Data: 2009-09-29 20:47:32
Temat: Re: Odgrzewane parówki - bossski redart ...
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Redart" <r...@t...op.pl> napisał w wiadomości
news:h9rkpf$o86$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:h9qa2e$3qg$1@news.onet.pl...
>
>> podkreślenia, żeby mieć w sobie pokorę. Wiedzieć, że można dać komuś
>> tylko to, co się samemu posiada- a w szczególności, jeśli ma się tego
>> nadmiar. Jeśli natomiast w kimś nie ma miłosci- to innemu jej nie da (bo
>> sam nie ma)- na ogół zrobi tylko krzywdę. Czyli: mieć dużo pokory, i
>> kontakt ze sobą. To
>
> Oki, oki, oki ... Tylko dlaczego vb/ja mamy Ci dawać miłość ? ;)
> To co mówisz jest w dużej części racją, ale powinieneś sobie też zdawać
> sprawę z tego, że sposób, w jaki intensywnie komunikujesz swoje
> wymagania wobec otoczenia pokazuje także, gdzie masz potrzeby a
> nie bałbym się w tym konkretnym przypadku powiedzieć: deficyty.
Czytaj ze zrozumieniem. Napisałem, że zasugerowałem się Twoją opinią o nim.
Oczywiście- był to błąd. Czy mógłbyś mi oddać przysługę, i nie wypaczać
tego, co piszę? Czy mógłbyś rozróżniać swoje fantazje od tego, co
napisałem?!
>> Terapeuta wypisuje go - a ten na pożegnanie pyta: "chciałbym dać miłość i
>> szczęście kobiecie. Czuję się taki samotny! Jak pan myśli, czy mogę sobie
>> od razu pozwolić na związek z kobietą?" I gdy tak naciska terapeutę, ten
>> w
>
> No typowa projekcja - w powyższym przykładzie już na wstępie zdemaskowana.
Czyja!? Jeśli terapeuty- to chyba nie zrozumiałeś do końca.
>> Jeśli po roku nie zmarnieją, a będą pięknie kwitnąć, to kto wie- może
>> warto, byś kupił sobie psa. A jak po roku na twój widok będzie wesoło
>> kręcił ogonem i cieszył się- to może warto zastanowić się nad związkiem z
>> drugim człowiekiem."
>> To bardzo ważne, aby to zrozumieć, gdy chce się komuś pomagać. Czy nie
>> będzie się załatwiać własnych spraw? Czy naprawdę chce się zrobić dobrze
>> komuś- czy i w jakim stopniu sobie? Dla pokornego psychoterapeuty jest
>> instytucja superwizji. Dla Pana Boga w rodzaju Samsonowicza czy
>> Eichelbergera superwizja to coś im zbędnego- oni są ponadto. W życiu bym
>> nie poszedł do takiego psychoterapeuty. Wy jednak (Ty i vonBraun) mimo
>> moich wątpliwości, które wyrażałem- jechaliście równo, nie zważając na
>> mnie wcale. Czy Ty miałeś moje dobro na celu? W jakim procencie? Co
>> naprawdę Tobą kierowało?
>> I nie o to chodzi, żebyś mi o tym powiedział- lecz raczej żebyś
>> odpowiedzi nie unikał- i odpowiedział sobie na te pytania (podobnie
>> vonBraun).
>
> Oki. Powiem Ci, z czym jest problem w dyskusji z Tobą: silna
> dwoistość/dwupłaszzyznowość komunikatów. Weźmy powyższy przykład
> 'alkoholika'
> i to co dalej. Zauważ, że poświęcasz stronie opisowej tych przykładów dużo
> miejsca i uwagi. A komunikaty z tego idą dwa równoległe:
Teraz będzie najlepsze. Naprawdę- tarzałem sięze śmiechu. UWAGA!!!
> 1. Komunikat pierwszy, jawny, płaszczyzna podstawowa: Redart, nie ulegaj
> tej samej projekcji, co alkoholik z powyższego przykładu. Chcesz leczyć
> Chirona, a tak naprawdę to mówi tylko tyle, że sam chciałbyś być leczony.
> Z tej pozycji nie masz szans na to, by komuś pomóc. (syndrom Alkoholika,
> który chce testować uzdrawiające moce)
>
> 2. Komunikat drugi, niejawny, płaszczyzna poboczna:
> X jest jak delikatny kwiat, który łatwo skrzywdzić, zranić, zaniedbać
> i w związku z tym wymaga terapeuty najwyższej klasy. (syndrom embrionu X)
Otwartym tekstem Ci to pisałem już dawno! Nie reagowałeś- zacząłeś rozumieć
dopiero, kiedy pojechałem symbolem! No super!
> Ta dwupłaszczyznowość jest widoczna od samego początku. Zauważ, że gdyby
> nie teza z punktu 2. czyli konsekwentne zakładanie istnienia X
> wiele argumentów używanych przez Ciebie w tym wątku nie miałoby
> za bardzo sensu. Np argument odwołania się do 'serca vb'. Dlatego
> trudno traktować 'treści pochodzące od X' jako czysto ilustracyjne,
> podawane 'dla przykładu'.
Na drzewo z tym argumentem o odwołaniu się do serca vb. Już Ci to
wyjaśniałem.
> Więc zastanów się i odpowiedz: kto to jest ten X ? Jak badzo jest
> rzeczywisty i jak duży ma wpływ na ten wątek ? Czy jest to
> byt świadomy, mający jakieś prawa w tym wątku, jakieś potrzeby,
> czy figura czysto abstrakcyjna, potencjalna, używana przez
> Chirona przedmiotowo ?
> Żywy, czy nie-żywy ?
>
>> przygważdżać swoimi poglądami! To tylko zabawa, wymiana myśli- a Wam obu
>> zdaje się brakło dystansu
>
> dobra, dobra ;)
>
> Tak sobie jeszcze przypomniałem : kwestia hierarchii w rozwoju.
> Cholera, bardzo krótko, zła godzina ...
> Robiłeś zarzut, że uważam, iż jestem 'szczebel wyżej'. Więc odpowiedź:
> - nie stosuję/nie postrzegam rozwoju człowieka/kondycji/świadomości
> człowieka w kategoriach drabiny a bardziej w kategoriach gwiazdy
> z pulsującymi w wielu kierunkach promieniami (także 'w dół') - jedne
> dłuższe,
> drugie krótsze, stan mocno dynamiczny. Przy takim modelu charakterystyczne
> jest to, że jest dużo płaszczyzn wymiany. I nie ma tego problemu,
> że dawać można tylko 'z wyższej pozycji'. Wystarczy, że się ma jakiś
> promień gdzieś, gdzie ktoś ma jakąś 'plamę'. A każdy jakieś
> plamy/zaciemnienia ma.
> Drabinkę stosuję przy kategoryzowaniu potrzeb - jak u Maslowa - a nie
> opisie 'świadomośći' i możliwości rozwoju. Maslow dobrze odzwierciedla
> ewolucję rozwoju mózgu i tłumaczy pewne blokady/splątania - pokazuje
> jak zawirowania w funkcjach na dole piramidy potrafią blokować/deformować
> funcje wyższe. Tu zrobiłbym chętnie konkretną dygresję do tematu
> 'homo w społeczeństwie', ale kiedy indziej.
Ok, zgoda.
Jednak cały czas nie dociera do Ciebie coś, co staram Ci sięprzekazać-
symbolem czy otwartym tekstem. Pozwól, że napiszę, a Ty się do tego odnieś:
- Aby komuś pomóc na zasadzie terapeutycznej (podciągnąć kogoś w rozwoju,
jak to nazwałeś), trzeba mieć umiejętność rozpoznania swoich intencji,
poukładane swoje sprawy, być z tą osobą w kontakcie osobistym (a więc
internet odpada), oraz świadomość tego, że można komuś zrobić sporą krzywdę,
jeśli się coś spieprzy.
To na razie tyle. Czy możesz się do tego odnieść?
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|