Data: 2001-10-19 14:53:25
Temat: Re: Odp: leki homeopatyczne -długie
Od: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
a...@p...onet.pl wrote:
> Własnie sobie uprzytomniłam ze dyskutowanie i jakakolwiek forma udawadniania
> co nie ktorym osobnikom na tej liscie efektywnego działania leków
> homeopatycznych jest naprawdę syzyfową pracą .
Właśnie sobie uprzytomniłem, że mam po raz kolejny trudności ze zignorowaniem listu
pełnego irracjonalności.
> Jak im sama napisałaś, że lekarz homeopata wyleczył Ci dziecko
Post hoc - ergo propter hoc. Inaczej: "związek czasowy nie oznacza związku
przyczynowego". Medycyna klasyczna wyrastała z tego błędu przez kilkanaście wieków.
Homeopatia jeszcze nie wyrosła - choć jest starsza. Dlaczego? Bo nie może sobie
pozwolić na wyrośnięcie - porządna weryfikacja jej metod zawsze prowadzi do
wniosku, że efekt - choć istnieje - nie wykracza poza efekt placebo, a pojedyncze
przypadki niezwykłej skuteczności homeopatii są po prostu statystycznym rozrzutem -
nietypowo korzystnym przebiegiem choroby.
> przeciwnicy homeopatii będa Ci udawadniali, że Tobie tylko
> SIĘ ZDAJE że ono jest wyleczone,
Czy jest wyleczone, to czas pokaże (nie życzę mu źle - niech będzie zdrowe do końca
swych dni!).
> albo poprostu powiedzą Ci że oto własnie
> nastapił jeden z przypadów gdzie organizm sam sie uleczył
Bo takie przypadki się zdarzają, nawet w chorobach nowotworowych.
> ewentualnie bardzo
> silnie wcisną Ci tezę że zadziałał efekt PLACEBO !!
Efekt placebo ZAWSZE działa, a gdzie jest dowód, że zadziałało coś więcej niż efekt
placebo?
> a ja cały czas
> uparcie..niezmiennie uważam ze pewnej populacji ludzi dowody wcale nie sa
> potrzebne do szczęscia poniewaz jesli umjejętnie zastosują leczenie LH i
> uzyskaja szybki i skuteczny efekt terapeutyczny to nie będą sobie zawracac
> głowy problemem jak to zadziałało ? poniewaz zadziałało :katar zlikwidował się
> w ciągu prawie niecałych dwóch dni, przy tym nierozwineły się zadne dodatkowe
> objawy temu towarzyszące więc nad czym sie tu zastanawiac.
Nad tym, czy 1) LH pomogło na katar 2) czy inne choroby są równie niegroźne jak
katar
> jesli LH nie zatruwaja
> organizmu tak jak leki konwencjonalne to jest to juz wielki postęp w ochronie
> zdrowia tej osoby przeliczajac to na dalsza populacje.....itd.:))
W "przeliczaniu na dalsza populacje" homeopatia jest na poziomie zerowym, ponieważ
nigdy nie prowadziła zakrojonych na szeroką skalę badań efektywności terapii - tzn.
zysk zdrowotny w porównaniu do skutków ubocznych, plus koszty ekonomiczne. Rzecz
jasna bezpośrednie skutki uboczne LH są minimalne, ale bilans korzyści też
minimalny. Zero minus zero = zero. Natomiast medycyna konwencjonalna od pewnego
czasu na coraz szerszą skalę prowadzi możliwie ścisłe badania nad porównaniem
swoich leków między sobą oraz do placebo, porównaniem efektów leczniczych, skutków
ubocznych, kosztów leczenia, losów chorych leczonych i nieleczonych. Badania te
prowadzą m.in. do wyłączenia z terapii leków, które od lat były uznawane za
skuteczne i bezpieczne - bo w dokładnej ocenie okazały się skuteczne, ale
niebezpieczne, albo nieskuteczne i niebezpieczne. Homeopatia żadnych takich badań
nie prowadzi, ale z dumą obnosi się ze swoją rzekomą skutecznością i wysokim
bezpieczeństwem.
> mamy
> ten tak zwany świety spokój że nad czymś jeszcze umiemy zapanować
Coś mi się widzi, że potrzeba "zapanowania" dominuje czasem nad potrzebą udzielenia
możliwie najlepszej pomocy.
> Panowie .. nie
> mam ochoty Was obrażać ale moze kiedyś spróbujcie to na sobie a potem
> wypisujcie bzdurki wysmiewając kuleczki :) i opisując jak juz to kiedys
> było ...basen z... :)))
Nie mam ochoty cię obrażać, ale wypisujesz bzdurki - a co do wypróbowania na sobie,
to mam już te doświadczenia za sobą. W leczeniu astmy, choroby wrzodowej,
nowotworów, choroby niedokrwiennej serca, nadciśnienia, cukrzycy i niewydolności
nerek (jak i wielu innych) konwencjonalna medycyna już dawno ośmieszyła metody
alternatywne, ale niektórzy bardziej wierzą w samorodny geniusz szamana z
sąsiedztwa, niż w dziesiątki lat pracy tysięcy ludzi na całym świecie. Spróbuj
uświadomić sobie, że wiele metod medycyny konwencjonalnej wywodzi się spośród metod
"szamańskich" - przez lata były one weryfikowane, następnie modyfikowane i
doskonalone, z prymitywnych wyciągów ziołowych izolowano to, co w nich było aktywną
substancją, oczyszczano to, badano mechanizmy działania, odkrywano receptory,
szukano analogów i blokerów, wytwarzano syntetyczne pochodne. Odkryto DNA i
rozwinięto genetykę i biologię molekularną. Zaprzestano trzykrotnego spluwania
przez lewe ramię, a jeżeli coś się nadal zbiera o pełni księżyca, to dlatego, że w
takim okresie zawiera więcej określonych substancji - a nie dlatego, że księżyc w
znaku wagi oznacza właściwe zbalansowanie pierwiastka męskiego i żeńskiego. Choć
nie można orzec, że medycyna konwencjonalna wzięła już z szamaństwa wszystko, co
było w nim dobre, i pozostały w szamaństwie tylko oszustwa i wiara, ale można
śmiało stawiać twierdzenie, że uczeń dawno przerósł mistrza.
Leszek
|