Data: 2007-11-28 11:37:46
Temat: Re: Odkryj w sobie boginie...
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Duch napisał(a):
> "Ikselka" <i...@p...onet.pl> wrote in message
> news:fijgoi$ha$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
>> " Badanie antropologów pokazują, że w wielu formacjach prehistorycznych i
>>historycznych kobieta zajmowała pozycję, której nie można określić ani
>>jako dominującą, ani jako podległą. Nie tylko żmudnie chroniła rodzinne
>>gniazdo, lecz także dbała o radość, twórczość, swobodę i rozwój.
>>Posługując się schematami dostępnej nam kultury, była boginią i
>>uzdrowicielką. Dlaczego podobnej roli nie miałaby pełnić współczesna
>>kobieta sukcesu?"
>
>
> Oczywiscie - zresztą rola kobiete w zwlaszcza polskiej rodzinie jest bardzo
> silna,
> silniejsza niz mezczyzny (tu, niestety, femiistki wyzmiewaja to).
> (polscy mezczyzni umierali na wojnach od kilkuset lat, role ich przejeła
> kobieta).
>
> W firmach natomiast rola kobiety jest jakby slabsza (tu feministki boleją).
>
> Ok, pytanie jest -
> 1. czy i dlaczego rola kobiety jest slabsza w firmie?
> 2. jak to zmienic?
> 3. jaka ROLE bedzie grala ta nowa kobieta?
>
> Widac juz (za Santorskim) ze rola szefowej-babsztyla
> nie za bardzo odpowiada samym kobietom.
> No coz,
> te wszystkie płakania feministek ze kobiety sa dyskrymnowane,
> te płakania doprowadzily do tego ze powstala wizja w której "zli mezczyzni
> nie pozwalaja kobietom na kariere".
>
> Ale czesc kobiet byla uparta, została kierownikami i ... (przypuszczam)
> narzeka na ciezar tego
> kierowania.
>
> WLASNIE - w tej "feministycznej tolerancji" zapomniano ze byc kierownikiem
> to *ciezki* kawalek chleba, bardzo niewdzieczny.
> Moze dlatego kobiety nie byly kierownikami do tej pory bo nie byly tak
> bezwzgledne?
> A te ktore juz sa kierownikami, moze sie wlasnie OBUDZILY? Ze zostały
> babsztylami a
> wolalyby byc ksiezniczkami? Ze to "nie tak mialo byc"?
>
> Podsumowujac - rzekoma dyskrymina kobiet zostala tak rozdmuchana
> ze powstalo *mylne* wrazenie ze ktos (mezczyzna) blokuje
> biednym kobietom miejsca kierownicze.
> W tym ferworze zapomniano ze kierownikiem
> mozna byc tylko trzeba byc np. *bezwzglednym*, *chamskim*.
>
> I zapomniano ze to nie mezczyzna blokowal droge kobiecie tylko to byly
> kobiece skrupuły.
> I kobieta ktora chce byc kierownikiem, musi pozbyc sie skrupułow i zostac
> chamem.
> Santorski sprzedaje kit jakiejs "kierowniczki ksiezniczki".
>
> Znam pare kierowniczek - tez chciala byc ksiezniczką, juz zrezygnowala
> (slusznie).
> Inna dalej kieruje.
> Byc kierownikiem to nie "gwiazda", "ksiezniczka" jak chce Santorski
> sprzedajac,
> tylko *chamska* i *bezwzgledna* walka.
> Santorski tymi wizjami sprzedaje kobiecie nieprawde. Sprzedaje nieprawdziwe,
> cukierkowate
> wizje kobitom, ktore chca sie jakos okreslic w tym zakreconym swiecie.
>
> Chyba ze liczy na wizyty sfrustrowanych kobiet w swoim gabinecie.
> Jesli tak to ok. Biznes to biznes.
>
> Pozro,
> Duch
>
>
>
Tak czy siak - temat ciekawy do przemyśleń. Czy się zgodzić z
Santorskim, czy nie, to warto go czytać czasem.
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
|