Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Okupacja Re: Okupacja

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Okupacja

« poprzedni post następny post »
Data: 2018-12-05 14:03:02
Temat: Re: Okupacja
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki

W dniu środa, 5 grudnia 2018 00:15:59 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:
> W dniu wtorek, 4 grudnia 2018 22:52:25 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>
> > Za PRL-u wychodziły różne książki. Tylko dziwnym z(a)rządzeniem te
> > najbardziej wartościowe, bo polskoliterackie, miały usuniete wszelkie
> > fragmenty, które mogłyby w ludziach wzbudzić jakąkolwiek myśl o wolności od
> > ,,przyjaźni polsko-radzieckiej" i w ogóle fragmenty ,,nie po linii".
>
> Albo wycięte. albo autorzy świadomie unikali tych tematów, żeby im nikt z Mysiej
> przy arcydziełach nie majstrował.
>
> Ale ale - jak już się ktoś odważył pisać o CCCP to zależało jeszcze od epoki,
> o jakiej traktował. Było takie hasło: Socjalizm tak, wypaczenia nie. Więc
> przez palce patrzono, jak ktoś pisał po październiku 1956 o Stalinie, o ile
> rzecz dotyczyła tego, co robił Rosjanom, a nie Polakom, natomiast o jego
> poprzednikach i następcach rzeczywiście cięto ile się da, bo Lenin to był
> w mitologii komusznej ten "dobry policjant", a po likwidacji Berii w Rosji
> żadnego zbrodniczego stalinizmu oficjalnie być nie mogło, bo "dobra partia
> bolszewicka zlikwidowała sekciarski kult jednostki". W rzeczywistości stalinizm
> ów szalał nadal, tylko zamieciony pod dywan - coś jak polski komuszyzm od 1989
> do teraz, który tylko zmienia ekipy i etykietki. Stalin, Beria, Jeżow, to były
> kozły ofiarne / wentyl bezpieczeństwa dla niezadowolonych w obozie postępu
> i cały aparat cenzury służył utrzymywaniu iluzji, że to się skończyło tudzież
> zamaskowaniu faktu, że trwa nadal. Kto twierdził inaczej, widocznie coś
> z głową miał w/g czynników oficjalnych albo zapluty karzeł reakcji.
>
> Polska była tzw. demokracją ludową, czyli należała w odróżnieniu od republik
> CCCP do tych dyktatur, które jak najściślej utrzymywały pozory demokracji
> burżuazyjnej w formie, będąc totalitarno-autorytarne w treści. A więc
> (mówię tu o PRL popaździernikowym):
> - formalnie kilka stronnictw, na które można było sobie głosować do woli,
> ponieważ będąc we froncie ludowym wszystkie były pasami transmisyjnymi
> monopartii, która fałszowała wybory i rozdzielała mandaty; poza tymi
> stronnictwami manipulowana "lojalna opozycja" pozaparlamentarna, z której
> środowisk wywodzi się taka pierwsza i druga Solidarność, którą pamiętam
> z końcówki PRyL-u.
> - formalna wolność religijna, z tym, że przeciętnemu wiernemu trudno było
> ustalić, czy dany ksiądz, pastor, rabin etc. jest autentycznym patriotą
> z powołaniem religijnym, czy odwrotnie: wkręconym do instytucji kościelnej
> komuszym kapusiem;
> - formalna wolność publikacji - cenzura nie była teoretycznie obowiązkowa,
> z tym, że przy brakach papieru na rynku i przy trudności dostępu do urządzeń
> poligraficznych nakłady i ilość takich publikacji były mikre i nie mogły liczyć
> na sprzedaż przez kanały oficjalne (co najwyżej były rozprowadzane prywatnie
> jako "druki wewnętrzne" czy pokątnie na jakichś bazarkach albo z ręki do ręki);
> jak ktoś chciał dotrzeć do czytelników poza wąskim kręgiem II obiegu to musiał
> poddawać się upokarzającemu procesowi przejścia książki przez urząd cenzorski;
> zresztą nawet II obieg był dozwolony ze względu na to, iż kontrola jego znacznej
> większości znajdowała się w rękach "lojalnej opozycji" (Orwellowskich
> Goldsteinów) czyli to był II rzędu wentyl bezpieczeństwa.
> - istnienie sektora prywatnego, bez którego nakazowo-rozdzielcza nierentowna
> gospodarka komuszna by po prostu padła - sektor ten był źródłem dochodów
> państwa, które obdzierało go niemiłosiernie podatkami;
> - elementy okrojonej kultury zachodniej, a więc rock-and-rolla, kontrkultury,
> mody, kolorowych czasopism, rewolucji seksualnej, sztuki awangardowej etc. mające
dawać wrażenie osobom nieuświadomionym, że Wschód w jakiś sposób
> zbliżony jest do Zachodu; jeszcze kultura materialna, czyli Pewexy, służąca do
> drenażu obywateli z zasobów finansowych dewizowych wypracowanych za granicą.
>
> Innymi słowy Polska Ludowa była oparta na absurdach i jej system praktyczny
> a ustrój konstytucyjny były wzajemnymi sobie zaprzeczeniami, a rolą cenzury było
> utrzymanie tego stanu. Jak pisałem wyżej pamiętam jeszcze końcówkę tego ustroju
> i zastanawiam się, w jaki sposób to, co przejawia się w rządach i rządzeniu do
> dzisiaj, jest kolejną zakamuflowaną kontynuacją czegoś, co zaczęło się
> w stalinizmie. Jeżeli chodzi o książki to ja stawiam tezę, że PRL-owski
> oficjalny I obieg zamiast ulec sanacji po prostu został rozmontowany, a to co
> obecnie jest sprzedawane w prywatnych księgarniach, to kontynuacja tylko nieco
> rozszerzona wydawniczego kręgu II obiegu sądząc po tych nakładach.
>
> Taka jest prawda, że większość dostępnych obecnie na rynku książek to są książki
> używane, wydane jeszcze za czasów PRL-u, a książki nowe to są głównie przekłady
> zagranicznych poczytnych powieści, książki kucharskie i poradniki. Ludzie nadal
> są w Polsce ogłupiani, z tym, że zmniejsza się drastycznie zasięg czytelnictwa,
> rośnie wtórny analfabetyzm. Teraz na bazarku, gdzie dawniej był II obieg i na
> Allegro królują książki z I obiegu PRyL-u, następuje jednym słowem
> kanibalizacja. Nie zdziwiłbym się, gdyby faktyczny polski analfabetyzm miał
> taki sam poziom 30% o jakim Piotr Kalwas mówi, że występuje w muzułmańskim
> Egipcie - a może i jeszcze gorszy. Stawiam tezę, że lepsze cenzurowane książki
> w ilości kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy na tytuł niż żadne albo bez cięć
> ale w nakładach sztuk kilkuset!

PS. Ja będąc kilkuletnim bajtlem wiedziałem, że PRyL to jest w mniejszym lub
większym stopniu ordynarne oszustwo, bo bylem z rodziny inteligenckiej, gdzie
słuchano uważnie Radia Wolna Europa. No ale dziś nie ma takiego radia tylko
konkurencyjne warianty komuchy: stajnia rydzykowa i chlew michniczy, to skąd
młody człowiek ma się uczyć, że jest robiony w bambuko? A PRyL-owskie publikacje
nadal zaspokajają potrzeby Polaka wiedzy o świecie, bo na nowsze stać tylko
nuworyszów. Dlatego potrzeba te 15% z budżetu na odchamienie mieszkańców kraju
nad Wisłą, bo inaczej będą mieli zero ambicji wyjść z grajdołka czerwonej
komunistycznej Polski przyniesionej na bagnetach przez hordy Stalina.

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
05.12 XL
05.12 XL
05.12 Jakub A. Krzewicki
06.12 Jakub A. Krzewicki
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
SZOK
Kara wiezienia.
Fiducia supplicans.
Na kłopoty - ZIELONI ????
"Państwo"
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?