| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2011-02-14 11:18:41
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiDnia Mon, 14 Feb 2011 09:35:57 +0100, Vilar napisał(a):
> Aicha, nie wiem jak Ty (wy obie) radzicie sobie z tym problemem, ale dwie
> moje znajome posyłają swoje dzieci do terapeuty. Nie umywają w ten sposób
> rąk,
Mam nadzieję, że tych swoich dzieci nie zostawiają z terapeutą sam na sam?
- to tylko tak na marginesie, na marginesie zaznaczam :->
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2011-02-14 11:19:39
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiDnia Mon, 14 Feb 2011 09:40:01 +0100, Aicha napisał(a):
> W dniu 2011-02-14 09:35, Vilar pisze:
>
>> (jesteś warszawska, prawda?)
>
> Przymierzam się od jakiegoś czasu. Wrocławska. W Warszawie tylko kawał
> serducha mam, a właściwie w okolicach :)
Czemu tak daleko? - nie chce się zbliżyć na co dzień?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2011-02-14 11:21:43
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiDnia Mon, 14 Feb 2011 09:52:43 +0100, Vilar napisał(a):
> Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
> news:ijaqd2$hkl$2@news.onet.pl...
>>W dniu 2011-02-14 09:43, Aicha pisze:
>>
>>>> Nie rozumiem, czemu nie poszukasz sobie jakiegos normalnego faceta,
>>>> tylko ciagle skarzysz sie i masz jakies pretensje do exa?
>>>> Nie dociera do ciebie jakie sa z nim relacje i ze pies mu morde lizal?
>>>
>>> Nie rozumiesz, że dziecko jest zazdrosne nawet o moje wirtualne
>>> kontakty, bo przez ostatnie 6 lat cały wszechświat kręci się wokół niego?
>>> (żartuję, ofkoz, z racji pozycji jedynaczki ma tylko oddzielny pokój i
>>> monopol na dogadzanie w kuchni). Zgodnie z receptą pani
>>> Milskiej-Wrzosińskiej życie organizuję sobie poza jej świadomością.
>>
>> Jak ktoś pisze o złych matkach, odcinających serduszka, to mnie trafia, ot
>> i tyle. I nie chodzi o mnie, tylko o dziecko, od którego sam się odcina,
>> zużywając na to cała swą energię życiową.
>> Ja tylko chcę zadbać o to, aby za kilka lat nie okazało się, że wyrodny
>> tatuś jest w niedostatku i żąda alimentów od ukochanej córki. Jak mi się
>> to uda, to spuszczę go ze świadomości jednym pociągnięciem spłuczki.
>>
>> --
>> Pozdrawiam - Aicha
>>
>
> Podejrzewam, że to nie będzie takie proste.
>
Jak się NAPRAWDĘ chce, to może być proste: w imię dobra córki i ponieważ
ojciec i tak nie płac alimentów - można oświadczyć, ze... nie jest ojcem.
Myślisz, ze upomni się o badania genetyczne?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2011-02-14 11:24:04
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiUderz w stół, jak to mówią.
--
CB
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:ijaqd2$hkl$2@news.onet.pl...
> Jak ktoś pisze o złych matkach, odcinających serduszka, to mnie trafia, ot i
> tyle. I nie chodzi o mnie, tylko o dziecko, od którego sam się odcina, zużywając
> na to cała swą energię życiową.
> Ja tylko chcę zadbać o to, aby za kilka lat nie okazało się, że wyrodny tatuś
> jest w niedostatku i żąda alimentów od ukochanej córki. Jak mi się to uda, to
> spuszczę go ze świadomości jednym pociągnięciem spłuczki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2011-02-14 11:24:47
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiDnia Mon, 14 Feb 2011 10:21:12 +0100, Aicha napisał(a):
> Że co? Znów mnie diagnozujesz. Ale kontynuuj, nie krepuj się...
A co Ty chcesz? - "napisałam, wyrzuciłam z siebie, a wy mi tu morda w
kubeł"? Opisałaś TAKIE szczegóły, że chyba PO COŚ, a nie po to, aby innym
gębusie tutaj zamykać, kiedy mają i odpowiadają swoim zdaniem na temat
przedstawionej im sytuacji.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2011-02-14 11:26:09
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiDnia Mon, 14 Feb 2011 10:37:06 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ijas69$rm1$...@n...onet.pl...
>
> W dniu 2011-02-14 10:03, Chiron pisze:
>
>> Tyle, że matka jest tu ważnym elementem...to tak, jak w terapii
>> uzależnień: pije tatuś, a nie mama i dzieci. Jednak one to picie
>> wspomagają. I terapia rodzinna nauczy ich asertywnych zachowań. Bo w
>> dużej mierze o brak asertywności tu chodzi. U Aichy- przede wszystkim.
>
> Że co? Znów mnie diagnozujesz. Ale kontynuuj, nie krepuj się...
>
> ====================================================
==============
> Nie diagnozuję. Napisałem tylko, że nie zachowujecie się asertywnie.
> Przecież asertywne zachowania wykluczają takie sytuacje, ne spa? Chodzi o
> naukę właśnie- naukę asertywnych zachowań. No ale ok- jak uważasz to za
> diagnozę- to się zamykam.
No wiesz - takie obnażanie się publiczne, jak Aichy, ma zapewne na celu
uzyskanie jedynej dopuszczalnej diagnozy: "Ón winny!"
Twoja nie pasuje do zadanej :-/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2011-02-14 11:26:52
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiDnia Mon, 14 Feb 2011 10:49:21 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2011-02-14 10:38, Aicha pisze:
>> W dniu 2011-02-14 10:37, Chiron pisze:
>>
>>> Nie diagnozuję. Napisałem tylko, że nie zachowujecie się asertywnie.
>>> Przecież asertywne zachowania wykluczają takie sytuacje, ne spa? Chodzi
>>> o naukę właśnie- naukę asertywnych zachowań. No ale ok- jak uważasz to
>>> za diagnozę- to się zamykam.
>>
>> Ale jakie sytuacje??? Napisz, proszę, bo nie rozumiem.
>>
>
> Chiron po prostu nigdy nie był matką, to i wszystko.
>
Nie załamuj mnie, proszę :->
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2011-02-14 11:27:07
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiDnia Mon, 14 Feb 2011 10:50:09 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Vilar" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ijat7e$1ga$...@n...onet.pl...
>
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:ijat42$15n$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:ijas69$rm1$...@n...onet.pl...
>>
>> W dniu 2011-02-14 10:03, Chiron pisze:
>>
>>> Tyle, że matka jest tu ważnym elementem...to tak, jak w terapii
>>> uzależnień: pije tatuś, a nie mama i dzieci. Jednak one to picie
>>> wspomagają. I terapia rodzinna nauczy ich asertywnych zachowań. Bo w
>>> dużej mierze o brak asertywności tu chodzi. U Aichy- przede wszystkim.
>>
>> Że co? Znów mnie diagnozujesz. Ale kontynuuj, nie krepuj się...
>>
>> ====================================================
==============
>> Nie diagnozuję. Napisałem tylko, że nie zachowujecie się asertywnie.
>> Przecież asertywne zachowania wykluczają takie sytuacje, ne spa? Chodzi o
>> naukę właśnie- naukę asertywnych zachowań. No ale ok- jak uważasz to za
>> diagnozę- to się zamykam.
>> --
>
>
> Chironie, nie załamuj mnie proszę.
>
> ====================================================
===============
> Awykonalne. Jeśli się załamujesz- nie zganiaj proszę winy na mnie, ok?
Otóż to.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2011-02-14 11:28:12
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na WalentynkiW dniu 2011-02-14 12:19, Ikselka pisze:
>>> (jesteś warszawska, prawda?)
>>
>> Przymierzam się od jakiegoś czasu. Wrocławska. W Warszawie tylko kawał
>> serducha mam, a właściwie w okolicach :)
>
> Czemu tak daleko? - nie chce się zbliżyć na co dzień?
Bo lubię sobie komplikować życie :)
I - odpowiadając Lebowskiemu przy okazji - nie widzę się w normalnym w
związku, z normalnym facetem. Zdecydowanie za bardzo jestem pokręcona :)
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2011-02-14 11:28:58
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
W dniu 2011-02-14 12:26, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 14 Feb 2011 10:37:06 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:ijas69$rm1$...@n...onet.pl...
>>
>> W dniu 2011-02-14 10:03, Chiron pisze:
>>
>>> Tyle, że matka jest tu ważnym elementem...to tak, jak w terapii
>>> uzależnień: pije tatuś, a nie mama i dzieci. Jednak one to picie
>>> wspomagają. I terapia rodzinna nauczy ich asertywnych zachowań. Bo w
>>> dużej mierze o brak asertywności tu chodzi. U Aichy- przede wszystkim.
>>
>> Że co? Znów mnie diagnozujesz. Ale kontynuuj, nie krepuj się...
>>
>> ====================================================
==============
>> Nie diagnozuję. Napisałem tylko, że nie zachowujecie się asertywnie.
>> Przecież asertywne zachowania wykluczają takie sytuacje, ne spa? Chodzi o
>> naukę właśnie- naukę asertywnych zachowań. No ale ok- jak uważasz to za
>> diagnozę- to się zamykam.
>
> No wiesz - takie obnażanie się publiczne, jak Aichy, ma zapewne na celu
> uzyskanie jedynej dopuszczalnej diagnozy: "Ón winny!"
> Twoja nie pasuje do zadanej :-/
A co sądzisz na temat zachowania ojca?
Bo, że miło się wylewa komuś nielubianemu pomyje na głowę, kiedy tylko
nadarzy się ku temu sposobność, pokazałaś już niejednokrotnie.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |