Gierappa <g...@b...pl> wrote:
> Poradzcie jak sie zmobilizowac do odchudzania.
> Ja juz od 5 la mam zamiar przejsc na jakas diete ale nigdy nie trwalo
> to dluzej jak miesiac:(
> No a dobrze by mi zrobilo przerzucenie sie na zdrowe zywienie bo na
> jakis swinstwach dlugo nie pociagne:(

Nikt za Ciebie nic nie zrobi. Co my mozemy? Troche potruc, jak to zle
dla zdrowia i figury obzerac sie swinstwami? ;)
Tak naprawde musiasz SAMA chciec troszke zmienic swoj tryb zycia. Mysle,
ze dobrze jest miec jakiegos sprzymierzenca - kolezanke, chlopaka, meza,
mame... Zawsze to razniej :) Wlasciwie niewiele napisalas. Nie wiadomo
czy sama sobie gotujesz i co to sa te "swinstwa". Moze wcale nie potrzeba
jakichs strasznie radykalnych zmian, moze wcale nie trzeba katowac
sie jakims monotonnymi dietami, moze wystarcza jedynie pewne ograniczenia...
Nie wiadomo, czy chcesz zmienic sposob odzywiania, poniewaz chcesz
zrzucic pare kilogramow, czy po prostu chcialabys sie zdrowiej odzywiac
i tyle...

Odkad pamietam nigdy nie moglam sie zmobilizowac do jakichkolwiek regularnych
zajec ruchowych. Okazalo sie, ze tak naprawde do tej pory nie sprobowalam i
nie trafilam odpowiednio. Jakies pol roku temu za namowa kolezanki wybralam
sie do fitness klubu na jakis aerobic. Poszlam tylko dlatego, ze mnie o to
poprosila. Konczyl Jej sie karnet i sama nie dalaby rady go wykorzystac ;)
"Wychodzilysmy" Jej karnet, wiec ja, aby nie byc dluzna kupilam kolejny :)
I jakos tak mi sie spodobalo i chodze tam bardzo regularnie :) Kupuje sobie
karnet misieczny, wiec mam konkretny czas na wykorzystanie go. Nie place
malo, wiec szkoda mi nie wykorzystac ;) Nigdy bym nie przypuszczala, ze
potrafie sie tak zmobilizowac :)))

Pewnie troszke przynudzilam ;) Ale naprawde trzeba sprobowac. Nie udaje sie
trzeba szukac innej metody. No i przede wszystkim trzeba chciec ;))))

Evik