z reguły jest słabszy od hetero
>>
>> Że co?
>>
>> To znamy te statystyki, czy nie znamy? Skądś musiałeś wziąć to, że "jest
>> słabszy". Czy może sam to wymyśliłeś?
>>
>
> Taka mniej więcej koniektura.

Czy jesteś pewien, że używasz słów we właściwym ich znaczeniu?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Koniektura

Mogłeś zaznaczyć, że to twoje spekulacje, że tylko ci się wydaje, że
płody homo są słabsze. Po cholerę taka manipulacja? Użyłeś magicznego
słowa "koniektura" i czujesz się usprawiedliwiony, że napisałeś nieprawdę...
Przecież w ten sposób nie da się poważnie dyskutować.

> Nie wymyśliłem tego sam, już w XIX w. seksuolog Krafft-Ebbing

Krafft-Ebing

> wyróżnił
> urningów jako ludzi o organizmach słabszych konstytucyjnie w młodości.

Konstytucyjnie, czyli jak? To w końcu miałeś na myśli "w młodości" czy
płody?
I zapewne jesteś w stanie zapodać odpowiedni cytat i źródło.

Tylko jaki to ma sens, nawet jeżeli faktycznie tak stwierdził, to
przecież używanie w dyskusji w XXI wieku argumentu z wieku XIX, o którym
dzisiaj wiadomo, że nie jest prawdziwy, jest co najmniej niepoważne.

> Można nawet stworzyć odpowiednią macierz,

Nie potrafisz się skupić, czy celowo uciekasz w jakieś dywagacje, gdy
ktoś cię przyłapie na hmmm... nieścisłościach (delikatnie mówiąc)?

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2019-03-19 22:15:21

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 19 marca 2019 19:49:49 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2019-03-19 o 19:01, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > W dniu wtorek, 19 marca 2019 17:42:13 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
> >> W dniu 2019-03-19 o 16:47, Jakub A. Krzewicki pisze:
> >>
> >>> nie znamy dobrze statystyk przeżywalności płodów, ale
> >>> homo z reguły jest słabszy od hetero
> >>
> >> Że co?
> >>
> >> To znamy te statystyki, czy nie znamy? Skądś musiałeś wziąć to, że "jest
> >> słabszy". Czy może sam to wymyśliłeś?
> >>
> >
> > Taka mniej więcej koniektura.
>
> Czy jesteś pewien, że używasz słów we właściwym ich znaczeniu?
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Koniektura

https://en.wikipedia.org/wiki/Conjecture
In mathematics, a conjecture is a conclusion or proposition based on incomplete
information, for which no proof has been found.

Czyli chociaż nie ma dowodu bezspornego, to jakieś poszlaki są.
Wielkie Twierdzenie Fermata też pozostało przez dłuższy czas bez ścisłego dowodu.

> Konstytucyjnie, czyli jak? To w końcu miałeś na myśli "w młodości" czy
> płody? I zapewne jesteś w stanie zapodać odpowiedni cytat i źródło.

Chodzi o typ asteniczny - ze słabszą budową ciała, w dodatku ze słabiej od
przeciętnej wykształconą płciowością, mniejszymi cechami dymorficznymi
(np. dotyczącymi mutacji głosu), czasem z obniżonym libido, czasami z bardziej
wzmocnionym niż odchylenie standardowe. Ten typ konstytucyjny wpłynął na
ogólne popularne stereotypy dotyczące ludzi zachowujących się homoseksualnie.
Jeżeli w młodości, w okresie dojrzewania znajdujemy, że organizm jest słabszy
z powodów potencjalnie genotypowych, to można się domyślić, że był taki
wstecz, od czasów życia płodowego, że nie nabył tej cechy, ale rozwinęła się
jako wrodzona.

Jeżeli chodzi o opisy w książce "Zboczenia umysłowe na tle zaburzeń płciowych -
Psychopathia sexualis" to oczywiście, że Krafft-Ebing poszedł za daleko,
robiąc z urningów wręcz niedołęgów i idiotów, którymi nie są. Fakt faktem, że
z oiosów na str. 102-169 wynika iż rodzą się nie najlepiej przystosowani do
życia z pewną astenią fizyczną i neurastenią, która jednak znika, kiedy są we
właściwym dla siebie trwałym związku, który przywraca im siły i zdolności
z nawiązką i cechy asteniczne mogą być w takim wypadku niewidoczne. Obecnie
by to nawet kwalifikowano jako odchylenie osobnicze a nie zaburzenie
chorobliwe, w pozostałych genotypach też są typy asteniczne w niemałej części
populacji, tylko że u urningów są one wyłączne.

Ponieważ ten typ łączy psychiczne cechy męskie i cechy kobiece, w tym przypadku
związki homoseksualne są dlań właściwe bo się balansują. To co pisałem
o energetyce, to jest taki skrót, jaki tradycyjna filozofia chińska używa dla
psychicznych cech męskich i kobiecych zapisanych w systemie binarnym. Taki
związek jest homoseksualny, ale heteropolarny, ponieważ połówki psychiki dodają się
do jedności i istnieje związek między mężczyzną i kobietą zajmującymi po
połowie ciała obu mężczyzn albo obu kobiet. Przy takim związku oba słabe
konstytucjonalnie elementy stają się mocne. Urningi na ogół bardzo wcześnie
w odróżnieniu od osób bi są świadome swojej inności i pociągu jednopłciowego
i mają wstręt do płci przeciwnej. Są zdolni do uczuć romantycznych, tworzą
stałe, monogamiczne związki homoseksualne, zachowujące zazwyczaj wierność
partnerów.

W przypadku kogoś, kto ma postulowany gen tylko na jednej połówce chromosomu,
istnieje możliwość pociągu zarówno do mężczyzn, jak i do kobiet przy zachowaniu
podstawowej "płci mózgu" zdecydowanie męskiej lub kobiecej. I w tym wypadku,
gdy mężczyzna spotyka się z mężczyzną, a kobieta z kobietą w związku, nie ma
już takiej równowagi pomiędzy męskością a kobiecością, która jest w związku
urningów czy w związku heteroseksualnym pomiędzy biseksualistami płci różnej albo
pomiędzy heteroseksualistami. W tym przypadku związek jest homopolarny.
Problem polega na tym, że takie związki są słabe i dysfunkcyjne, bo
przyciąganie feromonów walczy tutaj z odpychaniem polarności, brakiem
równowagi jednoimiennych psychik. Więc zamiast wzmacniać, taki związek albo
się rozpada, albo osłabia fizycznie i psychiczne jego uczestników, pojawiają
się zdrady, choroby z powodu roznoszenia drogą płciową i osłabienia odporności
na tle psychosomatycznym, do czego może dojść dalsze osłabienie odporności
przez HIV pełniący rolę "gateway virus" etc. Czy taki związek można nazwać
homoseksualnym to powinno być kontrowersyjne, tu raczej chodzi
o pseudohomoseksualizm. Osoby bi mają na szczęście pociąg niemal wyłącznie
do osób bi (z powodu kompozycji feromonów) najczęściej różnej płci więc rzadko
dryf genetyczny dotyka kogoś spoza tych 10%. Większość osób bi nawet nie
domyśla się, że jest bi i dowiaduje się o tym przypadkowo w odróżnieniu od
urningów i ich związki jednopłciowe są dziełem przypadku, uświadamiają sobie
swój dwojaki popęd dopiero jak już dopadną ich takie, a nie inne uczucia.
Ten związek nigdy nie będzie w pełni homoseksualny i heteropolarny tylko
homopolarny, dlatego etykieta "pseudohomoseksualizm" tu pasuje i jest nawet
dość łagodna, są brzydsze popularne określenia.

Ciekawe, że Kraft-Ebing klasyfikował ich jako homoseksualistów nabytych, moim
zdaniem popełniając tu pomyłkę, bo nie domyślał się podłoża genetycznego
tego rodzaju związków.

Co do zależności pomiędzy polarnością psychiki (płcią psychiczną) i kierunkiem
atrakcji, to właśnie najciekawsze jest to, że "połówkowy mężczyzna"
i "połówkowa kobieta" występują właśnie u homoseksualistów (urningów)
z całą parą genów a nie u pseudohomoseksualistów (bi), którzy mają pół pary
genów i różnią się od hetero okazjonalnym pociągiem do mężczyzn obok stałego
pociągu do kobiet. Jeszcze raz podkreślam, że homoseksualność "czysta"
heteropolarna wychodzi ze słabszego punktu wyjścia, ale jeżeli jest spełniona,
może dorównać z nawiązką związkowi hetero, czego nie ożna powiedzieć
o związkach homopolarnych.

Matematycznie to byłoby trochę prościej moim zdaniem rozpisać w postaci grafu
albo macierzy, jakie związki są heteropolarne czyli korzystne, a jakie żadnych
większych korzyści nie przedstawiają.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2019-03-19 23:17:18

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: Ilona <i...@u...net> szukaj wiadomości tego autora

On 2019-03-19 19:18, Jakub A. Krzewicki wrote:
> W dniu wtorek, 19 marca 2019 17:20:12 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:
>> On 2019-03-19 16:58, Jakub A. Krzewicki wrote:
>>> W dniu wtorek, 19 marca 2019 16:47:35 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
>>>> W dniu wtorek, 19 marca 2019 16:25:02 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:
>>>>> On 2019-03-19 13:31, Jakub A. Krzewicki wrote:
>>>>>> W dniu poniedziałek, 18 marca 2019 22:25:07 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:
>>>>>>
>>>>>>> Tego, w którum LGBTQ+, "staną u twoich drzwi i kolbami w nie załomocą."
>>>>>>>
>>>>>>> Nie zapominaj, że _każdy_ sponsoring kiedyś się kończy.
>>>>>>>
>>>>>>> //pierwsza komuna, także miała rządzić 1000 lat.
>>>>>>
>>>>>> Zaraz zaraz, bo widzę, że nie możecie dojść do jakiejś wspólnej płaszczyzny
>>>>>> pojęciowej, na której dałoby się wyartykułować ten konflikt neutralnie.
>>>>>> Powiedzmy, że jest jakieś 90% czystych hetero, 10% bi (praktykujących czy nie)
>>>>>> i 1% homo.
>>>>>>
>>>>>> Narracja lewicowa jest taka: tych 10% bi jest warunkowanych przez tradycję na
>>>>>> hetero, co jest represją, bo przecież mogliby zaspokajać obie swoje
skłonności,
>>>>>> a tradycja pozwala im na tylko jedną.
>>>>>>
>>>>>> Narracja prawicowa jest taka: tych 10% bi powinno być hetero, ponieważ w sumie
>>>>>> wystarczy im zaspokojenie seksualne hetero, a skłonności homo to piąte koło
>>>>>> u wozu o roli zerowej w demografii, a zerowa to ujemna zgodnie z zasadą
>>>>>> Czerwonej Królowej, dlatego należy podtrzymywać tradycję.
>>>>>>
>>>>>> No i tutaj jest główna gra - co jest ważniejsze w seksie, erotyzm jako sztuka
>>>>>> dla sztuki czy prokreacja jako czynność gospodarcza. Poezja czy proza?
>>>>>> Bez odpowiedzi na to pytanie, możecie się przerzucać argumentami, a odpowiedzi
>>>>>> tu się różnią w zależności od wyznawanej filozofii.
>>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> Zdaje się, że nie rozumiesz ogólnych założeń 'tolerancji represywnej'?
>>>>>
>>>>> //chyba, że to tylko tak przez grzeczność?
>>>>>
>>>>> https://youtu.be/6zoXwWQo8bk?t=720
>>>>
>>>> Tylko że tutaj "tolerancję represywną" stosują obie strony.
>>>> IMHO niepotrzebnie i nie da się tego wychylić na długo w jedną czy w drugą.
>>>>
>>>> Dlatego, że homoseksualizm to jeszcze nie wykryte podłoże genetyczne, którego
>>>> biseksualizm jest formą recesywną.
>>>> Ogólnie biseksualista posiada jeden allel, który daje popęd na dwa kierunki.
>>>> Kiedy spotyka się biseksualny ojciec i matka, jest teoretycznie 1/4 szansy
>>>> na urodzenie się homo.
>>>>
>>>> Więc jeśli biseksualistów jest 10% i z tego jakieś 50% (5% populacji) jest
>>>> w płodnych związkach hetero to teoretycznie może się urodzić 1.25% homo.
>>>> W praktyce może mniej, nie znamy dobrze statystyk przeżywalności płodów, ale
>>>> homo (urning) z reguły jest słabszy od hetero, więc będzie jakiś 1%.
>>>>
>>>> Jeżeli teraz bardziej naciska się na związki hetero wśród biseksualistów,
>>>> to rodzi się jak nas złość więcej... homoseksualistów.
>>>> Jeżeli na związki homo wśród bi zakładając, że część będzie monogamiczna
>>>> to liczba bi i homo w następnym pokoleniu się... zmniejsza.
>>>>
>>>> Lepiej przy tym nie majstrować.
>>>
>>> PS. Biseksualistów genetycznych w związkach homo jest w praktyce też jakieś 10%
>>> (1% populacji) a ok. 4% to są osoby z niesprecyzowaną fenotypową orientacją
>>> i (przeważnie) aseksualne. Na razie tylko trudno znaleźć odpowiadający
>>> za to gen.
>>>
>>
>> Tu, naprawde nie chodzi o żadną genetyke.
>> Wielu z tych zaangażowanych w LGBTQ+, to w rzeczywistości hetero. To
>> kadrowi funkcjonariusze, którzy byli przygotowywani przez całe lata i
>> dzisiaj dokładnie wiedzą co robić.
>>
>> vide: 'różowe teczki'
>> https://kobiety-kobietom.com/queer/art.php?art=1168
>
> To są genetyczni bi, podobnie jak ich przeciwnicy religijne homofoby.
> Cały czas mówię, że rozgrywka jest wewnętrzna, genotypu mieszanego
> Straight-Gay.
>

Genetyka nie ma tu nic do rzeczy. Gender również.

Ci którzy 'zarządzają' całym tym ruchem LGBTQ+, mają do wykonania
określone zadania i w tym celu wykorzystują instrumentalnie
całe to tęczowe środowisko od wielu lat.

Przeciwnikiem jest szeroko rozumiana kultura i jej główny produkt:
cywilizowany człowiek.

--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

HAPPY BIRTHDAY, URANUS
nasi tu byli
Sprawa ,,Burego".
Wielki Brat
panda

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »