« poprzedni wątek | następny wątek » |
241. Data: 2004-05-19 13:16:50
Temat: Odp: rofl Michal wrote:
>> Michał nie bądź naiwny, jak myślisz czemu Kwaśniewski twierdził
>> przez lata, że badanie jego diety to tylko 'mozolenie się na próżno'
>> skoro jest optymalna?
> A twierdził tak?
Tak, nie zmyśliłem sobie tego.
> Pisał o badaniach przeprowadzonych przez prof.
> Rafalskiego.
Czemu one nie są opublikowane gdzieś w internecie?
Przecież skoro są tak zadowalające to powinny być
dostępne.
> Twierdził, że na dalsze brakowało funduszy.
> A dziś optymalni robią już badania.
Ja się optymalnym nie dziwię, sam byłbym ciekawy
jak się sprawy mają.
>> Dlaczego nie ma żadnych przekonywujących
>> dowodów?
> A co uznałbyś za "przekonywujący dowód"?
Hmm... relacje ludzi stosujących DO a nie pochłoniętych
chorymi ideami jej twórcy. Myślę, że Ty też mógłbyś
należeć do tej nieformalnej grupy, gdybyś stosował DO
rzecz jasna :).
>> Na jakiej podstawie Ty twierdzisz, że miażdżyca
>> ustępuje i nie występuje?
> Z relacji Kwaśniewskiego o wielu pacjentach, którzy miażdżycę wyleczyli.
Ja mam kontr relacje z okresu kiedy ojciec miał zawał, od lekarzy
którzy otwierali pacjentów stosujących DO.
> Oraz z tłumaczeń biochemicznych Leszka Serdyńskiego, które w tej sprawie
> są całkiem niezłe, dokładne i pasujące do rzeczywistości bardziej niż
> teoria "cholesterolowa".
No widzisz ja nie mam zaufania ani do JK ani LS.
Cooler próbował dyskutować ten problem ale
spotkał się z milczeniem.
> Oficjalna medycyna przyznaje otwarcie, że nie
> do końca wiadomo, jak powstaje miażdżyca, czy cholesterol jest z nią
> związany.
Odkryto współrzędność dwóch danych ale czy to korelacja bezpośrednia?
>> przecież to Ty właśnie twierdziłeś że jako laicy powinniśmy słuchać
>> fachowców, a fachowcy twierdzą, że DO to przekręt.
> Nadużycie to stwierdzenie, że "wszyscy naukowcy" i "fachowcy". Zdania są
> podzielone, zarówno co do diety Kwaśniewskiego jak i każdej innej low-
> carb.
Laicy może nie powinni się kierować zdaniem marginesu a raczej głównego nurtu
>>> obserwacje są jednakowe, a wnioski z nich- bardzo różne. Mamy więc
>>> ewolucjonistów, kreacjonistów, no więc także możemy mieć zwolenników i
>>> przeciwników diet low- carb.
>>
>> Nie spychaj tematu na diety low-carb ja mówie o teoriach biochemicznych JK.
> Ale dla mnie to ten sam lub bardzo podobny temat. Ja dyskutuję o DIECIE
> OPTYMALNEJ, a teorie biochemiczne JK, które- powiązane z tematem- nie
> mają jednak największego znaczenia.
Czyli jaka jest wg Ciebie podstawa DO skoro nie biochemia?
> Każdy może się pomylić(bo
> najczęściej przeciwnicy DO przyczepiają się- jeśli już do biochemii
> prezentowanej przez JK- do szczegółów, mało istotnych), natomiast
> dieta optymalna i inne diety low carb są całkiem spójne biochemicznie,
> nie mniej
> spójne niż diety high carb. Podstawą filozofii diet low carb jest zmiana
> podstawowego paliwa z cukrów na tłuszcze. I to jest całkiem logiczne i
> daje wymierne korzyści, w postaci znacznego zmniejszenia wydzielania
> insuliny (brak wahań poziomu cukru we krwi).
Ok wahań nie ma ale np. u Leszka plateau jest na poziomie cukru 115.
> Ta jedna sprawa to rzecz UDOWODNIONA i BARDZO ISTOTNA, dla wszystkich
> "obżerających się", zwłaszcza śmieciowym jedzeniem, dla otyłych, dla
> cukrzyków, nadciśnieniowców, sercowców. I to mi wystarczy, aby uznać
> diety low carb za bardzo ciekawe i sensowne. Inni wolą czepiać się
> szczegółów. Mają to szczęście, że na swoich wysokowęglowych dietach
> nie mają napadów wilczego apetytu, nie są otyli, bo trzustka funkcjonuje
> doskonale... Jestem ciekaw, ile w
> tym prawdy...
To że ludzie obżerają się śmieciowym pokarmem nie wynika
z zaleceń medycznych tylko reklam. Tak, że nie możesz powiedzieć,
iż oficjalne zalecenia są nieskuteczne. Osób stosujących się do
nich i cieszących się dobrym zdrowiem jest być może więcej niż
tych którzy wybrali DO.
> Mogę powiedzieć o sobie. Dla mnie dieta wysokowęglowa to męczarnia.
> Ciągle chce się jeść, nigdy nie jest za dużo. Mam straszną ochotę na
> słodycze, czuję, że zjadłem tyle ile trzeba, ale chcę więcej. Znam
> mechanizm biologiczny takiej reakcji organizmu. Wiem także, że nie
> występuje u mnie coś takiego podczas stosowania diety low carb. Bo...
> znam mechanizm biologiczny takiej reakcji organizmu :).
No patrz niby wszystko fajnie do siebie pasuje, znasz mechanizm
ale jednak nie do końca. Lubisz dynamiczny ruch, sprawia Ci
on przyjemność, wiesz, że żyjesz choćby Cię znosili z parkietu.
Kwaśniewski tłumaczy takie zachowania złym odżywieniem
mózgu ( nie będę rozwijał bo wyraźnie Cię razi sposób myślenia
pana K).
>
> Jeśli zbilansujemy dietę low carb (co nie jest banalne, ale żadna dieta
> nie jest prosta do zbilansowania, zwłaszcza dziś, przy wyjałowionych
> glebach), otrzymujemy bardzo zdrowy, stabilny, niedrogi, sprawdzony
> (ponad 30 000 pacjentów dr. Atkinsa) sposób jedzenia
> na całe życie, wyzwalający człowieka z jednej obsesji- obsesji
> jedzenia...
Niestety ale z tym się nie zgadzam, diety lc nie leczą z obsesji
jedzenia, wręcz ich popularność oparta jest o tę obsesję.
Moim skromnym zdaniem z tej obsesji może wyleczyć
praktykowanie głodówki (tylko woda). Kiedyś chciałem
porównać te dwie metody na grupie DO i żałuj że nie widziałeś
jak jeden z grupowiczów rozdarł koszulę z okrzykiem:
'nie odbierzesz nam porannej żółtkownicy'!!
:)))
I to był najbardziej przekonywujący argument za DO.
> A w kontekście epidemii otyłości w krajach rozwiniętych, ww.
> dieta staje się całkiem niezłym narzędziem walki z tym właśnie
> zjawiskiem.
moda ... ;)
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
242. Data: 2004-05-19 13:17:05
Temat: Odp: Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie Michal wrote:
> Proponuję tutaj EOT, jako iż dyskusja umiera, nic bardzo konkretnego nie
> wiemy, ja nie mam dowodów na to, że dieta high- fat podnosi rzeczywiście
> w jakiś znaczący sposób efektywność spalania tłuszczu. Jednak na sobie
> obserwuję, że w jakiś sposób ww. dieta pomaga przy długotrwałych
> wysiłkach. Moje wywody to jedynie hipotezy, próby wyjaśnienia tego,
> dlaczego tak jest. :)
Zgoda na EOT
Wrócimy do tematu jak jakiś optymalny wygra przynajmniej TdP. ;)
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
243. Data: 2004-05-19 13:17:41
Temat: Odp: roflczarnyjanek wrote:
>> Montignac propaguje dietę z mięsem i choć nie jest zwolennikiem
>> wegetarianizmu to wyraża się o nim ciepło.
>
> Chaciur weź poczytaj sobie co propaguje montiniaki i jaki jest jego stosunek
> do wegetarianizmu .wtedy nie będziesz wypisywał takich głupot.
> zauważ ,ze po tobie powtarzają te bzdury inni którzy książek nie czytają
> tylko swoja wiedze czerpią z netu
To jest grupa dyskusyjna, skoro się pomyliłem to mnie popraw
i tyle. Nie czytałem książek Montignaca a moja opinia pochodzi
z tej grupy.
Oderwij się na chwile od sadzenia buraków i napisz mi co M
sądzi o wegetarianizmie, skoro ja się mylę.
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
244. Data: 2004-05-19 13:17:54
Temat: Odp: rofl Michal wrote:
> Nigdy czegoś takiego nie próbowałem zrobić. Też zależy, co rozumiemy
> przez "neutralny" stosunek do wegetarianizmu. Jeśli sam jest dietetykiem
> (z zamiłowania i doświadczenia a nie wykształcenia :)) i ma na ten temat
> coś do powiedzenia, a nie poleca diety wegetariańskiej, to siłą rzeczy
> nie powie- podczas dyskusji o diecie- "uważam, że moja dieta jest
> najlepsza, ale wege też jest najlepsza". Będzie chciał w jakiś sposób
> przedstawić minusy wegetarianizmu, skoro go nie stosuje.
bydło, trawożercy - o poziom krytyki raczej chodzi
>> Montignac propaguje dietę z mięsem i choć nie jest zwolennikiem
>> wegetarianizmu to wyraża się o nim ciepło.
> Wyrażać się można ciepło lub nie, ważne jest to, że nie jest
> zwolennikiem wegetarianizmu.
Montignac widzi moralny sens wegetarianizmu ale jego
wiedza medyczna nie pozwala mu na poparcie tego
sposobu odżywiania. [podobno się mylę w tej
sprawie ale Jasiu się nadął i na razie tylko puścił
bąka w moim kierunku ;) ]
> Co by się zmieniło w diecie optymalnej,
> gdyby Kwaśniewski wyrażał się "ciepło" o wege? Nic? Prawidłowa
> odpowiedź.
Nie.
Optymisjonarze nie mieliby celu w zbawianiu wegetarian.
Nawet jeśli to nie wyszliby na osoby posługujące się
prostackim myśleniem przejętym z argumentami mistrza.
Nie formułowałby wzajemnie sprzecznych zaleceń,
czyli np. listy niejadalnych produktów na DO przeciw
300g warzyw dziennie.
> Błąd.
dzięki
>> której nie stosujesz
> Stosowałem jakiś (krótki relatywnie) czas, poza tym- jakie to ma
> znaczenie, że nie stosuję?
Praktykuj to co głosisz :).
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
245. Data: 2004-05-19 13:33:28
Temat: Re: Odp: roflChaciur wrote:
> Oderwij się na chwile od sadzenia buraków i napisz mi co M
> sądzi o wegetarianizmie, skoro ja się mylę.
Monti ma obojętny stosunek do wegetarianizmu. Ciepło wypowiada się o
ludziach, którzy nie jedzą mięsa, bo żal im zwierząt, natomiast nie
rozumie tych, którzy uważają, że mięsa nie należy jeść, bo niezdrowe.
Kategoryczny jest jednak w kwestii białka zwierzęcego -- uważa, ze
wegusie muszą je wcinać, jeśli nie w mięsie, to chociaż w nabiale.
Krótko mówiąc -- nie popiera, ale szanuje, czyli dokładnie tak, jak
napisałeś =]
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
246. Data: 2004-05-19 17:51:23
Temat: Re: Odp: rofl
Użytkownik "Karolina Matuszewska" <g...@s...am.lublin.pl>
napisał w wiadomości
news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E10012B75F6@jplwan
t003.jasien.net...
> Chaciur wrote:
>
> > Oderwij się na chwile od sadzenia buraków i napisz mi co M
> > sądzi o wegetarianizmie, skoro ja się mylę.
no popatrz to ja nawet nie wiedziałem ,ze teraz jest czas sadzenia buraków
>
> Monti ma obojętny stosunek do wegetarianizmu. Ciepło wypowiada się o
> ludziach, którzy nie jedzą mięsa, bo żal im zwierząt, natomiast nie
> rozumie tych, którzy uważają, że mięsa nie należy jeść, bo niezdrowe.
cytat o wegetarianizmie dla tych co nie czytali montiego a prowadzą na ten
temat dyskusje :
"Jeśli praktyka wegetarian,polegająca na rezygnacji z mięsa,jest motywowana
miłością i szacunkiem dla zwierząt,postawa ta zasługuje na uszanowanie.Jeśli
natomiastargumentacja opiera się na zatwierdzeniu,że mięso jest źródłem
szkodliwych dla organizmu "toksyn",mamy do czynienia z rozumowaniem opartym
na mocno przestarzałych pojęciach fizjologii,pochodzących z XIX wieku.
Te osławione toksyny nie zasługują na tyle uwagi,ponieważ są to po prostu
kwasy moczanowy i mocznik,które powstają podczas spożywania wszelkiego
rodzajów białek ( niezależnie czy pochodzą z mięsa,czy też nie.Trzeba
wiedzieć ,że substancje te są u normalnych osób,pijacych wystarczajaco
dużo,eliminowane w nerkach..
organizm ,który jest w rzeczywistości "zaprogramowany" na eliminowanie tych
odpadów metabolicznych,działa skutecznie i bez przeszkód.Ewentualne
"zanieczyszczenie" , o którym niektórzy wspominają, jest nieuzasadnione."
koniec cytatu :)
> Kategoryczny jest jednak w kwestii białka zwierzęcego -- uważa, ze
> wegusie muszą je wcinać, jeśli nie w mięsie, to chociaż w nabiale.
a co ma do tego monti wegetarianie i tak spożywają białko zwierzęce
>
> Krótko mówiąc -- nie popiera, ale szanuje, czyli dokładnie tak, jak
> napisałeś =]
napisanie przez Chaciura iż monti propaguje dietę mięsną jest twierdzeniem
na wyrost
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
247. Data: 2004-05-19 17:56:54
Temat: Re: rofl
> Montignac widzi moralny sens wegetarianizmu ale jego
> wiedza medyczna nie pozwala mu na poparcie tego
> sposobu odżywiania. [podobno się mylę w tej
> sprawie ale Jasiu się nadął i na razie tylko puścił
> bąka w moim kierunku ;) ]
>
najgorsze co może być to ideologia na talerzu na przykładzie optymalnych i
chaciura.
tam gdzie kończą się argumenty i zaczyna się ideologia zaczyna się agresja i
"rytualne zaklinanie rzeczywistości "
Chaciur reprezentujesz poziom optymalnych
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
248. Data: 2004-05-19 17:59:01
Temat: Re: roflUżytkownik "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c8g6ll$ss6$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Karolina Matuszewska" <g...@s...am.lublin.pl>
> napisał w wiadomości
> news:2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E10012B75F6@jplwan
t003.jasien.net...
> > Chaciur wrote:
> >
> > > Oderwij się na chwile od sadzenia buraków i napisz mi co M
> > > sądzi o wegetarianizmie, skoro ja się mylę.
>
> no popatrz to ja nawet nie wiedziałem ,ze teraz jest czas sadzenia buraków
Bo nie jest...teraz juz haka sie buraki, czyli z motyka wio w pole.
Hafsa wiesniara
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
249. Data: 2004-05-19 18:03:20
Temat: Re: Odp: roflczarnyjanek wrote:
>>Kategoryczny jest jednak w kwestii białka zwierzęcego -- uważa, ze
>>wegusie muszą je wcinać, jeśli nie w mięsie, to chociaż w nabiale.
> a co ma do tego monti wegetarianie i tak spożywają białko zwierzęce
A no to, że twierdzi, że bez odpowiedniej ilości białka zwierzęcego ani
rusz, tymczasem ja znam wegetarian, którzy jaja czy produkty mleczne
jedzą od wielkiego dzwonu (nie są weganami, po prostu nie stanowi to
ważnego punktu w ich rozpisce dietowej) i nie mają problemów. Tudzież
sugerowana przez Montiego wyższość białka zwierzęcego nad roślinnym
została już na tej grupie wielokrotnie obalona.
>>Krótko mówiąc -- nie popiera, ale szanuje, czyli dokładnie tak, jak
>>napisałeś =]
> napisanie przez Chaciura iż monti propaguje dietę mięsną jest twierdzeniem
> na wyrost
A tak, skupiłam się na wegetarianizmie i to mi umknęło. Akurat Monti
jest jedną z niewielu popularnych ostatnio diet, która doskonale
sprawdza się w wersji wege (tzn. nie jest monotonna, np. Atkins
twierdzi, że jego dieta może być dla wegetarian, ale będzie trudna i nie
do końca zgodna z "ideą".) MM to dieta "małomięsna", Monti zaleca
rezygnację z czerwonego mięsa na rzecz białego i zastąpienie tłuszczów
zwierzęcych roślinnymi, więc faktycznie pisanie, że propaguje dietę
mięsną jest nieporozumieniem.
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
250. Data: 2004-05-19 18:26:20
Temat: Re: Odp: roflChaciur wrote:
Chaciurku, ja mam pytanie -- czy mógłbyś sobie czytnik ustawić, żeby nie
pisał ludziom, że mają się "odp." ?
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |