« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2011-02-14 10:10:58
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiUżytkownik "Vilar" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ijauh8$7u0$...@n...onet.pl...
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ijatsh$4s5$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Vilar" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ijat7e$1ga$...@n...onet.pl...
>
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:ijat42$15n$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:ijas69$rm1$...@n...onet.pl...
>>
>> W dniu 2011-02-14 10:03, Chiron pisze:
>>
>>> Tyle, że matka jest tu ważnym elementem...to tak, jak w terapii
>>> uzależnień: pije tatuś, a nie mama i dzieci. Jednak one to picie
>>> wspomagają. I terapia rodzinna nauczy ich asertywnych zachowań. Bo w
>>> dużej mierze o brak asertywności tu chodzi. U Aichy- przede wszystkim.
>>
>> Że co? Znów mnie diagnozujesz. Ale kontynuuj, nie krepuj się...
>>
>> ====================================================
==============
>> Nie diagnozuję. Napisałem tylko, że nie zachowujecie się asertywnie.
>> Przecież asertywne zachowania wykluczają takie sytuacje, ne spa? Chodzi o
>> naukę właśnie- naukę asertywnych zachowań. No ale ok- jak uważasz to za
>> diagnozę- to się zamykam.
>> --
>
>
> Chironie, nie załamuj mnie proszę.
>
> ====================================================
===============
> Awykonalne. Jeśli się załamujesz- nie zganiaj proszę winy na mnie, ok?
>
> --
Moment, ale mnie załamują Twoje skojarzenia od czapki....
====================================================
============================
To nieprawda. Prawdą (być może) jest, że załamujesz się, czytając moje
skojarzenia. Masz ścisły umysł- nie powinnaś IMO mieć problemów ze
znalezieniem różnicy w tym: "załamują mnie Twoje skojarzenia" a "załamuję
się, czytając Twoje skojarzenia". Vilar- czy zauważasz tę różnicę?
Rozumiem ich piękno i urodę, ale od czapki są ewidentnie. I to od takiej z
pomponem.
====================================================
==============================
No tylko jest to wyłącznie "szpila"- zamiast konkretu. Masz może jakiś
konkret?
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2011-02-14 10:11:26
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiW dniu 2011-02-14 11:07, Chiron pisze:
>>> Nie diagnozuję. Napisałem tylko, że nie zachowujecie się asertywnie.
>>> Przecież asertywne zachowania wykluczają takie sytuacje, ne spa? Chodzi
>>> o naukę właśnie- naukę asertywnych zachowań. No ale ok- jak uważasz to
>>> za diagnozę- to się zamykam.
>>
>> Ale jakie sytuacje??? Napisz, proszę, bo nie rozumiem.
>> ====================================================
===============
>>
>> NIE. Przepraszam, ale nie. przecież jest nieskończenie wiele innych
>> tematów, tak?
>
> Mnie inne nie interesują. Chodzi Ci o to, że pozwalam facetowi ot tak,
> przychodzić? Muszę, bo ma zapisane w wyroku rozwodowym zabieranie (!!!)
> na 2 weekendy w miesiącu (!), jedne święta (!!), połowę wakacji (!!!). I
> następnym razem, jak go nie wpuszczę, przyjdzie z policją. A wzywając go
> do szpitala liczyłam, prawdę mówiąc, na to, że ruszy go sumienie (wtedy
> akurat pracował). Ale się przeliczyłam, nie ruszyło i się zwolnił. Coś
> jeszcze na temat mojej asertywności?
>
> ====================================================
====================
> Ale_to_Twój_pomysł. Ja nie o tym. Pisząc, że jesteś nieasertywna-
> postąpiłem rzeczywiście mało odpowiedzialnie: teraz Ty wchodzisz w
> sytuację: "Chiron atakuje, a ja się bronię". Co- nawiasem pisząc- jest
> także dowodem na brak asertywności. Jednak ja_Ciebie_nie_atakuję. Jeśli
> chodzi o asertywność- to mnie jej brakuje. Podobnie, jak bogactwa. Nie
> obruszam się jednak, jak ktoś mi mówi, że mogę się tego nauczyć. Ba!
> Naprawdę sporo w tym kierunku zrobiłem.
No więc dlatego prosiłam, żebyś napisał, co jest nieasertywnego "w
takich sytuacjach" w moim (naszym) zachowaniu, bo nie jarzę. Obiecuję,
że nie będę kontynuować pisania na ten temat :)
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2011-02-14 10:11:39
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiUżytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ijatr0$2ah$...@n...onet.pl...
W dniu 2011-02-14 10:38, Aicha pisze:
> W dniu 2011-02-14 10:37, Chiron pisze:
>
>> Nie diagnozuję. Napisałem tylko, że nie zachowujecie się asertywnie.
>> Przecież asertywne zachowania wykluczają takie sytuacje, ne spa? Chodzi
>> o naukę właśnie- naukę asertywnych zachowań. No ale ok- jak uważasz to
>> za diagnozę- to się zamykam.
>
> Ale jakie sytuacje??? Napisz, proszę, bo nie rozumiem.
>
Chiron po prostu nigdy nie był matką, to i wszystko.
====================================================
===============================
Tego nie wiesz.
:-)
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2011-02-14 10:13:02
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiUżytkownik "Aicha" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ijav4g$7o2$...@n...onet.pl...
W dniu 2011-02-14 11:07, Chiron pisze:
>>> Nie diagnozuję. Napisałem tylko, że nie zachowujecie się asertywnie.
>>> Przecież asertywne zachowania wykluczają takie sytuacje, ne spa? Chodzi
>>> o naukę właśnie- naukę asertywnych zachowań. No ale ok- jak uważasz to
>>> za diagnozę- to się zamykam.
>>
>> Ale jakie sytuacje??? Napisz, proszę, bo nie rozumiem.
>> ====================================================
===============
>>
>> NIE. Przepraszam, ale nie. przecież jest nieskończenie wiele innych
>> tematów, tak?
>
> Mnie inne nie interesują. Chodzi Ci o to, że pozwalam facetowi ot tak,
> przychodzić? Muszę, bo ma zapisane w wyroku rozwodowym zabieranie (!!!)
> na 2 weekendy w miesiącu (!), jedne święta (!!), połowę wakacji (!!!). I
> następnym razem, jak go nie wpuszczę, przyjdzie z policją. A wzywając go
> do szpitala liczyłam, prawdę mówiąc, na to, że ruszy go sumienie (wtedy
> akurat pracował). Ale się przeliczyłam, nie ruszyło i się zwolnił. Coś
> jeszcze na temat mojej asertywności?
>
> ====================================================
====================
> Ale_to_Twój_pomysł. Ja nie o tym. Pisząc, że jesteś nieasertywna-
> postąpiłem rzeczywiście mało odpowiedzialnie: teraz Ty wchodzisz w
> sytuację: "Chiron atakuje, a ja się bronię". Co- nawiasem pisząc- jest
> także dowodem na brak asertywności. Jednak ja_Ciebie_nie_atakuję. Jeśli
> chodzi o asertywność- to mnie jej brakuje. Podobnie, jak bogactwa. Nie
> obruszam się jednak, jak ktoś mi mówi, że mogę się tego nauczyć. Ba!
> Naprawdę sporo w tym kierunku zrobiłem.
No więc dlatego prosiłam, żebyś napisał, co jest nieasertywnego "w
takich sytuacjach" w moim (naszym) zachowaniu, bo nie jarzę. Obiecuję,
że nie będę kontynuować pisania na ten temat :)
====================================================
=========================
To wieczorkiem- na priv- ok?
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2011-02-14 10:14:19
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiW dniu 2011-02-14 11:02, Aicha pisze:
> W dniu 2011-02-14 10:44, medea pisze:
>
>>>> (jesteś warszawska, prawda?)
>>>
>>> Przymierzam się od jakiegoś czasu. Wrocławska.
>>
>> Polecić Ci kogoś?
>
> Proszę. Wolałabym na nfz, ale domyślam się, że to prawie
> niemożliwe/odległe czasowo o lata świetlne.
>
Poszło na priv.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2011-02-14 10:14:22
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ijav3h$b15$1@news.onet.pl...
> Masz może jakiś konkret?
>
Ależ oczywiście.
My tu o problemach dzieci wynikających z rozpadu rodziny i tatusia typu "z
kwiatka-na kwiatek"/neurotycznego/truteń/ itd (niepotrzebne skreślić). A Ty
wyjeżdżasz z problemami rodzin z uzależnieniem alkoholowym. No wybacz, ale
lekko mnie wcięło.
MK
PS. Umysł mam specyficzny, ścisło-rozciągnięty, co sobie bardzo chwalę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2011-02-14 10:14:31
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiW dniu 2011-02-14 11:13, Chiron pisze:
> No więc dlatego prosiłam, żebyś napisał, co jest nieasertywnego "w
> takich sytuacjach" w moim (naszym) zachowaniu, bo nie jarzę. Obiecuję,
> że nie będę kontynuować pisania na ten temat :)
> ====================================================
=========================
>
> To wieczorkiem- na priv- ok?
OK.
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2011-02-14 10:16:47
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiW dniu 2011-02-14 11:14, medea pisze:
> Poszło na priv.
Dzięki :)
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2011-02-14 10:19:42
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ijav3h$b15$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Vilar" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ijauh8$7u0$...@n...onet.pl...
>
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:ijatsh$4s5$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Vilar" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:ijat7e$1ga$...@n...onet.pl...
>>
>>
>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:ijat42$15n$1@news.onet.pl...
>>> Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:ijas69$rm1$...@n...onet.pl...
>>>
>>> W dniu 2011-02-14 10:03, Chiron pisze:
>>>
>>>> Tyle, że matka jest tu ważnym elementem...to tak, jak w terapii
>>>> uzależnień: pije tatuś, a nie mama i dzieci. Jednak one to picie
>>>> wspomagają. I terapia rodzinna nauczy ich asertywnych zachowań. Bo w
>>>> dużej mierze o brak asertywności tu chodzi. U Aichy- przede wszystkim.
>>>
>>> Że co? Znów mnie diagnozujesz. Ale kontynuuj, nie krepuj się...
>>>
>>> ====================================================
==============
>>> Nie diagnozuję. Napisałem tylko, że nie zachowujecie się asertywnie.
>>> Przecież asertywne zachowania wykluczają takie sytuacje, ne spa? Chodzi
>>> o naukę właśnie- naukę asertywnych zachowań. No ale ok- jak uważasz to
>>> za diagnozę- to się zamykam.
>>> --
>>
>>
>> Chironie, nie załamuj mnie proszę.
>>
>> ====================================================
===============
>> Awykonalne. Jeśli się załamujesz- nie zganiaj proszę winy na mnie, ok?
>>
>> --
>
> Moment, ale mnie załamują Twoje skojarzenia od czapki....
>
> ====================================================
============================
> To nieprawda. Prawdą (być może) jest, że załamujesz się, czytając moje
> skojarzenia. Masz ścisły umysł- nie powinnaś IMO mieć problemów ze
> znalezieniem różnicy w tym: "załamują mnie Twoje skojarzenia" a "załamuję
> się, czytając Twoje skojarzenia". Vilar- czy zauważasz tę różnicę?
>
> Rozumiem ich piękno i urodę, ale od czapki są ewidentnie. I to od takiej z
> pomponem.
> ====================================================
==============================
> No tylko jest to wyłącznie "szpila"- zamiast konkretu. Masz może jakiś
> konkret?
>
>
>
Tak na boku Chironie, lubię Cię i nie napadam na Ciebie.
Tak się z Tobą bardziej przekomarzam, niż spieram z pasją :-))).
Chciałam, żebyś wiedział.
MK
PS. I nie musisz mi (ani nikomu) niczego udowodnić.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2011-02-14 10:21:03
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
W dniu 2011-02-14 11:14, Vilar pisze:
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:ijav3h$b15$1@news.onet.pl...
>
>> Masz może jakiś konkret?
>>
> Ależ oczywiście.
> My tu o problemach dzieci wynikających z rozpadu rodziny i tatusia typu
> "z kwiatka-na kwiatek"/neurotycznego/truteń/ itd (niepotrzebne
> skreślić). A Ty wyjeżdżasz z problemami rodzin z uzależnieniem
> alkoholowym. No wybacz, ale lekko mnie wcięło.
Dlatego tak bardzo irytujące jest czytanie 'porad' Chirona odnośnie
rozmaitych terapii, ponieważ zwykle rzecz sprowadza się do jego
doświadczeń z rodzinami uzależnionymi/współuzależnionymi od alkoholu.
Ciągle zapomina, że na świecie jest milion różnych powodów dla których
rodzina może się rozpaść albo potrzebować pomocy.
Tutaj Aichy córka potrzebuje pomocy, by nie czuć się jak przedmiot w
rękach ojca. Asertywności Aichy nie sposób odmówić znając jej opisywane
na grupie doświadczenia.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |