A ja myślałem, że to ja jestem najwredniejszy na świecie, gdyż moja TZ
uwielbia gości rodzinnych, a tych znienacka wpadajacyc w szczególności. A
ja, jak to ja, to coś zawarcze, albo powiem nieodpoweidniego o tym, że
kiedyś żył taji gość co sie nazywał Graha Bell i wynalazł telefon;) albo coś
w tym stylu. Ona, tzn. TZ zawsze w takich wypadkach twierdzi, że pownienim
być bardziej elastyczny. Ale, cóż nie cierpię jak ktoś dp mnie wpada nie
zapowiedziany, obeżre nas, a potem d..pę obrabia.
Taki już jestem.
Pozdrawiam wszystkich wredniaków i wredniaczki
Tomek P z Wrocławia
s...@p...fm