Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Od podstaw wzwyż Re: Od podstaw wzwyż

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Od podstaw wzwyż

« poprzedni post następny post »
Data: 2010-05-10 13:01:25
Temat: Re: Od podstaw wzwyż
Od: "spit" <s...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki



Użytkownik "AW" <o...@h...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:3...@n...onet.pl
...
>
>> Czy Twoja rodzina jest wtórnym urojeniem Twojej świadomości?
>
> Rodzina, oraz wszystko pozostałe przejawia się w świadomości. Dlatego też
> świadomość jest rzeczywistością pierwotną. Wtórne zaś są domniemania o
> tym co
> pierwotne przed świadomością.
>

Ok. Trzeba przyjąć jakieś podstawy/punkt odniesienia do dalszych analiz.

>
>
>>> Jednakże, owa próba, choć skierowana ku zewnątrz, jest w całości
>>> poroniona,
>>> bowszystko co nam dostępne jest podzbiorem świata subiektywnego. Poza
>>> światwłasnej świadomości wyjść nie sposób. Odzwierciedlenie składa się
>>> ze
>>> zmysłowychodczuć, oraz pojęć, które są jak najbardziej częścią
>>> świadomości.
>

Z kimkolwiek byś nie rozmawiał ,cokolwiek byś nie robił,
to jedynie pewny jesteś Siebie ( swojej świadomości ) - prawdopodobieństwo
=1.
Reszta to domniemanie, czyli urojenia ,różnym prawdopodobieństwem określane,
które nigdy nie osiągną wartości 1.

Jeśli nie odrzucasz w ogóle szerszej rzeczywistości to żyjesz wtedy stale w
niepewności poza swoim ja,
więc jako byt w niebycie wiesz że nic nie wiesz.
Twój subiektywny świat jako jedyny jest obiektywny.

Taka filozofia nie rozszerzona poprzez założenia o możliwą zbiorowość i
wielowymiarowość może stale generować:
strach ,smutek i choroby psychiczne.

Nawiedzonym żartem:
Nie dlatego że jest fałszywa lub paradoksalna ,a dlatego że u Źródeł
Świadomości język ludzki i jego porządek jeszcze/już się nie liczy.

Dzisiejszy człowiek ,a nawet Bóg potrzebuje stada. :-)
Jeśli wierzysz w Boga i Jego Syna to przecież Syn Jego jest dla Niego
obiektywny a nie domniemany. :-)
Nic tu nie zmienia wprowadzanie równoległych dogmatów.

Jeśli nie odrzucasz Boga ,który obiektywnie ma Syna, to Ty też możesz mieć,
obiektywnego syna ,skoro w swoim świecie jesteś na początku jedynym
prawdziwym bytem.


> Nic z tych rzeczy. Twierdzę, że rzeczywistością dla ciebie i mnie są
> nasze
> doznania świadome, zaś domniemania o ich obiektywnych podwalinach na
> zawsze
> pozostaną tylko domniemaniami, bo TAM nie sięgają. To co utożsamiasz z
> 'rzeczywistością obiektywną' to tylko (i aż!) zlepek pojęć i zmysłowych
> odczuć w
> twojej świadomości, bez względu na to, czy coś/cokolwiek ewentualnie
> istnieje
> poza nią. A jeżeli tego nie dostrzegasz, (jak 99% współczesnej
> ludzkości) to
> dopuszczasz się aktu samo-negacji. Skoro przemianowujesz własne doznania
> na
> 'byt obiektywny' to wymazujesz samego siebie z układu. Powstaje więc (dla
> ciebie) wypaczony, upadły świat przedmiotów bez podmiotu. Ale do tego
> przywykłeś więc sam uznajesz się za przedmiot.

Jeśli wierzysz w Boga (nie Siebie) musisz wyznawać obiektywizm metafizyczny.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Obiektywizm_metafizyczn
y

Zejdziesz z tronu,
ukrzyżujesz Go,
czy pozostawisz jako domniemania Piłata,
zamiatając Go miotełką świadomości pod dywan podświadomości?


>> ...a skąd masz pewność ,że twój subiektywizm ma pokrycie w
>> realnych/pierwotnych odczuciach, skoro odrzucasz realną obiektywizację?
>> Czy nie czasem Twoje "obrazowo" to uporządkowanie pojawiające się z
>> czasem,
>> lecz czasu nie zawierające ,a tylko 1 stan czasoprzestrzeni (dt=0).
>
>
>
> Żadne pokrycie! To już dziwoląg powstały w ramach twoich przedefiniowań.
> Subiektywizm, a więc indywidualne odczuwanie jest pierwotną oczywistością
> i
> punktem wyjścia. Realne/pierwotne odczucia to po prostu inna nazwa dla
> subiektywizmu. Zaś 'obiektywizacja' to przypisanie bezpośrednim
> doznaniom,
> jakiejś rzeczywistości poza nimi, rzekomo poprzedzającej je i
> warunkującej.
> Oczywiście, że tak można, bo interpretację bytu można oprzeć o dowolne
> założenia. Powstaje jednak pytanie: po co, skoro potwierdzić tego
> obiektywnie i tak się nie da, a ponadto wynika z tego deprymowanie samego
> siebie. A jednak, cała nasza współczesna cywilizacja opiera się o taki
> podstawowy błąd - i dlatego jest upadła.

Ok zrozumiałem co Miałeś na myśli. :-)

>
>
> To akurat nie oznacza - oznacza zaś coś innego. Mianowicie, FAKT że
> wszytko co
> stanowi rzeczywistość, daje się zredukować do pojęć oraz zmysłowych
> odczuć,
> czyli doznań świadomych. Bezpośredni kontakt masz tylko z własną
> świadomością,
> zaś 'byt obiektywny' to coś, co możesz jedynie domniemywać jako coś
> istniejącego 'z drugiej strony' i warunkującego twoje doznania świadome
> 'od
> zewnątrz'. Jednakże, owe domniemanie też pozostaje tylko zbiorem pojęć w
> świadomości, a więc na wewnątrz. Dlatego powtarzam, poza świadomość za
> życie
> nie wysuniesz nawet nosa.

Wydaje mi się ,że tutaj subiektywność ma sens kiedy zawiera się w
obiektywności i nie wypełnia jej zupełnie.
Jeśli chociażby z założenia nie ma u Ciebie nadrzędnej nieredukowalnej
obiektywności to subiektywność traci znaczenie.

Przy takich podstawach jakie dałeś na początku chyba można tak rozumować,
ale podstawy mogą być inne i tak takie podstawy są kwestią WIARY.
Ktoś w swojej filozofii może np. dopuszczać czucie w świadomości innej
świadomości,
dzięki czemu proces rozwoju przebiega znacznie szybciej.
W masowych religiach można to utożsamiać z wchodzeniem w relacje z aniołem
stróżem.

>
>
>
>> Musisz tylko odkryć/ustalić ,że informacje ,które odbierasz są ogólnie
>> dualne - mają swoje źródło poza Tobą i w Tobie.
>
>
>
> To już lepsze podejście od obecnego, które programowo neguje biegun
> podmiotu.
> Osobiście zgadzam się z dualizmem, o jakim mówisz. Argumentuję jednak, że
> podejściem możliwym, przy pewnych założeniach, a więc wewnętrznie spójnym,
> jest
> zarówno negacja podmiotu jak i negacja przedmiotu. Z pierwszego wynika
> samo-negacja , zaś z drugiego samoafirmacja. Ale nawet przy podejściu
> 50/50,
> dobrze jest pamiętać, co stanowi absolutne oczywistości a co wtórne
> wnioski.

Juda powiedziałby pewnie tak: Już wiem co Ci w duszy gra. :-)

Mi aktualnie chodzi o coś takiego jak fizyce:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_Macha
Przenieś Sobie to na świadomość i zobacz co wychodzi.


>>> Wewnętrzny model to tylko model, choć nagminnie mylimy go z
>>> rzeczywistością
>>> zewnętrzną, którą ma ponoć odzwierciedlać. Błąd w tym, że człowiek
>>> uznaje
>>> własny odbiór rzeczywistości za oryginał i rzeczywistość samą w sobie.
>
>
>> Każdy jest kowalem własnego losu.
>> Z czasem staje się mistrzem, o ile dąży do mistrzostwa.
>
>
>
> Jest tu pewien związek, bo wizja rzeczywistości jaką sobie odtwarzamy
> wewnętrznie, nadaje nam kierunek i wpływa na JAKOŚĆ świata lokalnego,
> który
> tworzymy wokół siebie. Niemniej, nacisk tu kładę na coś innego. Chodzi o
> powszechne mylenie własnej subiektywnej interpretacji rzeczywistości, z
> rzeczywistością rzekomo obiektywną. A wiąże się to nierozerwalnie z
> aktem
> samo-negacji podmiotu.

W Twojej filozofii będąc jedynym bytem prawdziwym stajesz się bogiem.
Bóg może tworzyć wszystko obiektywnie myślą i słowem.
Ty jako jedyny logicznie oczywisty/prawdziwy sam pozbawiasz się boskości i
obiektywnego tworzenia wszystkiego,
by uniknąć paradoksów np. człowieka boga ,kamienia cięższego niż bóg,
ale paradoksalnie afirmując subiektywność, odsyłasz obiektywność w
domniemania.

Wydaje mi się ,że tak jak bez dodatkowych założeń dobro i zło muszą wchodzić
ze sobą w relacje by można było je rozróżnić i wybrać,
tak samo musi być z obiektywnością i subiektywnością.

>
>
>>> * * *
>
>
>>> Rzeczywistość przejawia ci się jako odbiór różnorakich jakości poprzez
>>> świadomość - od własnego palca u nogi poczynając, poprzez najbliższe
>>> otoczenie, aż po odległe galaktyki. Wchodzi w to również pojęcie
>>> nieskończonego czasu i przestrzeni, jako wspólne tło dla wszelkich
>>> bytów.
>>> Jest tu również miejsce na niebyt, jako na szczególną formę bytu,
>>> stanowiąca
>>> jego negację.
>>>
>>> A więc co do bytu poza świadomością, spektrum możliwości jest
>>> nieograniczone. Z jednej strony można postulować samoistność
>>> subiektywnego świata świadomych doznań (solipsyzm) i całkowity brak
>>> czegokolwiek na zewnątrz, z drugiej zaś, nieskończoność obiektywnych
>>> bytów warunkujących wszystko to, co odbieramy świadomością.
>
>
>> Dzięki temu nie umierasz z nudów. :-)
>
>
>
> Dzięki temu możesz TWORZYĆ rzeczywistość.

U Ciebie chyba tworzysz domniemania ,czyli NIC nie tworzysz obiektywnie. :-)

>
>
>
>
> Nie rozumiesz. Nie chodzi tu o takie czy inne tezy, co do konkretów w
> ramach
> dostępnego ci strzępka rzeczywistości. Tu faktycznie masz pewne podstawy
> aby
> przewidywać pewne rezultaty, bo masz do czynienia ze względnie stabilnymi
> warunkami. Mowa zaś jest o tym, co stanowi najszerszy kontekst, a więc
> ostateczną prawdę.
>
> Sytuacja jest taka: Dostępny ci świat to fragment szerszej
> rzeczywistości.

To jednak szersza rzeczywistość u Ciebie obiektywnie istnieje?

>I choć możesz zawsze poszerzać wiedzę, to i tak będzie ona wieczne
>zawieszona w
> nieznanym kontekście (no chyba że staniesz się Bogiem, i poznasz
> wszystko).

Wystarczy ,że sam jesteś jedynym obiektywnym bytem i już jesteś Bogiem i
znasz wszystko co obiektywne,
bo wtedy domniemania nic nie znaczą. :-)

> Co do tego zewnętrznego kontekstu nie posiadasz najmniejszych nawet
> przesłanek, aby
> go pojąć - tym przypadku z tego względu, że to wymiar obiektywny, poza
> twoim
> subiektywnym ludzkim wglądem. A więc, ów wymiar zawiera pełen potencjał
> możliwości, z którego możesz przyjmować tezy albo na głupią wiarę (bo ci
> się
> zdaje że tak koniecznie musi być!) albo na wiarę oświeconą (bo pragniesz
> urzeczywistnić daną tezę). OK?

Ok.
Twoja Subiektywna rzeczywistość zanurzona jest w obiektywnej rzeczywistości,
ale oczywistość stanowi jedynie twoja subiektywna rzeczywistość,
a reszta to obiektywnie nic nie znaczące domniemanie?

> Tak! Nasza najbardziej podstawowa natura jest zbieżna z ostateczną naturą
> rzeczywistości. Tu trafiłeś w dziesiątkę! Nie można tego oczywiście
> ustalić
> poprzez empiryczne wnikanie w otaczający nas świat, bo nasz wgląd w
> zewnętrzną
> rzeczywistość jest zbyt płytki. Należy więc tak przyjąć a priori. A
> wówczas
> odnajdziesz ku temu liczne potwierdzenia.

To ostateczna natura rzeczywistości jest domniemaniem czy nie jest?
Czy jeśli coś jest zbieżne to można to uporządkować w skończoności?

>
>
>
>
>
> To już inna rzecz, o której mówię poniżej. Tu zaś chodzi o to, że jedynie
> głupcy wyrokują o konkretach poza empirycznym wglądem, nie zdając sobie
> sprawy,
> że na tym szczeblu stosują się już tylko kryteria czystej WIARY.


Zgoda, np. panteonem w chemii jest tablica Mendelejewa, a w innych
dziedzinach jest podobnie.
"Politeistyczne idee" mogą mieć wiele imion. :-)

>
>
>
>
>
>> Wszystko zależy od punktu wyjścia.
>
>
>
> Dlatego też właściwym punktem wyjścia jest własna świadomość, bo to ona
> stanowi
> bezpośrednią rzeczywistość. Jakikolwiek inny, zewnętrzny dogmat może być
> przyjęty tylko 'na wiarę', bez możliwości aby został zweryfikowany w
> sposób
> niezależny i bezpośredni. Arbitralnie przyjęte dogmaty, pomijające
> podmiot,
> wiodą prosto ku deprymującej samo-negacji.

Rozumiem. Świadomości nie przyjmuje się na wiarę tylko bez wiary ,bo
Pierwszy nie ma poprzednika,
tak jak Bóg Jedyny nie ma Boga.

:)

>
>
>
>>> Tezy jakie obieramy o podwalinach rzeczywistości to postulaty, które
>>> możemy
>>> powoływać do istnienia ze względu na wynikające z nich konsekwencje -
>>> nie
>>> zaś dlatego, iż rzekomo są już obowiązujące. A więc, prawdy się nie
>>> odkrywa - prawdę się tworzy. A to już oświecenie najwyższego rzędu i
>>> klucz
>>> od potęgi - Nektaru Mocy Łyk.
>
>
>> Jedni odkrywają inni tworzą w zależności od podstaw.
>
>
>
> Racja, wiele trzeba najpierw odkryć, bay zrozumieć jak tworzyć.
>
>
>
> Głębsze rozwinięcie tematu znajdziesz tu:
>
>
> http://cmncore.org/pol/Lista1.htm
>
>
> AW
>
> .

Dzięki mam już ściągnięte ,jedynie czasu brak na przeczytanie, bo nie każdy
rodzi się Bogiem i na wszystko ma czas :-)



 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
10.05 Robakks
10.05 glob
10.05 spit
10.05 Robakks
10.05 glob
10.05 AW
10.05 Robakks
10.05 glob
11.05 spit
11.05 Robakks
11.05 Chiron
11.05 AW
11.05 spit
11.05 glob
11.05 Robakks
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem