On Tue, 17 Feb 2004 11:55:37 +0100, "fen" <f...@...pl> wrote:

>>Wspominałem już o "polskim piekiełku".
>
>Możłiwe, ale nie wiem o co chodzi, a więc mógłbyś to samo wspomnieć jeszcze
>raz, proszę? (nawet tutaj).

Szukanie dziury w całym. Zwłaszcza jeśli można przy tym dokopać komuś.
Zwłaszcza gdy ten ktoś osiąga jakieś sukcesy (gwoli wyjaśnienia - nie
odnoszę tego do siebie). ;))) Znasz opowiastkę Jasienicy o polskim
kotle w piekle? :)

>> Argumentem za pozostawieniem działu jest fakt, że kilkadziesiąt osób
>> na dobę zagląda tam. A zatem jest chyba zapotrzebowanie?
>
>albo sprawdza profilaktycznie, czy ktoś im tam nie wywiesił jakiegoś złośl
>iwego syfu, które jak już ogólnie wiadomo, zdarzały się.

Po pierwsze, zdarzały się jedynie oskarżenia o złośliwość; nie
przesądzałbym czy zawsze uzasadnione. Po drugie, było jedynie kilka
takich przypadków na kilkaset wybranych. W tym roku był jeden protest,
a postów w dziale przewinęło się ponad 20. Po trzecie, średni czas
przebywania na stronie wskazuje, że jednak chodzi o coś więcej niż
"poszukiwanie syfu". Po czwarte, jest wielu nowych użytkowników
zaglądających do działu, co z kolei świadczy o tym samym co w
poprzednim punkcie. Po piąte wreszcie, osoba rekomendująca sama sobie
wystawia świadectwo zgłoszonym przez siebie postem.

>A więc nazwałbym to
>bardziej oprofilaktyką - szkoda, że nie zrobiliście licznicznika do Wybran
>ych postó, ale z archiwum - podejrzewam, że najwięcej postó jest przegląda
>nych z ostatnich chwil -

To oczywiste. Sam prawie nigdy nie zaglądam do archiwum "Wybranych".

>to byłąby ciekawa statystyka - no i oczywiscie up
>ubliczniona. Co wy na to Amnezjo?

Do rozważenia. :)

--
Amnesiak