Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Obywatele mają prawo bronić się przed neofaszyzmem

Grupy

Szukaj w grupach

 

Obywatele mają prawo bronić się przed neofaszyzmem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 110


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2019-03-19 23:25:03

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: Ilona <i...@u...net> szukaj wiadomości tego autora

On 2019-03-19 22:15, Jakub A. Krzewicki wrote:
> W dniu wtorek, 19 marca 2019 19:49:49 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
>> W dniu 2019-03-19 o 19:01, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>> W dniu wtorek, 19 marca 2019 17:42:13 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
>>>> W dniu 2019-03-19 o 16:47, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>>>
>>>>> nie znamy dobrze statystyk przeżywalności płodów, ale
>>>>> homo z reguły jest słabszy od hetero
>>>>
>>>> Że co?
>>>>
>>>> To znamy te statystyki, czy nie znamy? Skądś musiałeś wziąć to, że "jest
>>>> słabszy". Czy może sam to wymyśliłeś?
>>>>
>>>
>>> Taka mniej więcej koniektura.
>>
>> Czy jesteś pewien, że używasz słów we właściwym ich znaczeniu?
>> https://pl.wikipedia.org/wiki/Koniektura
>
> https://en.wikipedia.org/wiki/Conjecture
> In mathematics, a conjecture is a conclusion or proposition based on incomplete
information, for which no proof has been found.
>
> Czyli chociaż nie ma dowodu bezspornego, to jakieś poszlaki są.
> Wielkie Twierdzenie Fermata też pozostało przez dłuższy czas bez ścisłego dowodu.
>
>> Konstytucyjnie, czyli jak? To w końcu miałeś na myśli "w młodości" czy
>> płody? I zapewne jesteś w stanie zapodać odpowiedni cytat i źródło.
>
> Chodzi o typ asteniczny - ze słabszą budową ciała, w dodatku ze słabiej od
> przeciętnej wykształconą płciowością, mniejszymi cechami dymorficznymi
> (np. dotyczącymi mutacji głosu), czasem z obniżonym libido, czasami z bardziej
> wzmocnionym niż odchylenie standardowe. Ten typ konstytucyjny wpłynął na
> ogólne popularne stereotypy dotyczące ludzi zachowujących się homoseksualnie.
> Jeżeli w młodości, w okresie dojrzewania znajdujemy, że organizm jest słabszy
> z powodów potencjalnie genotypowych, to można się domyślić, że był taki
> wstecz, od czasów życia płodowego, że nie nabył tej cechy, ale rozwinęła się
> jako wrodzona.
>
> Jeżeli chodzi o opisy w książce "Zboczenia umysłowe na tle zaburzeń płciowych -
Psychopathia sexualis" to oczywiście, że Krafft-Ebing poszedł za daleko,
> robiąc z urningów wręcz niedołęgów i idiotów, którymi nie są. Fakt faktem, że
> z oiosów na str. 102-169 wynika iż rodzą się nie najlepiej przystosowani do
> życia z pewną astenią fizyczną i neurastenią, która jednak znika, kiedy są we
> właściwym dla siebie trwałym związku, który przywraca im siły i zdolności
> z nawiązką i cechy asteniczne mogą być w takim wypadku niewidoczne. Obecnie
> by to nawet kwalifikowano jako odchylenie osobnicze a nie zaburzenie
> chorobliwe, w pozostałych genotypach też są typy asteniczne w niemałej części
> populacji, tylko że u urningów są one wyłączne.
>
> Ponieważ ten typ łączy psychiczne cechy męskie i cechy kobiece, w tym przypadku
> związki homoseksualne są dlań właściwe bo się balansują. To co pisałem
> o energetyce, to jest taki skrót, jaki tradycyjna filozofia chińska używa dla
> psychicznych cech męskich i kobiecych zapisanych w systemie binarnym. Taki
> związek jest homoseksualny, ale heteropolarny, ponieważ połówki psychiki dodają się
do jedności i istnieje związek między mężczyzną i kobietą zajmującymi po
> połowie ciała obu mężczyzn albo obu kobiet. Przy takim związku oba słabe
konstytucjonalnie elementy stają się mocne. Urningi na ogół bardzo wcześnie
> w odróżnieniu od osób bi są świadome swojej inności i pociągu jednopłciowego
> i mają wstręt do płci przeciwnej. Są zdolni do uczuć romantycznych, tworzą
> stałe, monogamiczne związki homoseksualne, zachowujące zazwyczaj wierność
> partnerów.
>
> W przypadku kogoś, kto ma postulowany gen tylko na jednej połówce chromosomu,
> istnieje możliwość pociągu zarówno do mężczyzn, jak i do kobiet przy zachowaniu
podstawowej "płci mózgu" zdecydowanie męskiej lub kobiecej. I w tym wypadku,
> gdy mężczyzna spotyka się z mężczyzną, a kobieta z kobietą w związku, nie ma
> już takiej równowagi pomiędzy męskością a kobiecością, która jest w związku
> urningów czy w związku heteroseksualnym pomiędzy biseksualistami płci różnej albo
pomiędzy heteroseksualistami. W tym przypadku związek jest homopolarny.
> Problem polega na tym, że takie związki są słabe i dysfunkcyjne, bo
> przyciąganie feromonów walczy tutaj z odpychaniem polarności, brakiem
> równowagi jednoimiennych psychik. Więc zamiast wzmacniać, taki związek albo
> się rozpada, albo osłabia fizycznie i psychiczne jego uczestników, pojawiają
> się zdrady, choroby z powodu roznoszenia drogą płciową i osłabienia odporności
> na tle psychosomatycznym, do czego może dojść dalsze osłabienie odporności
> przez HIV pełniący rolę "gateway virus" etc. Czy taki związek można nazwać
> homoseksualnym to powinno być kontrowersyjne, tu raczej chodzi
> o pseudohomoseksualizm. Osoby bi mają na szczęście pociąg niemal wyłącznie
> do osób bi (z powodu kompozycji feromonów) najczęściej różnej płci więc rzadko
> dryf genetyczny dotyka kogoś spoza tych 10%. Większość osób bi nawet nie
> domyśla się, że jest bi i dowiaduje się o tym przypadkowo w odróżnieniu od
> urningów i ich związki jednopłciowe są dziełem przypadku, uświadamiają sobie
> swój dwojaki popęd dopiero jak już dopadną ich takie, a nie inne uczucia.
> Ten związek nigdy nie będzie w pełni homoseksualny i heteropolarny tylko
> homopolarny, dlatego etykieta "pseudohomoseksualizm" tu pasuje i jest nawet
> dość łagodna, są brzydsze popularne określenia.
>
> Ciekawe, że Kraft-Ebing klasyfikował ich jako homoseksualistów nabytych, moim
> zdaniem popełniając tu pomyłkę, bo nie domyślał się podłoża genetycznego
> tego rodzaju związków.
>
> Co do zależności pomiędzy polarnością psychiki (płcią psychiczną) i kierunkiem
atrakcji, to właśnie najciekawsze jest to, że "połówkowy mężczyzna"
> i "połówkowa kobieta" występują właśnie u homoseksualistów (urningów)
> z całą parą genów a nie u pseudohomoseksualistów (bi), którzy mają pół pary
> genów i różnią się od hetero okazjonalnym pociągiem do mężczyzn obok stałego
> pociągu do kobiet. Jeszcze raz podkreślam, że homoseksualność "czysta"
> heteropolarna wychodzi ze słabszego punktu wyjścia, ale jeżeli jest spełniona,
> może dorównać z nawiązką związkowi hetero, czego nie ożna powiedzieć
> o związkach homopolarnych.
>
> Matematycznie to byłoby trochę prościej moim zdaniem rozpisać w postaci grafu
> albo macierzy, jakie związki są heteropolarne czyli korzystne, a jakie żadnych
> większych korzyści nie przedstawiają.
>


Sam widzisz, jak głęboko nieszczęśliwymi ludzmi wysługuje się ta
cyniczna 'agientura'.

--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2019-03-20 08:20:37

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 19 marca 2019 23:17:57 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:

> Genetyka nie ma tu nic do rzeczy. Gender również.
>
> Ci którzy 'zarządzają' całym tym ruchem LGBTQ+, mają do wykonania
> określone zadania i w tym celu wykorzystują instrumentalnie
> całe to tęczowe środowisko od wielu lat.
>
> Przeciwnikiem jest szeroko rozumiana kultura i jej główny produkt:
> cywilizowany człowiek.

A przepraszam, cywilizację to oni cenią, ale ograniczoną do tzw. osobliwości
technicznej. Cały czas ktoś inwestuje w sztuczną inteligencję, żeby jak
najbardziej zmniejszyć udział człowieka w produkcji.

Za czasów, kiedy powstawał esej o automatach były one niemożliwe, obecnie jak
najbardziej są. Więc ja bym tam neomarksizmu nie grzebał definitywnie, tylko
zawiesił na kołku do momentu, kiedy sztuczna inteligencja rzeczywiście rozwinie
się na tyle, że będzie realnie do wykonywania takich prac zdolna, na masową
skalę. Wtedy będzie to bardzo użyteczna teoria.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2019-03-20 09:03:10

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 19 marca 2019 23:25:42 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:
> On 2019-03-19 22:15, Jakub A. Krzewicki wrote:
> > W dniu wtorek, 19 marca 2019 19:49:49 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
> >> W dniu 2019-03-19 o 19:01, Jakub A. Krzewicki pisze:
> >>> W dniu wtorek, 19 marca 2019 17:42:13 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
> >>>> W dniu 2019-03-19 o 16:47, Jakub A. Krzewicki pisze:
> >>>>
> >>>>> nie znamy dobrze statystyk przeżywalności płodów, ale
> >>>>> homo z reguły jest słabszy od hetero
> >>>>
> >>>> Że co?
> >>>>
> >>>> To znamy te statystyki, czy nie znamy? Skądś musiałeś wziąć to, że "jest
> >>>> słabszy". Czy może sam to wymyśliłeś?
> >>>>
> >>>
> >>> Taka mniej więcej koniektura.
> >>
> >> Czy jesteś pewien, że używasz słów we właściwym ich znaczeniu?
> >> https://pl.wikipedia.org/wiki/Koniektura
> >
> > https://en.wikipedia.org/wiki/Conjecture
> > In mathematics, a conjecture is a conclusion or proposition based on incomplete
information, for which no proof has been found.
> >
> > Czyli chociaż nie ma dowodu bezspornego, to jakieś poszlaki są.
> > Wielkie Twierdzenie Fermata też pozostało przez dłuższy czas bez ścisłego dowodu.
> >
> >> Konstytucyjnie, czyli jak? To w końcu miałeś na myśli "w młodości" czy
> >> płody? I zapewne jesteś w stanie zapodać odpowiedni cytat i źródło.
> >
> > Chodzi o typ asteniczny - ze słabszą budową ciała, w dodatku ze słabiej od
> > przeciętnej wykształconą płciowością, mniejszymi cechami dymorficznymi
> > (np. dotyczącymi mutacji głosu), czasem z obniżonym libido, czasami z bardziej
> > wzmocnionym niż odchylenie standardowe. Ten typ konstytucyjny wpłynął na
> > ogólne popularne stereotypy dotyczące ludzi zachowujących się homoseksualnie.
> > Jeżeli w młodości, w okresie dojrzewania znajdujemy, że organizm jest słabszy
> > z powodów potencjalnie genotypowych, to można się domyślić, że był taki
> > wstecz, od czasów życia płodowego, że nie nabył tej cechy, ale rozwinęła się
> > jako wrodzona.
> >
> > Jeżeli chodzi o opisy w książce "Zboczenia umysłowe na tle zaburzeń płciowych -
Psychopathia sexualis" to oczywiście, że Krafft-Ebing poszedł za daleko,
> > robiąc z urningów wręcz niedołęgów i idiotów, którymi nie są. Fakt faktem, że
> > z oiosów na str. 102-169 wynika iż rodzą się nie najlepiej przystosowani do
> > życia z pewną astenią fizyczną i neurastenią, która jednak znika, kiedy są we
> > właściwym dla siebie trwałym związku, który przywraca im siły i zdolności
> > z nawiązką i cechy asteniczne mogą być w takim wypadku niewidoczne. Obecnie
> > by to nawet kwalifikowano jako odchylenie osobnicze a nie zaburzenie
> > chorobliwe, w pozostałych genotypach też są typy asteniczne w niemałej części
> > populacji, tylko że u urningów są one wyłączne.
> >
> > Ponieważ ten typ łączy psychiczne cechy męskie i cechy kobiece, w tym przypadku
> > związki homoseksualne są dlań właściwe bo się balansują. To co pisałem
> > o energetyce, to jest taki skrót, jaki tradycyjna filozofia chińska używa dla
> > psychicznych cech męskich i kobiecych zapisanych w systemie binarnym. Taki
> > związek jest homoseksualny, ale heteropolarny, ponieważ połówki psychiki dodają
się do jedności i istnieje związek między mężczyzną i kobietą zajmującymi po
> > połowie ciała obu mężczyzn albo obu kobiet. Przy takim związku oba słabe
konstytucjonalnie elementy stają się mocne. Urningi na ogół bardzo wcześnie
> > w odróżnieniu od osób bi są świadome swojej inności i pociągu jednopłciowego
> > i mają wstręt do płci przeciwnej. Są zdolni do uczuć romantycznych, tworzą
> > stałe, monogamiczne związki homoseksualne, zachowujące zazwyczaj wierność
> > partnerów.
> >
> > W przypadku kogoś, kto ma postulowany gen tylko na jednej połówce chromosomu,
> > istnieje możliwość pociągu zarówno do mężczyzn, jak i do kobiet przy zachowaniu
podstawowej "płci mózgu" zdecydowanie męskiej lub kobiecej. I w tym wypadku,
> > gdy mężczyzna spotyka się z mężczyzną, a kobieta z kobietą w związku, nie ma
> > już takiej równowagi pomiędzy męskością a kobiecością, która jest w związku
> > urningów czy w związku heteroseksualnym pomiędzy biseksualistami płci różnej albo
pomiędzy heteroseksualistami. W tym przypadku związek jest homopolarny.
> > Problem polega na tym, że takie związki są słabe i dysfunkcyjne, bo
> > przyciąganie feromonów walczy tutaj z odpychaniem polarności, brakiem
> > równowagi jednoimiennych psychik. Więc zamiast wzmacniać, taki związek albo
> > się rozpada, albo osłabia fizycznie i psychiczne jego uczestników, pojawiają
> > się zdrady, choroby z powodu roznoszenia drogą płciową i osłabienia odporności
> > na tle psychosomatycznym, do czego może dojść dalsze osłabienie odporności
> > przez HIV pełniący rolę "gateway virus" etc. Czy taki związek można nazwać
> > homoseksualnym to powinno być kontrowersyjne, tu raczej chodzi
> > o pseudohomoseksualizm. Osoby bi mają na szczęście pociąg niemal wyłącznie
> > do osób bi (z powodu kompozycji feromonów) najczęściej różnej płci więc rzadko
> > dryf genetyczny dotyka kogoś spoza tych 10%. Większość osób bi nawet nie
> > domyśla się, że jest bi i dowiaduje się o tym przypadkowo w odróżnieniu od
> > urningów i ich związki jednopłciowe są dziełem przypadku, uświadamiają sobie
> > swój dwojaki popęd dopiero jak już dopadną ich takie, a nie inne uczucia.
> > Ten związek nigdy nie będzie w pełni homoseksualny i heteropolarny tylko
> > homopolarny, dlatego etykieta "pseudohomoseksualizm" tu pasuje i jest nawet
> > dość łagodna, są brzydsze popularne określenia.
> >
> > Ciekawe, że Kraft-Ebing klasyfikował ich jako homoseksualistów nabytych, moim
> > zdaniem popełniając tu pomyłkę, bo nie domyślał się podłoża genetycznego
> > tego rodzaju związków.
> >
> > Co do zależności pomiędzy polarnością psychiki (płcią psychiczną) i kierunkiem
atrakcji, to właśnie najciekawsze jest to, że "połówkowy mężczyzna"
> > i "połówkowa kobieta" występują właśnie u homoseksualistów (urningów)
> > z całą parą genów a nie u pseudohomoseksualistów (bi), którzy mają pół pary
> > genów i różnią się od hetero okazjonalnym pociągiem do mężczyzn obok stałego
> > pociągu do kobiet. Jeszcze raz podkreślam, że homoseksualność "czysta"
> > heteropolarna wychodzi ze słabszego punktu wyjścia, ale jeżeli jest spełniona,
> > może dorównać z nawiązką związkowi hetero, czego nie ożna powiedzieć
> > o związkach homopolarnych.
> >
> > Matematycznie to byłoby trochę prościej moim zdaniem rozpisać w postaci grafu
> > albo macierzy, jakie związki są heteropolarne czyli korzystne, a jakie żadnych
> > większych korzyści nie przedstawiają.
> >
>
>
> Sam widzisz, jak głęboko nieszczęśliwymi ludzmi wysługuje się ta
> cyniczna 'agientura'.

Chodzi tobie o prawdziwych urningów czy homopolarnych?
Bo jeżeli chodzi o asteniczność prawdziwych urningów, to była wyraźna w XIX w.
kiedy ludzie mówiąc w skrócie niedojadali i byli pozbawieni opieki medycznej,
a obecnie wśród zdrowo odżywiających się urningów raczej nie jest widoczna,
występuje tylko w niższych warstwach. Czyli ich szczęście uzależnione jest od
warunków materialnych, a w szczególności tzw. dobrobytu o wiele bardziej niż
w przypadku dioninga ("straight").

Natomiast co do homopolarnych związków bi to rzeczywiście jest to sposób, żeby
ze zdrowego człowieka zrobić słabego na dłuższą metę, rozpoczynając od zmian
psychosomatycznych, które przede wszystkim obniżają odporność na HIV
w populacjach skądinąd genetycznie odpornych. I to nawet przy dobrym odżywieniu
i opiece medycznej. A HIV jest wirusem "bramkowym".

Homoseksualiści mniej więcej dzielą się na te dwie kategorie.
Ale z drugiej strony patrząc na ich zdolności i udział w tworzeniu kultury
(Leonardo da Vinci i Oscar Wilde, a w Polsce Karol Szymanowski i Jarosław
Iwaszkiewicz byli bi) nie można im odmawiać prawa do posiadania subkultury
wyższego rzędu i organizacji w rodzaj quasi-etnosu ("Gay") in statu nascendi.
Na bazie genetycznej samolubnego genu, tak jak przy każdej innej etnogenezie.

LGBTQ+ jest mniej więcej przybudówką polityczną tego rodzącego się ethnosu tak
jak Bund był przybudówką ethnosu żydowskiego przed powstaniem Izraela, a PPS
przybudówką Narodu Polskiego za rozbiorów. We wczesnych nacjonalizmach grup
dyskryminowanych i okupowanych dominuje polityczny lewoskręt, zaś formy
centroprawicowe jak endecja i syjonizm zazwyczaj są albo w ich cieniu, albo
kiedy liczne, to nie pchają się na afisz i nie stosują taktyk rewolucyjno-
bojówkarskich, zaczynają zaś nabierać siły dopiero kiedy taki lud staje się
niezależny.

Ludek "Gay" jest w stanie namnażać się tylko dzięki istnieniu heterozygoty,
czyli formy recesywnej bi. Żeby stał się kolejną grupą rangi narodowościowej,
musi tych krypto-bi wyszukać i przejąć nad nimi kontrolę. No to chyba jest
oczywista, że nie da się ukręcić narodu z niczego jak bicza z piasku i trzeba
jakiś kawałek tortu wyciąć innym ludom. Sam jestem ciekaw, co to będzie, jak im
się to uda i... jak powstanie a raczej zrobi "coming out" ichnia prawica.
Jak wtedy będzie przędła lewica LGBTQ+?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2019-03-20 09:43:34

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2019-03-19 o 22:15, Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu wtorek, 19 marca 2019 19:49:49 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
>> W dniu 2019-03-19 o 19:01, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>> W dniu wtorek, 19 marca 2019 17:42:13 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
>>>> W dniu 2019-03-19 o 16:47, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>>>
>>>>> nie znamy dobrze statystyk przeżywalności płodów, ale
>>>>> homo z reguły jest słabszy od hetero
>>>>
>>>> Że co?
>>>>
>>>> To znamy te statystyki, czy nie znamy? Skądś musiałeś wziąć to, że "jest
>>>> słabszy". Czy może sam to wymyśliłeś?
>>>>
>>>
>>> Taka mniej więcej koniektura.
>>
>> Czy jesteś pewien, że używasz słów we właściwym ich znaczeniu?
>> https://pl.wikipedia.org/wiki/Koniektura
>
> https://en.wikipedia.org/wiki/Conjecture
> In mathematics, a conjecture is a conclusion or proposition based on incomplete
information, for which no proof has been found.
>
> Czyli chociaż nie ma dowodu bezspornego, to jakieś poszlaki są.

Jakie? Książka z XIX wieku? Jaja sobie robisz?

>> Konstytucyjnie, czyli jak? To w końcu miałeś na myśli "w młodości" czy
>> płody? I zapewne jesteś w stanie zapodać odpowiedni cytat i źródło.
>
> Chodzi o typ asteniczny - ze słabszą budową ciała, w dodatku ze słabiej od
> przeciętnej wykształconą płciowością, mniejszymi cechami dymorficznymi
> (np. dotyczącymi mutacji głosu), czasem z obniżonym libido, czasami z bardziej
> wzmocnionym niż odchylenie standardowe.

Mutacji głosu i libido... płodu. Serio?

Nie potrafisz się skupić i skaczesz chaotycznie po hasłach, byle tylko
użyć jakiegoś słowa, które choć trochę brzmiałoby "naukowo". Używanie
takich słów nie powoduje, że to co piszesz ma jakikolwiek sens.

> Ten typ konstytucyjny wpłynął na
> ogólne popularne stereotypy dotyczące ludzi zachowujących się homoseksualnie.

Czyli wiesz, że to stereotyp, że to bzdury, a jednak nie przeszkadza ci
to te bzdury powielać.
Żenujące.

> Jeżeli w młodości, w okresie dojrzewania znajdujemy, że organizm jest słabszy
> z powodów potencjalnie genotypowych, to można się domyślić, że był taki
> wstecz, od czasów życia płodowego, że nie nabył tej cechy, ale rozwinęła się
> jako wrodzona.

Genotyp w XIX wieku? Słowem gen (w znaczeniu dziedziczenia) zaczęto
posługiwać się na początku XX wieku, kilka lat po śmierci Krafft-Ebinga.
W XIX wieku słabszy organizm mógł wynikać chociażby z niedożywienia w
młodości, ale nie z genotypu...
Ręce opadają.

> Jeżeli chodzi o opisy w książce "Zboczenia umysłowe na tle zaburzeń płciowych -
Psychopathia sexualis" to oczywiście, że Krafft-Ebing poszedł za daleko,
> robiąc z urningów wręcz niedołęgów i idiotów, którymi nie są.

To dlaczego się powołujesz na niego?
Czemu miało to służyć?

> Fakt faktem, że
> z oiosów na str. 102-169 wynika iż rodzą się nie najlepiej przystosowani do
> życia z pewną astenią fizyczną i neurastenią,

Nie zastanowiło cię to, jak on to sprawdził? Cofnął się w czasie do
narodzin badanego homoseksualisty?

> która jednak znika, kiedy są we
> właściwym dla siebie trwałym związku,
> który przywraca im siły i zdolności
> z nawiązką i cechy asteniczne mogą być w takim wypadku niewidoczne.

Przecież to brednie.

Z całym szacunkiem do wcześniejszej nauki, ale mamy XXI wiek i doskonale
wiemy, że pomimo niewątpliwego wkładu w naukę ówczesnych ludzi, to
często prace ówczesnych naukowców zawierały więcej spekulacji niż faktów.

Można na te prace patrzeć jako ciekawostki historyczne, często w
kontekście humorystycznym (wyrastające włosy między palcami od onanizmu
itp.), ale żeby w dyskusji w XXI w powoływać się na te prace?

To kompletny brak szacunku dla dyskutanta.

> Obecnie
> by to nawet kwalifikowano jako odchylenie osobnicze a nie zaburzenie
> chorobliwe,

Ręce opadają.

Ciach reszta słowotoku pseudonaukowego.

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2019-03-20 11:01:54

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2019-03-20 o 09:03, Jakub A. Krzewicki pisze:

> Bo jeżeli chodzi o asteniczność prawdziwych urningów, to była wyraźna w XIX w.
> kiedy ludzie mówiąc w skrócie niedojadali i byli pozbawieni opieki medycznej,

Jasne, za to wszyscy prawdziwi hetero dojadali i tym się różnili od homo...
Skąd ty takie bzdury bierzesz? Sam to wymyślasz?

> a obecnie wśród zdrowo odżywiających się urningów raczej nie jest widoczna,

W odróżnieniu od hetero, którzy obecnie niedojadają i u nich jest widoczna?

Weź lepiej zaznaczaj kiedy żartujesz, bo słabowici umysłowo grupowicze
wezmą to na poważnie i będziesz miał ich na sumieniu.

> występuje tylko w niższych warstwach.

A u hetero w niższych warstwach nie występuje. LOL :):)

> Natomiast co do homopolarnych związków bi to rzeczywiście jest to sposób, żeby
> ze zdrowego człowieka zrobić słabego na dłuższą metę,

:):):):):)

> rozpoczynając od zmian
> psychosomatycznych, które przede wszystkim obniżają odporność na HIV
> w populacjach skądinąd genetycznie odpornych.

:):):):):)

Ciach reszta, bo już mnie brzuch boli ze śmiechu.

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2019-03-20 11:12:55

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu środa, 20 marca 2019 11:01:55 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2019-03-20 o 09:03, Jakub A. Krzewicki pisze:
>
> > Bo jeżeli chodzi o asteniczność prawdziwych urningów, to była wyraźna w XIX w.
> > kiedy ludzie mówiąc w skrócie niedojadali i byli pozbawieni opieki medycznej,
>
> Jasne, za to wszyscy prawdziwi hetero dojadali i tym się różnili od homo...
> Skąd ty takie bzdury bierzesz? Sam to wymyślasz?

Po prostu urningi gorzej reagują na złe warunki ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2019-03-20 11:18:33

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2019-03-20 o 11:12, Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu środa, 20 marca 2019 11:01:55 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
>> W dniu 2019-03-20 o 09:03, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>
>>> Bo jeżeli chodzi o asteniczność prawdziwych urningów, to była wyraźna w XIX w.
>>> kiedy ludzie mówiąc w skrócie niedojadali i byli pozbawieni opieki medycznej,
>>
>> Jasne, za to wszyscy prawdziwi hetero dojadali i tym się różnili od homo...
>> Skąd ty takie bzdury bierzesz? Sam to wymyślasz?
>
> Po prostu urningi gorzej reagują na złe warunki ;)

Oczywiście.
Dziękuję, że w końcu zaznaczyłeś, że żartujesz.

Pozdrawiam
Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2019-03-20 13:19:16

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu środa, 20 marca 2019 11:18:34 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2019-03-20 o 11:12, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > W dniu środa, 20 marca 2019 11:01:55 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
> >> W dniu 2019-03-20 o 09:03, Jakub A. Krzewicki pisze:
> >>
> >>> Bo jeżeli chodzi o asteniczność prawdziwych urningów, to była wyraźna w XIX w.
> >>> kiedy ludzie mówiąc w skrócie niedojadali i byli pozbawieni opieki medycznej,
> >>
> >> Jasne, za to wszyscy prawdziwi hetero dojadali i tym się różnili od homo...
> >> Skąd ty takie bzdury bierzesz? Sam to wymyślasz?
> >
> > Po prostu urningi gorzej reagują na złe warunki ;)
>
> Oczywiście.
> Dziękuję, że w końcu zaznaczyłeś, że żartujesz.

No takie pół żartem pół serio. Z archiwum X / Edutainment...
Jak sobie poczytasz Raymonada Mood'yego "Kto się śmieje ostatni" to może
zrozumiesz ten tryb wypowiedzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2019-03-20 13:20:19

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu środa, 20 marca 2019 13:19:18 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:
> W dniu środa, 20 marca 2019 11:18:34 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
> > W dniu 2019-03-20 o 11:12, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > > W dniu środa, 20 marca 2019 11:01:55 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
> > >> W dniu 2019-03-20 o 09:03, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > >>
> > >>> Bo jeżeli chodzi o asteniczność prawdziwych urningów, to była wyraźna w XIX
w.
> > >>> kiedy ludzie mówiąc w skrócie niedojadali i byli pozbawieni opieki medycznej,
> > >>
> > >> Jasne, za to wszyscy prawdziwi hetero dojadali i tym się różnili od homo...
> > >> Skąd ty takie bzdury bierzesz? Sam to wymyślasz?
> > >
> > > Po prostu urningi gorzej reagują na złe warunki ;)
> >
> > Oczywiście.
> > Dziękuję, że w końcu zaznaczyłeś, że żartujesz.
>
> No takie pół żartem pół serio. Z archiwum X / Edutainment...
> Jak sobie poczytasz Raymonada Mood'yego "Kto się śmieje ostatni" to może
> zrozumiesz ten tryb wypowiedzi.

Oczywiście Raymonda Moody'ego. Ooops... klawiatura się zacięła.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2019-03-20 14:27:39

Temat: Re: Obywatele mają prawo bronić się przed neomarksizmem
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2019-03-20 o 13:19, Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu środa, 20 marca 2019 11:18:34 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
>> W dniu 2019-03-20 o 11:12, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>> W dniu środa, 20 marca 2019 11:01:55 UTC+1 użytkownik Kviat napisał:
>>>> W dniu 2019-03-20 o 09:03, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>>>
>>>>> Bo jeżeli chodzi o asteniczność prawdziwych urningów, to była wyraźna w XIX w.
>>>>> kiedy ludzie mówiąc w skrócie niedojadali i byli pozbawieni opieki medycznej,
>>>>
>>>> Jasne, za to wszyscy prawdziwi hetero dojadali i tym się różnili od homo...
>>>> Skąd ty takie bzdury bierzesz? Sam to wymyślasz?
>>>
>>> Po prostu urningi gorzej reagują na złe warunki ;)
>>
>> Oczywiście.
>> Dziękuję, że w końcu zaznaczyłeś, że żartujesz.
>
> No takie pół żartem pół serio. Z archiwum X / Edutainment...
> Jak sobie poczytasz Raymonada Mood'yego "Kto się śmieje ostatni" to może
> zrozumiesz ten tryb wypowiedzi.

Czytałem Życie po życiu. Dawno temu. I wystarczy.
Takie książki to dobry przykład, że pisanie na poważnie rzeczy
niepoważnych prowadzi do tego, że fundamentaliści (religijni,
płaskoziemcy itd.) używają potem takie teksty w argumentacji przy
poważnych dyskusjach.
Dlatego zawsze warto zaznaczyć, chociażby w przypisach, że to z
przymrużeniem oka. Płaskoziemców i wyznawców portali, przez które
przechodzą naziści z innych wymiarów jest już wystarczająco dużo.
Warto dorzucać węgiel do tego pieca?
A tym bardziej w trakcie obecnej nagonki na osoby homoseksualne, gdzie
wiadomo z podręczników historii jak takie nagonki mogą się zakończyć.

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

HAPPY BIRTHDAY, URANUS
nasi tu byli
Sprawa ,,Burego".
Wielki Brat
panda

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »