Data: 2005-10-01 11:19:40
Temat: Re: Oferta szkoleniowa dla Osób Niepełnosprawnych
Od: "Marian" <m...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A właściwie to czy ON to jakiś inny gatunek człowieka?
A ktoś tak napisał w tym ogłoszeniu?
> Inaczej trzeba im tłumaczyć zagadnienia?
Owszem, jeśli mamy doczynienia z osobami z chorobami psychicznymi. Zgadzam
się, że dla osoby z niedowładem kończyn lub inną "pokrewną"
niepełnosprawnością, jedyną różnicą są bariery architektoniczne.
Ale co powiecie na temat osób z I-szą lub II-gą grupą schorzenia
psychicznego, np schizofrenia, depresja i tym podobne ciężkie schorzenia?
Też uważasz, że dla tych osób trzeba prowadzić kursy dokładnie tak samo jak
dla pełnosprawnych ludzi? Bo ja osobiście uważam (a raczej wiem), że trzeba
bardzo dużo pracy włożyć w "dotarcie" do takiego człowieka, tłumaczyć mu
wszystko bardzo spokojnie, wolno i dokładnie. Po drugie, takie osoby mają
często problem z pamięcią krótkotrwałą i często zapominają tego, czego
nauczyły się wczoraj. Dlatego taki kurs trwa dużo dłużej niż inne.
A, co by nie mówić, osoby te są często bardzo inteligentne, tylko trzeba
odpowiedniego podejścia, żeby się otworzyły.
Po trzecie, niestety bardzoi często jest tak, że sami opiekunowe ograniczają
swobodę osób chorych psychicznie. Sam osobiście spotkałem się z takimi
sytuacjami, że młody chłopak chciał wyjść z domu, a jego matka mu tego
zabroniła, bo
1. zgubi się
2. nie będzie umiał się dogadać z ludźmi
3. ona nie będzie miała go na oku, a jeszcze coś mu się stanie
4. .... itd.
Bardzo często komputer i internet jest wtedy dla nich jedynym oknem na
świat. Więc dobrze by było, jakby umiały się nim posługiwać.
Do takich osób trzeba również dojeżdżać i prowadzić kursy indywidaualnie.
Kolejna sprawa - są przecież firmy, które zatrudniają osoby niepełnosprawne.
Często jest tak, że osoby te robią byle co, a firmom zależy tylko na odpisie
na PFRON i dofinansowaniu. Oczywiście nikt nie ma czasu pokazać takiemu
pracownikowi innych czynności (na przykład związanych z pracą przy
komputerze), wszystko dzieje się na zasadzie - "robi sobie to, co robi i
dobrze, że chociaż niczego nie psuje". A dlaczego na przykład po
przeszkoleniu taki pracownik nie mógłby robić poważniejszych rzeczy?
Dokładnie w taki sam sposób jak osoby pełnosprawne.
TO jest właśnie jedna wielka ściema, bo pracownicy niepełnosprawni mogą być
tak samo przydatni zwykłemu pracodawcy jak pełnosprawni. Powiedz mi, ile
niepełnosprawnych osób ma pracę dobrze płatną.
Podsumowując - zanim zaczniecie krytykować tego rodzaju działalności,
zorientujcie się, o co tak na prawdę chodzi. Najłatwiej jest wrzucić
wszystkich do jednego wora pod tytułem "wyłudzacze pieniędzy", siedzieć i
narzekać.
Pozdrawiam
Marian
|