| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-05-24 10:09:45
Temat: Re: Okazywanie uczuc> Ostatnio kilka osob stwierdzilo ze nie potrafie okazywac uczuc,
> ze czesto pozostaje za maska obojetnosci...
Stary numer, bracie.
Jakos tak sie dzieje, ze w miare duzo ludzi pisze tu ze
nie moze uzewnetrznic uczuc
(albo ze jest za szklana szyba, to chyba podobne).
Ja tez na to narzekalem (i dalej narzekam, tylko mniej ;-) )
I teraz, brawa dla Ciebie, bo rzeczywiscie,
badajac to u siebie, zauwazylem, ze to co tworzy ta
maske, to wlasnie lek przed tym, ze wrazliwe nasze
uczucia moga byc, nawet nie tyle zaatakowane, co wysmiane (!),
a to dzis b. polularne i to jest jeszcze gorsze.
Bo o przy ataku na nasze uczucia, dostajemy "status zaatakowanego",
co budzi wspolczucie,
to przy wysmianiu mamy status "ofiary losu".
Tak przy okazji: wiele osob nawet nie potrafi dostrzec chociaz
tego, co jest (mniej-wiecej) przyczyna tej maski,
tu akurat obawa przed wysmianiem.
A wlasne dostrzeganie, chociaz minimalne, to podstawa.
Co dalej?
Moze musisz sobie wyorazic sytuacje w ktorej jestes wysmiewany
i zobaczyc CO jest tak naprawde u Ciebie wysmiewane?
Moze mozesz sie przygotowac, przygotowac riposte?
A moze ktos z Twojego otoczenia "wysmiewa", nawet nieswiadomie
jakies cechy, a Ty czujesz sie przez to napietnowany?
Wiele jest sposobow....
Zdrufka! Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |