Data: 2004-08-12 16:22:53
Temat: Re: Odośnieartykułu w gazecie
Od: J...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> I WCALE MI NIE ZALEŻY NA ROZGŁOSIE!!!!
> WCALE WCALE WCALE WCALE WCALE WCALE
> WRĘCZ PRZECIWNIE
> Przepraszam za krzyk, ale najpierw ruszyło mnie wczoraj, jak przeczytałam
> artykuł, a dzisiaj jeszcze to.
> Cześć!
> --
> Anna B (Ziemia Lubuska)
>
Bardzo przepraszam, poprzednio kliknęłam nie to, co trzeba.
Aniu, absolutnie ci wierzę i uważam, że to wszystko nie ma większego
znaczenia. Naprawdę. To tylko przykład, jak można zrobić z igły widły, kiedy
nie ma się tematu. I nie o gazecie w tym wypadku myślę. Dziennikarka pewnie
chciała dobrze, zrobiła nie najlepiej, ale też potworem nie jest. Nie bardzo
znałam sprawę, więc nie doczytałam się w gazetowym tekście tego, czego tam
nie ma. To powstało w głowach osób, które dobrze znają sprawę i wyłapały
nieścisłości. Ale i one są zobowiązane do podawania faktów, a nie
interpretacji.
Co do faktów: powiedziałaś coś, dziennikarka napisała coś innego - to się
zdarza. Powiedziałaś zainteresowanej osobie, jak było, i ona ci uwierzyła.
Sporo osób zabrało w tej sprawie głos, ale wierz mi, że to, co powiedziały,
świadczy - źle lub dobrze - jedynie o nich. Nie odpowiadasz za cudze myśli
i fantazje. Przepraszam, że w ogóle jeszcze mielę ten temat, ale jakoś od
początku przeczuwałam, że będzie ci przykro.
I w końcu co tam, ja też sobie pozwolę na osąd: uważam, że ty jedna masz w
całej sprawie poważne powody do rozżalenia.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Jandulka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.robotki-reczne
|