Moja Pani
> 173/52 (po drugim dziecku!) usilnie stara się złapać z 10 kg. A ja 181/95
> usilnie to samo ino na odwrót.
> A teraz pytanie.
> Czy jedząc szeroko ujmując to samo tylko w innych proporcjach i
> konfiguracjach jest możliwe połączenia wody z ogniem? Jak?
> Pytanie nie ukrywam ma w sobie również i ekonomiczny podtext. No bo jak
> przyżądzać dwa rodzaje posiłków dla dorosłych i trzeci dla dzieci -
> właściwie dziecka starszego (1 i 7lat) i nie zapożyczyć się w banku?
> pozdrawiam
>
> prawde mowiac to wszystko da sie zrobic
jedzcie to samo
ty mniej ona wiecej
ale ona jak chce przybyc niech jeszcze dojada cos do tego
a i dziecie starsze moze jesc z wami ...
np.
sniadanie
musli z mlekiem (ty jesz samo musli)
(zona do tego jeszcze kanapke z dzemem slodkim lub nutella lub czyms
podobnym na buleczce kajzerce-
a i dziecie starsze pewnie nie odmowi)
obiad:
zupa jakas np jarzynowa ze smietana
ty malutko i bez smietany
na obiad np .tradycyjnie ziemniaki (ty sobie darujesz)
schabowy + surowka
itp itd
musisz tylko jesc mniej i laczyc np, zgodnie z dieta MM
czy dieta Optymalna
czy jaka chcesz rzeczy ze soba abys schudl a zona aby utyla...
rzecz jest do zrobienia

pozdrawiam
ps nie twierdze ze akurat to macie jesc to tylko przyklad
ale cos w tym stylu...