Data: 2003-06-01 17:33:27
Temat: Re: Odp: koszenie trawy bleee....
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"ula.p" <u...@p...fm> wrote in message news:3EDA2BD4.E278A30B@poczta.fm...
>
> nie wiem czemu ale odczulam tu ironię, jeśli źle wyczułam to
> przepraszam. Tato urzeduje na dzialce codziennie bo tam pracuje wiec on
> kosi trawe, z tym ze tak niziutkie strzyzenie IMO wyglada paskudnie z
> tymi obszarpanymi końcówkami. Lubię naturalność i nie moge nijak taty
> przekonac zeby kosil nieco wyzej bo uwaza ze jak nizej skosi to dluzej
> bedzie mial spokój:/ wiem ze regularne koszenie i nawozenie poprawia
> stan darni, dlatego zapytalam czy istnieje coś co pozwoli utrzymac dobry
> stan trawnika bez koniecznosci czestego strzyzenia.
Na obszarpane koncowki nalezy, jak juz ktos zauwazyl, naostrzyc noz kosiarki.
Czestosc koszenia w zasadzie od wysokosci koszenia nie zalezy. Jesli na
przyklad uznamy, ze kosimy, kiedy trawa wyrosla o 2 cm ponad pozadany poziom,
to czy bedzie to rosniecie od 3 do 5 cm, czy od 10 do 12 cm, jest w miare
wszystko jedno. A jesli chce sie moc kosic rzadziej, to raczej nalezy dbac o zly
stan trawnika: nie nawozic i nie podlewac. Wtedy trawa bedzie rosla wolniej.
Dla ustalenia uwagi: nie ma w tym ironii. Ja tak robie, a i tak trawa rosnie za
szybko jak na moj gust.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
|