Data: 2002-08-05 12:03:38
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Odp: moja matka nie chce zebym byl z moja dziewczyna - poradzcie co robic, prosze
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
"Loocas" <l...@N...o2.pl> writes:
> > Chyba a moze a moze nie. POWIEDZ jej to otwarcie i spokojnie.
> > To nic, jesli odpowie ci milczeniem.
>
> Dla niej każde "chyba" to "na pewno". Bo jak sobie coś pomyśli to tak na
> pewno jest.
Ty nie przekonuj mnie, bo to nie JA nie lubie twojej
dziewczyny. Zamiast sie tutaj zmydlac, swojej matce to wszystko
powiedz, a nie prowadz niekonczace sie dyskusje z nami.
> > Co to znaczy NIE DA SIE???
> > zapowiadasz, co masz zapowiedziec, a POTEM TO ROBISZ.
> >
> > Co, zamknie cie na klucz w twoim pokoju a klucz wyrzuci przez okno,
> > czy jak???
> > Nawet jesli, to na to tez sa sposoby. Moja matka tak kiedys zrobila,
> > to powiedzialam ze wyjde przez balkon (4 pietro). jak juz sie prawie
> > cala skitralam przez barierke i matka zobaczyla, ze nie zartuje to
> > wreszcie zmiekla i mi oddala klucz.
> >
> > Zaczynam odnosic wrazenie, ze Ty sie jej po prostu boisz.
> > Dales sie zastraszyc.
> > Ustepujesz jej na kazdym kroku, ona to czuje i uzywa sobie. Przy czym
> > zapewne problem z dziewczyna jest czubkiem gory lodowej.
>
> Możliwe. Możliwe ze tak jest. Tak mnie wychowała.
No i co z tego? "tak mnie wychowala to se siade w kaciku i
zaplacze"????
Facet, obudz Ty sie wreszcie! Zamiast prowadzic wieczne polemiki z
samym soba, ZACZNIJ DZIALAC. ZROB COS.
> > No przeciez jakby uznawala, to bys w ogole w tej chwili nie mial
> > zadnych problemow! Chodzi o to, ze teraz to Ty tylko mozesz te granice
> > na niej WYMUSIC.
>
> Ja na niej? Przeciez to jej metoda - wymuszać na kimś jakieś zachowanie.
No to siadz w kaciku i placz i czekaj az sie samo zrobi.
Albo sie wyprowadz - przy czym jak juz napisales, to tez odpada, bo
nie masz pracy (stalego zrodla utrzymania).
A moze Ty po prostu lubisz sie nad soba umartwiac i napisales na grupe
nie po to, zeby ktos Ci pomogl tylko po to, zeby sie wyzalic i trwac
tak w takim stanie jaki masz?
> > SAMO to sie nic nie zrobi, niestety.
>
> To już zdążyłem zauważyć.
No i co z tego, skoro nie pociaga to za soba zadnych dzialan?
Ty jej dales po prostu wejsc sobie na glowe, to co sie dziwisz, ze
teraz tam siedzi i sie panoszy?
> > Ona ma za duzo lat i za daleko to zaszlo, zeby tak nagle sama ze
> > siebie doznala olsnienia.
>
> Ja jej nie olśnię. Bo ona mnie nie słucha. Nie rozumie, nie stara się
> zrocumieć żadnego słowa które do niej mówię.
No to nie GADAJ tylko ROB SWOJE. Czy Ty w ogole rozumiesz, co to
znaczy robic swoje a ignorowac JEJ krzyki i gadanie?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
|