Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.p
l!niusy.onet.pl
From: g...@o...pl
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Odp: MAMY LOKAL
Date: 8 Mar 2003 08:10:50 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 155
Message-ID: <7...@n...onet.pl>
References: <b4ab84$kuv$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1047107450 7911 192.168.240.245 (8 Mar 2003 07:10:50 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 8 Mar 2003 07:10:50 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 192.168.4.137, 213.180.130.14
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.5; Windows 98; Win 9x 4.90)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:189802
Ukryj nagłówki
>> ale lepiej jest żeby wrzucać ich do wiezienia od razu na dożywocie, czy
> przywrócić karę śmierci?
Czemu od razu karę śmierci? Mam nadzieję, że Twój dylemat odnosi się tylko do
zabójców ew.pobić ze skutkiem śmiertelnym. Bo cała reszta przestępstw -
kradzieże, włamania, przemoc w rodzinie, wyłudzenia, gwałty itd. to nie są
przestępstwa, które powinny być zagrożone nawet dożywociem.
>> co za różnica za ile wyjdzie /to bardzo.. w cudzysłowie;)/ skoro prędzej czy
> później i tak /w naszych realiach/ wyjdzie... i co? klatka i "chleb z wodą".
Masz całkowicie mylne wyobrażenie o warunkach odsiadywania kary. Tak jest może
w Turcji czy w Rosji. Natomiast w polskim więzieniu można nawet podjąc i
kontynuować szkołę średnią, wyższe studia, być reżyserem filmowym i
teatralnym / jak ten Francuz, który z zazdrości zabił żonę i jej kochanka, nie
pamiętam w tej chwili nazwiska/, pisać książki, wiersze, rzeźbić. Jest dobrze
zaopatrzona biblioteka, płytoteka, kasety magnetowidowe, komputery, bez
internetu oczywiście, TV. Stawka dzienna na jednego przestępcę jest wyższa niż
na dziecko z Domu Dziecka. No i kadra wychowawców po studiach z zakresu
resocjalizacji, psycholog, pełna opieka lekarska, darmowe leki / na które nie
stać niejedną emerytkę/. Uważasz, że społeczeństwo jeszcze daje im mało w
zamian za popełnione przestępstwa? Jeszcze należy ich reedukować kosztem
dzieci? Przecież oni w więzieniu podlegają kosztownym, wielokierunkowym,
wieloletnim oddziaływaniom reedukacyjnym i jak donoszą badania naukowe,
większość akademickich podręczników z zakresu pedagogiki resocjalizacyjnej -
bezskutecznym.
>> nagle nauczą człowieka inaczej patrzeć na świat i stanie się od
> odpowiedzialnym/dobrym obywatelem? nie bądźmy śmieszni, nie tym razem.
>
>
Ja nigdzie tak nie twierdziłam. A nauczycielami przestępców, którzy odnoszą
największe sukcesy wychowawcze jest więzienna grypsera.
>
> > Błędy są moralnie niższej rangi niż przestępstwa.
>
>> _moralnie_??? _niższe_??? tu akurat mam kompletnie odmienne zdanie
OK. Ja wyraziłam się bardzo nieściśle. Błąd rozumiem jako nieświadomą pomyłkę,
przestępstwo jako z premedytacją wyrządzoną jednostce i społeczeństwu krzywdę,
przemoc.
>
.
>
>> więc przestępstwa nie są błędami. błąd generalnie jest "zły", więc
> przestępstwo nie będąc błędem nie jest złe?
Nie w sensie moralnym. Błąd, to poprostu omyłka. Złem jest tylko świadomie
wyrządzona ofierze przestępstwa krzywda. Naturalnie skutkiem błędu też może być
krzywda, ale wyrządzona nieświadomie. Jednak zazwyczaj błąd skutkuje niemiłymi
konsekwencjami wyłącznie dla błądzącego. Np. jeżeli ktoś w teście
egzaminacyjnym popełni błąd, żle oceni swój wybór kierunku studiów, pracodawcy,
partnera, przyjaciela itp.
>> myślę, ze przestępstwa są błędami. zanim powiesz mi że "nie" zastanów się b.
> dokładnie, ok? bo dla mnie to strasznie oczywiste że przestępstwo _jest_
> błędem i myślę że dla Ciebie też, tylko może coś inaczej ~zabrzmiało..?
No więc dla mnie przestępstwo to świadomie wyrządzona drugiemu człowiekowi i
społeczeństwu krzywda.
>
> > >>> wiem to te dzieci i tak się z takimi spotykają na co dzień
> > Na szczęście tylko raz w miesiącu jeśli tatuś przestępca ma w więzieniu
> > widzenie z rodziną.
>
>> z tego co mówił d.v ja zrozumiałam że jednak częściej, ale może się
> mylę...(d.v)?
Tylko w tym wypadku, gdzy dziecko bezpośrednio styka się ze środowiskiem
kryminogennym. Np. tatuś bezkarnie stosuje przemoc w rodzinie, okresowo
przebywa w więzieniu itp.
>
", to sami "źli" /hahaha/ będą chcieli... nadrobić
> zaległości.
>
>
> > >>>i są ak samo wartościowi jak inni
> > Przestępca nigdy /przynajmniej w moim przekonaniu / nie będzie tak samo
> > wartościowy jak uczciwy obywatel.
>
>> nigdy nie wiesz co pcha przestępcę do przestępstwa.
Motywacje przestępstw to jedna z najlepiej zbadanych i opisanych przez
kryminologię i psychologię dziedzin nauki. Chętnie je przybliżę grupowiczom,
jednak nie w tej chwili, bo zaraz muszę kończyć.
> >Tradycyjnie wartość życia przestępcy jest
> > mniejsza niż wartość życia dziecka.
>
>>> "tradycyjnie"? zaraz się dowiem że przestepcy nie są ludźmi? a zwróć uwagę,
> że ci przestępcy często są jeszcze dziećmi.
Miałam na myśli tradycję społeczną. A owszem, ludźmi są, tylko dla
społeczeństwa tak jakby mniej wartościowymi z powodu krzywdy jaką temu
społeczeństwu wyrządzili. Zauważ, gdy tonie okręt, najpierw ratuje się koniety
i dzieci, a dopiero potem przestępców ;).
>
> > A resocjalizacja przestępców nie powinna
> > odbywać się kosztem narażenia na szwank dobra dziecka.
>
>> dlatego trzeba odwagi/wiedzy/ i umiejętności oraz wiele wiele innych
> niesamowitych cech żeby czegoś takiego się podjąć. nie znam ani d.v ani
> nikogo z ludzi z którymi pracuje więc nie mam podstaw aby twierdzić że oni
> tych cech nie mają.
To tak, jak za kierownicą: zasada ograniczonego zaufania :). Watpliwości co do
zdolności przewidywania przez dyskutanta skutków własnego postępowania, nie
powinny być dla żadnego mądrego, zrównoważonego człowieka przyczyną takiej mało
grzecznej reakcji, jaką zaprezentował d.v.
> poza tym.. czy nie narażasz dziecka pozwalając odsiedzieć temu przestępcy
> swoje a potem puszczając go wolno.. takim jakim był..? hmmm?
Och, narażam dziecko wyłącznie wtedy, gdy pcham go w środowisko przestępcze.
Światli rodzice ze wszystkich sił starannie unikają takiego towarzystwa dla
własnych dzieci. Nie znaczy to, że rodzicami prymitywnymi należy manipulować
tak, jak chce to robić dv. Uczciwość nakazuje stanąć przed rodzicami dzieci,
które będą chodzić do tej świetlicy i powiedzieć - mam taki pomysł: co państwo
na to, zgadzacie się, aby wasze dzieci wychowywali przestępcy, żeby miały z
nimi tu, w świetlicy codzienny kontakt?
>
> > >>> dziecko uczy się przez naśladowanie, tak?
> > > wniosków nie będę wyciągać :)
> > O tak, tak! Tu masz całkowitą rację. Pomyśl co będzie, jeżeli zacznie
> > naśladować negatywne wzorce moralne i osobowe.
>
>> przypominam że uważam /na podstawie słów d.v, które mam nadzieję że On
> potwierdzi, bo jak nie to dość (ale nie całkiem) zmieni postać rzeczy/ że te
> dzieciaki na codzień mają takie "wzorce", a tu zobaczą podobne "wzorce"
> które próbują się zmienić..
To może najpierw niech się zmienią / jeżeli wbrew wszystkim naukowym
doniesieniom potrafią / a potem, gdy już przestaną być socjopatami, niech
szukają pracy w świetlicy.
Goldie
>
> pozdrawiam.
>
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|