Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!.POSTED!not-for-mail
From: FEniks <x...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Odnośnie obecnego zamętu o aborcje
Date: Fri, 04 Oct 2013 17:01:08 +0200
Organization: ICM, Uniwersytet Warszawski
Lines: 29
Message-ID: <l2ml7h$m6h$1@news.icm.edu.pl>
References: <f...@g...com>
<524bbbc3$0$2231$65785112@news.neostrada.pl>
<l2ghrk$qr7$1@node1.news.atman.pl>
<sn0yfuums80d.g8a1z0t5kjau$.dlg@40tude.net>
<syh3uo54p6sm.1v7i6vn2obixv$.dlg@40tude.net>
<l2glka$3qd$2@news.icm.edu.pl>
<1...@4...net>
<l2hqpk$ium$1@news.icm.edu.pl>
<1...@4...net>
<l2hunl$s3s$1@news.icm.edu.pl>
<1g9jn22tgf2gx$.r15xkrbtroyw.dlg@40tude.net>
<l2hv0k$s3s$3@news.icm.edu.pl>
<1se7viziml5l9$.cl0kucu1bvlp.dlg@40tude.net>
<l2kj2d$cve$1@news.icm.edu.pl>
<11jotr5n1k7wi$.wv83o9pwco5e.dlg@40tude.net>
<l2kmi5$jop$3@news.icm.edu.pl> <lrafr7pocp6b.7is15pelxae$.dlg@40tude.net>
<l2kn84$kqp$2@news.icm.edu.pl> <q...@4...net>
<l2ko8s$m6f$3@news.icm.edu.pl> <n...@4...net>
<1...@g...com>
<l2m7uh$q79$1@news.icm.edu.pl>
<1...@g...com>
NNTP-Posting-Host: acjv17.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.icm.edu.pl 1380898865 22737 83.10.71.17 (4 Oct 2013 15:01:05 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...icm.edu.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 4 Oct 2013 15:01:05 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; rv:17.0) Gecko/20130801 Thunderbird/17.0.8
In-Reply-To: <1...@g...com>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:672055
Ukryj nagłówki
W dniu 2013-10-04 14:02, Hanka pisze:
> Mnie tez szlag trafia, ze w Polsce tak ciezko o prace; ze w moich podrozach mijam
sie z tysiacami ludzi, ktorzy - tak jak ja - wyjechali szukac tej pracy z dala od
domu. Ale mialam do wyboru dokladnie jeden i zero: zyc albo umrzec. I mimo moich
ciagot depresyjnych, z ukierunkowaniem na mysli o samodzielnym odejsciu z tego
padolu, jednak nie zdecydowalam sie zrobic tego Juz Teraz, bo zycie codziennie
pokazuje mi, ile jeszcze pieknych, nieznanych zjawisk na mnie czeka, doslownie za
kazdym zakretem.
>
> Byl czas, ze mialam nadzieje na utrzymanie sie na rynku ze swoja DG. Zaciagnelam
kredyty - przeciez zaraz beda zlecenia i splace wszystkie naleznosci. A tu dupa,
zimna i blada, i kryzys. Kredyty rosly, zlecen nie bylo. Sciana.
>
> To piekne doswiadczenia.
> Owszem, doswiadczane - bardzo bolaly, ale teraz przynajmniej wiem, na co _naprawde_
mnie stac. Na co stac wielu ludzi, ktorzy z podobna determinacja szukaja wyjscia z
sytuacji pozornie bez wyjscia.
Te naprawdę bolesne doświadczenia często - paradoksalnie - uwypuklają
nam, "co i kto" stanowi w naszym życiu największą wartość oraz piękno
życia. To niby banał, który często się słyszy, ale wystarczy znaleźć się
w skrajnej sytuacji, żeby to odczuć na własnej skórze. Wiem coś o tym.
> Przejsc przez te klody pomoglo mi kilka osob, w tym nasz znajomy z psp - Juda,
ktory nauczyl mnie ogladac swiat w systemie zero jedynkowym. Zawsze sie z nim o to
klocilam - ze nie ma czarne-biale, tylko miliony odcieni. Ale - przy podejmowaniu
konkretnych, znaczacych i finalnych, decyzji jest to bardzo pomocne - odcedzanie
wszystkich "kolorow" i zostawienie tylko bialego i czarnego - tak / nie.
>
> Zapytalam wiec siebie, czy ja, Hanka, chce dalej zyc.
>
> Odpowiedz brzmiala: - Tak.
>
> I to wystarczylo, by podjac kolejne decyzje :)
Jedni dostają mercedesa i widzą w tym tylko kłopot, a inni robią z niego
użytek.
Podziwiam, gratuluję i więcej takich udanych decyzji życzę. :)
Ewa
|