Data: 2009-10-09 13:45:57
Temat: Re: Ofiary Uniwersytetow
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Józefina" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:85b06c54-74ed-45c4-892d-f31ea12cfe4a@w36g2000yq
m.googlegroups.com...
Sedno, Jozefino.
Wiadomo, ludzie to konformisci, wiec kazdy woli kierowac niz byc kierowanym
itd.
odpoczywac niz tyrac.
Problem w tym jesli idzie to w parze ze zbyt duzym lenistwem (czy jak to
nazwac).
Taki mlody ktos, idzie na studia, bo ma 5 lat laby, najlepiej jakis luzny
kierunek.
Wtedy wydaje mu sie ze po studiach bedzie mial wyzsze wyksztalcenie i fory.
Po 5 latach przychodzi przebudzenie i gorycz.
Bo kazdy chcialby byc KIMS.
A tu klops - trzeba sie wziasc do roboty!
Zreszta to poczucie wyzszosci jest chyba u osob ktorym nie chce sie
pracowac.
Jesli magisterek napitala w pracy, to szanuje napitalajacego robotnika,
bo wie co to znaczy napitalac. Nie ma tu wyzszosci.
Pozdr,
Duch
|