Data: 2003-01-16 12:51:19
Temat: Re: Odp:OT w czesci dot. urody:)
Od: "Kasia" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Ale rosnacy analfabetyzm jako zjawisko spoleczne jest faktem. Tak samo
> jak niedouczenie.
Zgadzam się z Tobą. Coraz więcej ludzi jest wtórnymi analfabetami, którzy
np. nie rozumieją instrukcji z ulotki dotyczącej sposobu dawkowania leku
itp. Błędy ortograficzne też możemy do tego zaliczyc, ale tylko pod
warunkiem, że mówimy o osobach leniwych i niedbałych, a nie o prawdziwych
dyslektykach. A co do dzieci: Zmienił się styl życia, rodzice mniej czasu
poświęcają dzieciom niż kiedyś (mam tu na myśli też "sprawdzanie zeszytów"),
bo są zmęczeni pracą, czasami im się po prostu nie chce. Dzieci nawet z tzw.
"dobrych rodzin" są często zaniedbywane, powinne chodzić na terapię
reedukacyjną, a z powodu braku czasu (rodziców) nie chodzą. Poza tym dzieci
czytają coraz mniej książek. To wszystko składa się też na dyslekcję. Więc
nie można dzieci nazywać analfabetami, bo to najczęściej nie jest ich wina,
tylko zaniedbanie przez rodziców.
Pozdrawiam serdecznie
Kasia (która czasem też robi błędy ortograficzne, ale stara się bardzo
pilnować)
|