> . Spotkalem pare osob , ktore pragnely wrecz smierci - a my nie moglismy ani
> pomoc , ani skrócic ich cierpien.
Rozumiem ze ta niemoc byla hipotetyczna.
Bo o ile pamietam to kroplowka 2-3 litry + srodek nasenny
bywa uzywana jako forma biernej eutanazji, powodujac uduszenie
pacjenta.

I one naprawde chcialy aby smierc zakonczyla ich cierpienia.
Jezeli cierpienia byly zwiazane z bolem to istnieje wystarczajaca grupa
lekow likwidujacych bol.

wiedzac ze ani nie moze
> go wyleczyc , ani nie moze mu zlagodzic cierpien , oczywiscie nie mogac
> spelnic jego zyczenia - i zakonczyc cierpien.
Ok,
czemu nie mozesz zakonczyc jego cierpien ?
Zawsze mozesz podajac wieksza dawke leku.
Wybor jest
chcesz czy nie chcesz, czy mozna czy nie wolno, bo prawo zakazuje.

Gdy prawo dopusci, to rozumiem, ze twoja niemoc sie skonczy i bedziesz
mogl zakonczyc cierpienia, zgodnie z etyka i prawem ?

Na pewno nie pierwszy taki raz
> pozostawia po sobie wystarczajaco duzy slad zeby nie porownywac eutanazji z
> psudomedycznym bestialstwem dr Mengele.
A na czym polega roznica tej formy zabojstwa od innej ?

Uwazam ze amerykanski pomysl - DNR
> jest wart przemyslenia -
No widzisz , podswiadomie juz dazysz do eutanazji.
A twoje przemyslenie to inaczej wdrozenie to powszechnej praktyki,
skutkiem ktorej beda przyspieszone zgony, moze o dzien, moze o miesiac,
rok ...

ja sam nie chcialbym , gdy lekarze mieliby pewnosc
> ze nie sa w stanie mnie wyleczyc , zyc jak roslinka pod respiratorem ,
> zywieniem parenteralnym, i tym podobnymi atrakcjami , dodatkowo bedac
> swiadomym tego co sie ze mna dzieje

Alez czemu swoje prywatne fobie chcesz wdrazac jako obowiazujace ?

- podpisawszy DNR , uniknalbym tych
> "atrakcji " ,

samobojca moze zawsze nosic trucizne, ale czemu to rozpowszechnjiac.
Masz mysli samobojcze to ich chociaz nie rozpowszechniaj.

a jednoczesnie podpisawszy zgode na bycie dawca - uratowalbym
> przynajmniej 5 osób.
???
A czemu 5, skad ta pewnjosc.
Dawca mozesz byc juz dzisiaj.

I takie byloby najlepsze zakonczenie zywota lekarza -
> umierajac pozwolil zyc innym.
Twoj wybor.

> Nie mowie ze eutanazja jak ja rozumie ( blednie raczej ekspert ) jest dobra

Ok, czyli juz wkracza filozoficzna teoria eutanazji.
Oni ja blednie rozumieja, a to takie dobrodziejstwo,
i czemu my lekarze nie mamy decydowac o czyims zgodnie,
why not.
Wiemy lepiej.
Znamy sie, nadajemy sie do tej roli, jak nikt inny.

> , ale tak jak ja rozumieja lekarze jest etycznie do zniesienia.
horror w stylu Dr Mengele