| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-04-21 12:06:41
Temat: Re: Odp: Jak umieraja gwiazdy
"Andrzej Wójtowicz" na moja aluzyjke swoja wnosi :
AA > Nasze SLONCE nie przejdzie takiej transformacji !
AA > Bedzie jeszcze dluuuugo swiecic, dajac cieplo, energie i sily,
> > tym ktorzy tego potrzebuja a parzyc tych, ktorzy za bardzo sie
> > bede wystawiac na jego dzialanie, powodujac ich degeneracje i
> > w ostatecznosci frustracje czy kalectwo (rak) :-p
>
AW> To wspolczuje wysokim.
A ja tym co to za bardzo pchaja sie na afisz . Na afiszu jak wiemy
latwo wyblaknac
AW> A wysocy i do tego lysi musza miec przerabane.
Umiar nie zalezy od tego czy ktos lysy lub wysoki.
Jak sie zna umiar, jak zna sie swoje miesce w szeregu, jak ma sie
wiedze to sie wie "co wolno wojewodzie a co ...komus innemu" - to sie
wie gdzie stanac by sobie nie zaszkodzic.
AW> Chyba tylko zejscie do podziemi ich moze uratowac.
Najbardziej modne jest teraz przebywanie w cieniu. Swiatlo dociera,
dostarcza korzystnych kwantow do tego nie oslepia ...
A.A.
--------
Czujesz sie na siłach ? Masz coś do zaproponowania ? Chcesz
powalczyć o swoje sprawy ? - to spróbuj swoich sił w Stowarzyszeniu
Internetowej Społeczności Osób Niepełnosprawnych "SamiSobie"
http://sison.clan.pl . Może uda Ci się coś zyskac ...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-04-21 12:20:40
Temat: Odp: Odp: Jak umieraja gwiazdyNajwazniejsze to miec do wszytskiego zdrowy stosunek i wlasciwy dystans, tak
by mozna sie smiac z dobrych zartow, nawet jak one nas samych dotycza.
Dla przykladu dodam, ze jestem wysoki i lysieje.
Zycze duzo humoru i usmiechu na co dzien, by sztywnosc nie doprowadzila do
paralizu.
Wujek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |