Data: 2013-10-04 16:53:56
Temat: Re: Odnośnie obecnego zamętu o aborcje
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 4 Oct 2013 05:02:36 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
> W dniu piątek, 4 października 2013 13:14:29 UTC+2 użytkownik FEniks napisał:
>
>> Co nie zmienia faktu, że jest dużo racji w tym, co napisałaś - można
>> siedzieć z założonymi rękami, liczyć na darmowe obiady i psioczyć,
>> wszystko krytykując i szukając winnego, a można coś próbować działać.
>
> Mnie tez szlag trafia, ze w Polsce tak ciezko o prace; ze w moich podrozach mijam
sie z tysiacami ludzi, ktorzy - tak jak ja - wyjechali szukac tej pracy z dala od
domu. Ale mialam do wyboru dokladnie jeden i zero: zyc albo umrzec. I mimo moich
ciagot depresyjnych, z ukierunkowaniem na mysli o samodzielnym odejsciu z tego
padolu, jednak nie zdecydowalam sie zrobic tego Juz Teraz, bo zycie codziennie
pokazuje mi, ile jeszcze pieknych, nieznanych zjawisk na mnie czeka, doslownie za
kazdym zakretem.
>
> Byl czas, ze mialam nadzieje na utrzymanie sie na rynku ze swoja DG. Zaciagnelam
kredyty - przeciez zaraz beda zlecenia i splace wszystkie naleznosci. A tu dupa,
zimna i blada, i kryzys. Kredyty rosly, zlecen nie bylo. Sciana.
>
> To piekne doswiadczenia.
> Owszem, doswiadczane - bardzo bolaly, ale teraz przynajmniej wiem, na co _naprawde_
mnie stac. Na co stac wielu ludzi, ktorzy z podobna determinacja szukaja wyjscia z
sytuacji pozornie bez wyjscia.
>
> Przejsc przez te klody pomoglo mi kilka osob, w tym nasz znajomy z psp - Juda,
ktory nauczyl mnie ogladac swiat w systemie zero jedynkowym. Zawsze sie z nim o to
klocilam - ze nie ma czarne-biale, tylko miliony odcieni. Ale - przy podejmowaniu
konkretnych, znaczacych i finalnych, decyzji jest to bardzo pomocne - odcedzanie
wszystkich "kolorow" i zostawienie tylko bialego i czarnego - tak / nie.
>
> Zapytalam wiec siebie, czy ja, Hanka, chce dalej zyc.
>
> Odpowiedz brzmiala: - Tak.
>
> I to wystarczylo, by podjac kolejne decyzje :)
Bardzo ładny tekst, podrzucaj go tysiącom osób kończących studia dziś.
I nie, nie myślę o moich dzieciach, one dają sobie świetnie radę, po kimś w
końcu mają mózgownice.
|