Użytkownik "Pala"

> Przy tych dwóch mniej %. Wymieniłaś tą dwójkę, ponieważ dobrze ich znasz i
> rekomendujesz? Nie ma dla mnie problemu różnica 20zł. Jest dla mnie
> problemem to, że mogę zapłacić 160zł za coś co jest identyczne z tym za
> 40zł.

nie jest:), tzn imo nie beidzie identyczne. Nie, nie jestem jasnowidzem,
wnioskuję, po prostu.
Po dokonanych zakupach u konkretnych sprzedawców (i dlatego polecam tych, a
nie innych) ..a poza tym.. rozejrzyj się.
Czy ktorakolwiek z osob mających lacoste po 40-70zl ma pare tysiecy
komentarzy?
Z reguly sa to konta - efemerydy, pojawiają się, handlują 2 miesiace,
"konczą" dzialalnosc, otwieraja kolejne konta - klony. Maja po pare sztuk
(od 3-do 20/40) danych perfum. Z reguły nie dają real photo (zdarzają się
wyjątki, ale to w przypadku wlasnie takiej Lacosty, ktorej butla jest latwa
do podrobienia, bo juz np po Mani bylo widac, ze podrobka..krzywa butelka,
napisy jakies takie..jakby nie na miejscu:) ).
Natomiast osoby tutaj polecane jako wiarygodne, maja jednak na koncie pare
tysięcy sfinalizowanych aukcji. Najczęściej daja real photo, najczesciej tez
w sprawie jakichkolwiek watpliwosci (nie tyle co do oryginalnosci,ale
ewentualnej innej pomylki sprzedawcy, np edp zamiast edt) wszystko zostaje
polubownie rozwiązane.

I jeszcze jedno. Zwróć uwagę na opisy aukcji u sprzedawców mających perfumy
po 40-70zł; czesto nie pisza oni, ze perfumy sa oryginalne, ale oryginalnie
zapakowane. To jest różnica, prawda? :).
Samo opakowanie w folię nie dowodzi niczego, zwłaszcza, ze niektore perfumy
fabrycznie pakowane w nią nie są ( przyklad - hugo boss szary, meski). W
folie takie egzemplarze najczęsciej pakuje sklep ( nie pamietam czy Sephora
"opakowywuje", ale kiedys siec Empik foliowala :) ). (to info tak bardziej
przy okazji).



>> No i jeszcze jedno, duzym ulatwieniem jest kupowanie zapachow malo
>> popularnych..
> Mnie bardzo podoba się Burberry - Touch for Men ;)

to kup ;), mnie tez się niektóre męskie podobaja. Truth Cleina na przyklad.