W sobotę 01-października-2005 o godzinie 12:28:41 Scalamanca
napisał/a

>
>Adam Pietrasiewicz pisze w news:YNCGBC01102005120018.nqcvrg@cbyobk.pbz

>> Dodatkowo w tym ogłoszeniu nie było chyba mowy o tym, że to są kursy
>> DARMOWE. Może nie zwróciłem na to uwagi... Bo jak poszedłem na ich
>> strony, to stwierdzilem, ze to zwyczajna firma organizująca
>> szkolenia....

>A właściwie to czy ON to jakiś inny gatunek człowieka? Inaczej
>trzeba im tłumaczyć zagadnienia? Inaczej traktować? Innych
>nauczycieli dobierać, inne materiały, inaczej kursy prowadzić?
>Nie rozumiem... Dla mnie sama idea "kursów dla ON" to ściema.
>Przecież w każdym kursie możemy uczestniczyć jak wszyscy inni
>ludzie. Wystarczy tylko spytać o info o barierach
>architektonicznych.

>Chyba że to kursy dla osób nie(do)słyszących prowadzone w języku
>migowym albo dla niewidomych z podręcznikami w brajlu - wtedy
>rozumiem. W pozostałych przypadkach nie widzę powodu, żeby ON
>izolować i oddzielać od innych, sprawnych, kursantów.

Oczywiście, że to ściema.

A przy okazji łatwiej takie kursy robić, bo w zasadzie z załozenia
dotację dostanie się, jak się w programie kursu napisze:

1. Poznawanie klawiatury: 2 dni.
2. Wstepne zapoznanie się z myszką komputerową: 1 dzień.
3. Analiza działania przycisków myszki: 1 dzień. (w przypadku
wyjątkowo pojętnych kursantów - dodatkowo zapoznanie z działaniem
rolki).

W takich projektach, zazwyczaj, inwalidów traktuje się jak skończonych
idiotów. Ale pieniądze na dotacje da się załatwić. A przy okazji byc moze
sam inwalida zaplaci, bo jak powiedzial cesarz Wespazjan - pecunia non olet,
czyli pieniadz nie smierdzi.

--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
http://www.przetargi-francuskie.w.pl