Data: 2002-03-29 08:37:06
Temat: Re: Ojczym
Od: "DANKAN" <A...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Dla dziecka tamten człowuiek jest OJCEM a ty TYLKO ojczymem
>
> ale czasami prawdziwy ojciec jest tylko ojcem na papierze, a wlasnie
ojczym
> to czlowiek bardzo bliski
> a tak wogole to dziecko nie powinno byc nastawiane przeciwko temu drugiemu
> ani przez ojca biologicznego ani przez ojczyma.W koncu jesli juz tak
wyszlo
> ze ma 2 ojcow to przeciez moze miec dobre stosunki z oboma.
>
> pozdrawiam
> Nea
W polskim prawie i chyba slusznie napisane jest iż "najważniejsze jest dobro
dziecka", jakby reszta sie nie liczyła. Zgoda, ale czyż nie jest to w
konflikcie z prawem kontaktów ojca z dzieckiem którego nie wychowuje ?
Kiedy moja pasierbica jedzie na weekend do ojca to sie bardzo cieszy. Ma 11
lat i świadoność 9-latka. Tata nie każe jej odrabiać lekcji, myć zębów
codziennie, wogóle mycia sie itp. To ja w jej oczach staje się potworem bo
zmuszam ją do wielu czynności związanych z jej higieną, edukacją itp. Tamten
jakby to wykorzystuje, nie wyobrażam sobie aby moja wychowanka poszła do
szkoły nie umyta czy śmierdząca. Jej ojcu widać to nie przeszkadza bo to nie
on ją codziennie wyprawia do szkoły, martwi sie o lekcje i inne szczegóły z
jej życia.
Jego 300 pln miesięcznie zupełnie nie wystarcza na pokrycie połowy kosztów
utrzymania córki, żona nie pracuje i to ja muszę ją utrzymywać. Czy mam
zabronić pasierbicy korzystać z domowego komputera, bo to ja go kupiłem, a
nie jej ojciec ? paranoja... czy to jej ojciec jedzie z nią do dentysty,
martwi się o jej rozbite na rowerze kolano.
to wszystko jak na razie... jeśli ktoś jest zainteresowany tematem bardziej
szczegółowo to proszę o korespondencję na adres prywatny, nie wiem czy
poczta korporacyjna działa sprawnie ale kiedyś działala.
Pozdrawiam, Andrzej Pieślak
Andrzej.Pieśl...@t...pl
|