Data: 2011-02-03 07:52:52
Temat: Re: Odp: swędzenie miejsc intymnych a zielenina
Od: "jagr" <j...@W...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stokrotka" <o...@a...pl> napisał w wiadomości
news:iiccia$euv$1@news.onet.pl...
>> Ortografia, to naprawdę nie jest żaden problem dla przeciętnego
>> ucznia.
> Ciekawe, w mojej klasie w liceum,
> systematycznie wszyscy dostawali z dyktanda niedostateczny.
W mojej nie. A właściwie z powyższego zdania wywnioskować można,
że te niedostateczne wywarły naprawdę wielki wpływ na Twoją
psychikę. Ale to nie jest problem ortografii, ale nauczyciela -
sadysty. Taką również ja miałem z historii. Baba złamała mnie
psychicznie. Nie cierpię więc historii. Ale to nie znaczy,
że metodycznie mam walczyć z historią i historykami.
Wiem tylko tyle, że babsko za pomocą ubeckich metod
i chwytów psychologicznych pastwiło się nade mną.
>> A ci ociężali ze szkół specjalnych mogą pisać, jak chcą.
> Nie skończyłam szkoły specjalnej i piszę jak chcę.
Z przekory, a nie z powodu braku możliwości
opanowania zasad. Każdy przeciętny użytkownik
języka opanowuje zasady "w locie", bez żadnego wysiłku.
>> Język (każdy) jest piękny,
> Nie wiem, raczej nie. Polski jest piękny.
Jeśli się nie kaleczy.
>> ale trzeba znać i stosować jego reguły.
> Nie, wielu nie zna reguł, a używa pięknej polszczyzny.
Nie zawsze się to sprawdza. W piśmie - jak widać - nie.
> Uporczywe stosowanie reguły archaicznej dowodzi ociężałości umysłowej,
> nie dbałości o język.
To nie archaizmy, ale podstawowe zasady, Stokrotko.
Archaizmów nikt nie musi używać.
A tak w ogóle - przydała by Ci się matematyka. Bo zasady ortografii
więcej mają z matematyką wspólnego, niż mogłoby się to wydawać.
Pozdrawiam,
jagr
|