Elfir <e...@p...fm> napisał(a):

>
> Użytkownik Jerzy Nowak [...]
> > A za kogo się uważasz? Wyrobnika czy artystę?
> Na pewno nie za wyrobnika, podchodze bardzo emocjonalnie [...]

A nie przeszkadza Ci to w pracy? :-O

> A co do artyzmu to ocenia to przyszle pokolenia.

Tu się zgadzam, że zrobią to inni.

> > Uważasz, że projektowanie powinno być licencjonowane a ogrody, których nie
> > zaprojektował jakiś "wyrobnik z dyplomem" lub "artysta" powinno się
> zaorać?
> Nie uwazam tak, mam wszelkich licencji powyzej uszu! A dyplom nie musi
> zawsze swiadczyc o umiejetnosciach.
> Powiedz jednak sam: wolisz isc do lekarza po studiach czy do kogos kto
> skonczyl kurs pierwszej pomocy?

Na szczęście zdrowie mi dopisuje i jeśli już muszę to leczę się sam, a
dotychczasowe kontakty z lekarzami (poza towarzyskimi) uważam za stratę czasu
i pieniędzy, wolę je wydać na coś innego.

> > Jeden kalafior to jeszcze nie jest kompozycja, ale dwa to co innego.
> Japonczycy z jednego kalafiora zrobili by kompozycje i mini krajobraz

Tiaaaa, to tak jak Cygan co gotował zupę na gwoździu.

Widzę, że ty też nie należysz do tych którzy potrafią trzymać się a właściwie
określić na początku inwestycji prawidłowego (realnego) kosztorysu.
;-)))
pozdr. Jerzy
PS
Powiedz co byś zaproponowała komuś co ma 1000 mkw [25x40] i na całość
przeznacza 10.000 zł., oczywiście typ ogrodu - dla leniwych i bezobsługowy,
odporny na suszę?
Masz jakieś sugestie?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/