Data: 2011-02-14 11:00:10
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-02-14 09:50, Aicha pisze:
> W dniu 2011-02-14 09:43, Aicha pisze:
>
>>> Nie rozumiem, czemu nie poszukasz sobie jakiegos normalnego faceta,
>>> tylko ciagle skarzysz sie i masz jakies pretensje do exa?
>>> Nie dociera do ciebie jakie sa z nim relacje i ze pies mu morde lizal?
>>
>> Nie rozumiesz, że dziecko jest zazdrosne nawet o moje wirtualne
>> kontakty, bo przez ostatnie 6 lat cały wszechświat kręci się wokół niego?
>> (żartuję, ofkoz, z racji pozycji jedynaczki ma tylko oddzielny pokój i
>> monopol na dogadzanie w kuchni). Zgodnie z receptą pani
>> Milskiej-Wrzosińskiej życie organizuję sobie poza jej świadomością.
>
> Jak ktoś pisze o złych matkach, odcinających serduszka, to mnie trafia,
> ot i tyle. I nie chodzi o mnie, tylko o dziecko, od którego sam się
> odcina, zużywając na to cała swą energię życiową.
> Ja tylko chcę zadbać o to, aby za kilka lat nie okazało się, że wyrodny
> tatuś jest w niedostatku i żąda alimentów od ukochanej córki. Jak mi się
> to uda, to spuszczę go ze świadomości jednym pociągnięciem spłuczki.
Rozumiem, ze lubisz, jak ktos pisze o dobrych biednych matkach, ktorych
sensem bytu jest skarzenie sie jaki to ojciec jej dziecka jest podly,
nie chce placic, nie interesuje sie dziecikiem i jak to bradzo trafia w
jego psychike?
Slusznie, po co jej normalny opiekun. Niech sie delektuje ulomnym
tatusiem. Jak potem bedzie sie skarzyc na skrzywienie z dziecinstwa, to
pewnie tez dostanie gdzies wspolczucie i kupe spraw sobie tym
usprawiedliwi ;)
|