Data: 2005-02-02 11:26:43
Temat: Re: Odp. Lizus
Od: Jesus <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> No, ciekawie by wygladał nasz świat gdyby ludzie zamiast bardziej w kierunku
"Nasz" świat tak?!
> przestrzegania prawa, zamiast tego przychylili sie do opcji - rob to co
> uwazasz za sluszne.
Rozumiem, że chcesz mi powiedzieć - w idealnym państwie ludzie by nie
brali łapówek, nie kradliby nie wykorzystywali innych.
Myślisz, że to że ludzie nie mają do końca wpływu na własną moralność
powstrzymuje, czy tylko dodatkowo implikuje ich "konflikty" widziane z
punktu widzenia łamania przepisów?
Ja uważam, że gry moralności w zależności od aspektu sytuacji i
"przynależenia" do Guru nawyżej są takimi ciężarkiem do podejmowania
decyzji i najwyżej spychają kogoś w jakąś stronę. Z punktu widzenia
łamania przepisów conajmniej żadko "słuszną".
Zainstalowanie kamer "w idealnie moralnym" społeczeństwie niby nie
było by potrzebne w supermarketach z punktu widzenia obawiającego się o
upływ kasy właściciela?
>Doswiadczenie z robta-co-chceta w ostatnich latach w Polsce pokazuje
ze >ta
>koncepcja
>jednak nie wypalila i kontrola jest niezbedna. Nawet wtedy, kiedy ktos
>nie
>chce byc kontrolowany.
>Zwlaszcza wtedy!! :)
Pozatym nie wiesz co trzeba by było zrobić, aby ludzie byli by
"idealnie posłuszni", bo i po praniu mózgu bunt następuje. Wszystko
zależy jak silne jest to pranie, jak bardzo "musisz" liczyć się z wolą
Zdobywcy. Później to skutkuje, że przy spotkaniu się z myślą jak coś
zrobić posłużysz się czyimiś wartościami, oraz tym że gdy coś robisz
będziesz pragnął pochwały od Zdobywcy (widzianym w aspekcie sytuacyjnym,
np. kogoś z grupy). Długo powtarzając podejście ukazujące nagrodę i
wykorzystując samokrytyczność jednostki doprowadza później do tego, że
ktoś w sytuacjach "nowych" rozpaczliwie szuka swojego Zdobywcy, by ten
wytłumaczył jak ma postąpić. Później osoba, która odejdzie od jednego
Guru będzie miałą go w głowie zaszczepionego i będzie wykorzystywana
przez to w społeczeństwie - prosząc o radę "jak ma się zachować".
To co mówisz jest niemożliwe - nie da się uczynić wszystkich absolutnie
posłusznym prawu - nie da się "wyprać wszystkich z mózgu".
Innymi słowy nie uzyskasz nigdy efektu, że ludzie nie będą robi co
chcą!!! To była by sytuacja ekstremalna, ale w praktyce nieralna do
osiągnięcia. Choćby dlatego, że pranie mózgu nie było zbyt długotrawałym
narzędziem - nigdy i ludzie z wypranymi mózgami stawają się tylko
kalekami "wartości" oddającym swoje myślenie innym i nie będą posłuszni
tylko jedynej ideii. I tacy i tacy ludzie będą robić rzeczy
nieprzewidziane bez względu na to jak ich zaprogramujesz czy nie.
>Wlasciciel straganu uwazalby za sluszne wtedy zeby mnie zbic.
>Ja bym wtedy uwazal zeby go ... itd. itd.
I zawsze będzie mógł Cię zabić, nie możesz na to wpłynąć, ani nikt nie
może bez względu jak będzie się ludziom co kolwiek ustalać.
Ludzie postępują różnie, A ŚWIAT NIE NALEŻY DO NAS by ustalać jak mają
się zachowywać - bo niezależnie od tego czy komuś zabronimy, czy nie on
i tak może to zrobić.
Nie my zaprogramujemy ludzi by chodzili jak nam się podoba. Możemy tylko
dzięki temu uczynić ich bardziej zakręconymi. Wystarczy ukierunkować i
naprowadzić kogoś w dzieciństwie, a później już nie masz wpływu na to
czy będzie mordował, czy kochał, najwyżej możesz sprawić, że będzie
przepraszał że żyje.
----
"Uwierz tylko gdybym miał broń, byłbyś pierwszym, którego bym odwiedził
z nią" Myslovic
|