On Tue, 24 Sep 2002 17:03:02 +0200, "Vesemir" <m...@s...pl>
wrote:

>Skoro wszedzie indziej się zgadza to w obliczeniach musi być błąd.
>No i kohol ma rację. Źle liczymy. najpierw powinniśmy dodać pierwotny wkład
>panów do kasy czyli 3*10. Potem od tego odjąc 2 dolary boya. 30 - 2.
>Zostaje 28. Potem to co panowie odzyskali czyli 3 dolary. Zostaje 25. I
>dopiero ta sume dzielimy na trzy osoby. 25/3=8 1/3 dolara. Ot i proste.
>kazdy z panow wydal po 8 i jedna trzecia dolara.
>Ciekawy sposob na to jak matematyka moze byc zakrecona :) Dlatego jej nie
>lubie :P
>Teraz sie zastanawial czemud aje sie umysl wciagnac w taki blad, bo to tez
>ciekawe :)
>Pociag do "pelnych" liczb?

Hehe, pudło. Po pierwsze, zagadka jest bombowa, bardzo mi się
spodobała. Po drugie, dwie powyższe odpowiedzi tylko potwierdzają to,
co powyżej - "dowcip" zawarty w zagadce udał się. Sam się dałem
złapać. Oto moja interpretacja:

Wprowadzenie do historyjki "trzech" facetów miało skierować naszą
uwagę w całkowicie "jałowym" kierunku. Pozwolę sobie tę zagadkę nieco
uprościć - aby łatwiej dostrzec błąd, jaki popełniamy.

1/Załóżmy, że zamiast trzech facetów jest tylko jeden.
2/Płaci 30 $ za pokój.
3/Okazuje się, że cena za pokój wynosi tylko 25 $, więc boy hotelowy
dostaje 5 $, w celu zwrotu temu facetowi.
4/Boy zabiera 2 $, a facetowi przekazuje 3 $.
5/ Efekt końcowy: facet "zapłacił" ostatecznie 27 $ (30-3).
6/ Skoro facet zapłacił 27, a boy wziął 2, 1 $ również nam gdzieś
przepada! Przyczyna tego stanu rzeczy nie_jest zatem związana z
kwestią podziału na 3!!!

Facet zapłacił 27 $,a do kasy hotelu trafiło 25 $. Różnica 2 $ to
"napiwek" boya. I to te dwie liczby należy zestawiać, a nie 27 i 30!
Owe 2 $ "napiwku" powinniśmy ODJĄĆ od 27, a nie dodawać! Wówczas mamy
z 27 $ zapłaconych: 25 $ za hotel + 2 $ napiwku. I wszystko się
zgadza.

BTW Tren, skąd Ty te zagadki wyciągasz???

Pozdro,
--
Amnesiac