> Nooo, nie powiedziałbym. Wczoraj wywalałem jakiegoś amerykańskiego
> lisa, to się swoje naciągnąłem, coby z korzeniami usunąć. Po dobre dwa
> metry w kilka stron od krzaka.
Aż się wierzyć nie chce, ale nie będę sprawdzał, bo też zeszłej wiosny
sadziłem :-)