Data: 2004-01-09 10:53:42
Temat: Re: Odp: Czy tego chcemy w Polsce?
Od: Grzegorz Janoszka <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 8 Jan 2004 14:38:31 +0100 I had a dream that Specyjal <s...@o...pl> wrote:
>> Jak ktoś jest bardziej zorientowany, to niech mnie poprawi, ale w
>> grubszym zarysie, to tak jest.
> Jak widze jestem lepiej zorientowany.
> Po pierwsze prezydentowi przysluguje prawo zglaszania projektu ustaw a przy
> obecnym skladzie sejmu takie ustawy moga liczyc na spore poparcie.
> Po drugie od tego jest prawo weta zeby blokowac zle ustawy a nie od tego
> zeby mowic "nic nie moge zrobic co najwyzej zablokowac" Veto sejm musi
> przeglosowac wiekszoscia 2/3 glosow a to nawet w tym sejmie juz nie jest
> takie proste. I sejm musi uchwalic wtedy cos nowego.
Napisałem to samo, tyle że w większym skrócie.
> Po trzecie oprocz poslow sa jeszcze ministrowie, ministrowie bez teki, biuro
> prezydenta, viceministrowie, sekretarze stanu, vice sekretarze, doradcy,
> szefowie agencji, zastepcy szefow agencji itd.itp. Sa wysokie emerytury (po
> 3000 zlotych) dla 40 letnich esbekow. Bodajze 40miliardow zlotych (jak nie
> wiecej) idzie na wydatki róznych agencji, z ktorych nie ma zadnego pozytku.
> itede itepe
Wiesz, dla niektórych taką "agencją bez żadnego pożytku" był fundusz
alimentacyjny, dla innych jest to PFRON, dla innych ARiMR (ta od
rolnictwa), a jeszcze dla innych agencja rozwoju przemysłu (czy
podobna nazwa).
Każdy się zgadza, że jest dużo bzdurnych agencji i funduszy. Problemy
się zaczynają przy ustalaniu konkretów.
> Jesli sie chce oszczedzic na koszmarnej biurokracji to mozna trzeba tylko
> chciec. Biurokraci beda sie bronic samotne matki -nie.
Jednak nie zmienia to faktu, że o tych wszystkich pensjach/emeryturach
etc NIE decyduje prezydent, a o to właśnie chodziło.
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
|