Data: 2011-02-17 19:26:39
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: performerka <m...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 17 Lut, 19:56, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
> Użytkownik "performerka" <m...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:40ebe4f0-372e-47fe-9530-c72ec4caa08c@
x21g2000vbn.googlegroups.com...
>
> >Tomek a czemu mam sie litowac nad pijakami, narkomanami i
> >hazardzistami.
> >Jeden czloowiek cale zycie trzyma sie za morde, bo i niczym nie rozni
> >sie
> >od tego co sie za nia trzymac nie raczy a jak potem tamten sie zali ze
> >uzalezniony to ja mam padac przed jego krzywada na kolana i wspolczuc.
> >wspolczuje to ja raka, progerii, ślepoty i gluchoty albo ludziom
> >ktorym amputuja konczyny.
> >moje wiersze swiadcza o mojej wrazliwosci i empatii ale w w/w
> >wypadkach ich nie mam, za dużo autopsji . sorry.
>
> Po mojemu to oznacza, ze nie masz w ogole. Nie wiem jak mozna nie wspolczuc
> ludziom ktorzy z jakiegos powodu znalezli sie na samym dnie.
>
> Ale wracajac do wolnej woli. Jak widze pare dni (tygodni?) temu celnie
> zadalem Ci pytanie czy istnieje wolna wola, bo zdaje sie masz ogromna
> pewnosc co do jej istnienia i wszechmocy sprawczej.
no ile mozna, nie drecz mnie facet bo...! ;)
|