« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2001-03-29 18:50:41
Temat: Re: Arcydzięgiel> Właśnie kupiłam nasiona arcydzięgla (arcydzięgiela?). Siać
> go trzeba jesienią, więc mam dość czasu na zastanowienie
> się gdzie :-) Czy ktoś ma jakieś doświadczenia? Woli cień, czy
> słońce, wilgoć czy sucho? Uczone książki, które mam, zajmują
> się tylko kwiatkami, w naturze spotykałam go w górach, co
> sugeruje, że nie ma zbyt dużych wymagań glebowych.
>
> Krycha
>
Arcydzięgiel jest rośliną wieloletnią, krótko żyjącą ( trzeba wysiewać nowe
rośliny co ok. 4 lata) Ja wysiewałam przez 2 lata z rzędu niewielkie ilości
kupionych nasion na własne potrzeby ( nalewka oczywiście ) i nic mi nie
wzeszło. Podzielam więc zdanie Basi K. w kwestii braku odpowiedzialności firm
handlujących nasionami. Dotyczy to m.in. również sasanki i ciemiernika.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2001-03-30 07:23:59
Temat: Re: ArcydzięgielUżytkownik Krystyna Chiger <k...@p...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...pl...
> Dzieki, czekam - do jesieni dużo czasu :-)
> Krycha
Juz sprawdzilam, co tam madrzy napisali na temat dziegla: 2-letni, ale zyje
nawet 4 lata, jesli usuwa sie pedy kwiatowe (inni radza usuwac tworzace sie
nasienniki). Generalnie radza siac zaraz po zbiorze nasion: koniec lipca,
pocz. sierpnia na rozsadnik, w rowki bez przykrycia, lekko zasiew ugniesc
dla lepszego podsiakania wilgoci. Optymalna temp. kielkowania 8-12 st.C.
Wschodza 2-3 tyg., przesadzac do gruntu gdy maja co najmniej 2-3 liscie
wlasciwe i wys. 8-10 cm. Czesto po 3 m-cach (inni mowia ze po roku) nasiona
przestaja kielkowac, a najwyzsza zdolnosc kielkowania maja tuz po zbiorze.
Inni tez mowia zeby wysiac w domu do doniczki w marcu lub na rozsadnik w
kwietniu. I tak uczynilabym z zakupionymi nasionami, nie ma co czekac do
jesieni. Mozna rozmnazac z odrostow, ktore wytworza sie po przycieciu
lodygi.
Stanowisko sloneczne lub polcien, miejsca wilgotne, ale gleba
przepuszczalna, gleboko skopana, zyzna, uprawa w 2 lub dalszych latach po
oborniku, nawozic kompostem, zakwaszone gleby odkwasic. Na glebach ilastych,
ciezkich rosnie b.bujnie, ale wytwarza korzenie drobne, wiec na nalewke nie
za bardzo sie nadadza. Zbior korzeni w I roku wegetacji, jesienia, ew.
nastepna wczesna wiosna.
Wystepuje w Karpatach i Sudetach najczesciej nad potokami , mylony z
pospolitym w kraju dzieglem lesnym.
A ilez korzysci dla zdrowia.
Pozdrawiam, Anula
ps. Cos takie podobne: duze i pachnace wyroslo mi samo za szopa. Nie
zidentyfikowalam tylko czy to to czy to barszcz. Poczekam do kwitnienia,
obejrze i zdecyduje czy wytepic. Ale nie parzy na sloncu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2001-03-30 07:36:40
Temat: Re: ArcydzięgielAnula napisala:
> (...)
> Inni tez mowia zeby wysiac w domu do doniczki w marcu lub na rozsadnik w
> kwietniu. I tak uczynilabym z zakupionymi nasionami, nie ma co czekac do
> jesieni.
Dzięki, tak zrobię. Trochę teraz do doniczki, a trochę poźniej wprost
do gruntu.
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2001-03-31 19:06:51
Temat: Re: Arcydzięgiel: > > Właśnie kupiłam nasiona arcydzięgla (arcydzięgiela?).
:
: Na marginesie pragnę zauważyć, że w sprzedaży pojawiają się też np.
nasiona
: miłka wiosennego, które też szybko tracą zdolność kiełkowania i literatura
: zaleca wysiewać świeże nasiona tuż po dojrzeniu. Z kupionych - nie wzeszło
: nic. Na temat odpowiedzialności firmy nasiennej, która wypuszcza taki
towar,
: można dyskutować długo i wytrwale.
:
: Pozdrawiam, Basia.
:
Witam
Jeśli posiejesz wiosną kilka na pewno wzejdzie. W końcu do ogrodu wystarczy
kilka sztuk a nasion w torebce jest tysiące , przynajmniej jak ja kupowałem
tak było.
Pytanie do Basi , czy kiełkowanie rodochitona przebiegło z sukcesem?
U mnie niestety nic po miesiącu nawet się nie pokazało.
Pozdrawiam Bogdan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2001-03-31 20:27:16
Temat: Re: Odp: Arcydzięgiel
pluton wrote:
>
> Witam
>
> > Właśnie kupiłam nasiona arcydzięgla (arcydzięgiela?).
>
> Chyba arcydzięgiela.
Chyba arcydziegla, tak jak wegla, a nie wegiela. (wengla a nie wengiela)
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2001-04-02 03:47:51
Temat: Re: Odp: ArcydzięgielMagdalena Bassett <m...@w...net> wrote in message
news:3AC63DA4.BE821983@west.net...
> > > Właśnie kupiłam nasiona arcydzięgla (arcydzięgiela?).
> >
> > Chyba arcydzięgiela.
>
> Chyba arcydziegla, tak jak wegla, a nie wegiela. (wengla a nie wengiela)
Maly Slownik Jezyka Polskiego podaje frome "arcydziegla".
Ale gdyby ktos mial na nazwisko Arcydziegiel, to wtedy
byloby "Arcydziegiela".
Pozdrowienia,
Michal
*****************************
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2001-04-02 07:12:59
Temat: Re: ArcydzięgielJerzy napisal:
(...)
> bo na nalewkę to ten jest dobry:
> Angelica archangelica L.=dzięgiel litwor (bylina).
Zgadza się, kupiłam litwor. Nasina są holenderskie, według pieczątki
ważne do jesieni 2002 roku. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2001-04-02 09:55:30
Temat: Re: Arcydzięgiel
Użytkownik "Bogdan" <b...@p...com> napisał w wiadomości
news:9a5ame$lej$1@news.tpi.pl...
> : > > Właśnie kupiłam nasiona arcydzięgla (arcydzięgiela?).
> :
> : Na marginesie pragnę zauważyć, że w sprzedaży pojawiają się też np.
> nasiona
> : miłka wiosennego, które też szybko tracą zdolność kiełkowania i
literatura
> : zaleca wysiewać świeże nasiona tuż po dojrzeniu. Z kupionych - nie
wzeszło
> : nic.
> Jeśli posiejesz wiosną kilka na pewno wzejdzie.
Mówisz o kupionych czy własnych? Kupne sprzedają latem lub wiosną, zebrane w
roku poprzednim. I jedno, i drugie do kitu.
Pytanie: czy miłek Ci wzeszedł?
> Pytanie do Basi , czy kiełkowanie rodochitona przebiegło z sukcesem?
> U mnie niestety nic po miesiącu nawet się nie pokazało.
Rodochitona w tym roku nawet nie próbuję. W zeszłym roku z dwóch paczek
nasion była jedna roślinka, która zgasła śmiercią przedwczesną. Wg
literatury (wreszcie się doczytałam), jest to kolejna z roślin, które lubią
być wysiewane wkrótce po dojrzeniu nasion.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2001-04-06 10:33:09
Temat: Re: Odp: Arcydzięgiel i torty i Magda B.Slucham tej dyskusji - mam arcydziegla (Angelica archangelica)od lat
i informuje, ze wysiewa sie sam kazdego lata i potem
jest embarras de rich... jak mowia Francuzi
czyli serce sie kraje, gdy trzeba usuwac zbedne roslinki.
Jest wielki, piekny i ozdobny.
I widze, ze nikt nie wspomnial, o kulinarnym zastososowaniu
tejze rosliny:
otoz nasze babki i pra, pra...kandyzowaly delikatnie mlode
ogonki lisciowe - sa one grubosci malego palca !!
i mialy piekne jadalne zielone przybranie
do tortow , nazywa sie to anzelika (przez z z kropka)
- sprawdzalam to kiedys,dziala, ale kto teraz robi
w domu dekorowane torty??....:-((..
Wiem ze na te grupe wchodzi mistrz Magda od
kuchni z ameryki - moze cos ciekawego doda o anzelice??
Pozdrawiam grupe
Barbara
--
Serwer dedykowany w godzinę, http://www.wdc.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2001-04-06 12:27:27
Temat: Re: Odp: Arcydzięgiel i torty i Magda B."B.Z." napisala:
> (...)
> otoz nasze babki i pra, pra...kandyzowaly delikatnie mlode
> ogonki lisciowe - sa one grubosci malego palca !!
> i mialy piekne jadalne zielone przybranie
> do tortow , nazywa sie to anzelika (przez z z kropka)
> - sprawdzalam to kiedys,dziala, ale kto teraz robi
> w domu dekorowane torty??....:-((..
:-))Jeżeli zechce mi wyrosnąć, to mogę kandyzować, niedawno znalazłam
u znajomych przepisy na "suche konfitury". Ale tortów robić nie będę...
> Wiem ze na te grupe wchodzi mistrz Magda od
> kuchni z ameryki - moze cos ciekawego doda o anzelice??
A czy arcydzięgiel wogóle rośnie za oceanem? Mnie się kojarzy z naszymi
górami.
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |